Dwoje zakładników Hamasu nie żyje. Terroryści publikują makabryczne nagranie
W niedzielę Hamas opublikował nagrania, na których troje zakładników: Jossi Szarabi (53 l.), Itaj Swirski (38 l.) i Noa Argamani (26 l.) zwracają się do rządu Binjamina Netanjahu o przerwanie walk w Gazie i sprowadzenie ich do domu. Palestyńska bojówka zapowiedziała, że następnego dnia ujawni losy trojga zakładników.
Hamas pokazał zwłoki dwóch zakładników
W poniedziałek (15.01) terroryści podzielili się ze światem kolejnym wstrząsającym nagraniem, na którym pokazali zwłoki wspomnianych mężczyzn. Na najnowszym filmie 26-letnia Argamani przekazała, że Szarabi i Swirski nie żyją.
Na poniedziałkowym nagraniu Hamasu dziewczyna oznajmiła, że budynek, w którym znajdowała się ona i dwaj inni zakładnicy został zbombardowany przez izraelskie lotnictwo. To wówczas miał zginąć Szarabi, ale spod gruzów wydobyto żywych dwoje pozostałych.
– Znajdowałam się budynku – opisywała 26-latka – Został zbombardowany w nalocie Sił Obronnych Izraela, przez myśliwiec F16. Wystrzelono trzy rakiety. Dwie z rakiet eksplodowały, trzecia nie. Byliśmy w budynku z żołnierzami Al Kassam i trzema zakładnikami: ja, Noa Argamani, Itaj Swirski i Jossef Szarabi.
Według relacji Argamani, członkowie zbrojnego skrzydła Hamasu "uratowali jej życie". Mimo to, kiedy ona i Swirski po kilku dniach byli przenoszeni do kolejnej kryjówki, miał zginąć jej kolejny towarzysz. Sfilmowana przez bojowników powiedziała też, że Swirski i Szarabi "zginęli z powodu naszych własnych nalotów".
– Zatrzymajcie to szaleństwo i sprowadźcie nas do domu, do naszych rodzin. Póki jeszcze żyjemy – apelowała na nagraniu Argamani.
Izraelski dziennik "Jerusalem Post" skomentował, że Hamas "ma doświadczenie w angażowaniu się w wojnę psychologiczną". Wyrazem takich zabiegów ma być zmuszanie zakładników do uczestniczenia w podobnych nagraniach. Według gazety Noa Argamani wciąż żyje.
Uprowadzenie zakładników
Troje wspomnianych Izraelczyków zostało uprowadzonych do Gazy 7 października, podczas ataku Hamasu na Izrael. Swirski został porwany z położonego na południu kraju kibucu Be'eri. 38-latek przebywał w tym czasie z matką, 70-letnią Orit.
Jak czytamy w "Jerusalem Post", obydwoje ukrywali się pod kocami w bezpiecznym pokoju. Terroryści wpadli do schronu, strzelając. 70-letnia kobieta zginęła na miejscu. Ojciec Itaia, 71-letni Rafi, również został zamordowany wraz z trzema swoimi golden retrieverami.
Szarabi i jego syn, 13-letni Oren, również zostali porwani z kibucu. Orena uwolniono podczas wymiany izraelskich zakładników na palestyńskich więźniów.
Argamani została uprowadzona podczas masakry na festiwalu muzycznym "Nova Music". Internet obiegły nagrania, na których studentka jest wpychana przez terrorystów na motor i krzyczy "nie zabijajcie mnie".
Czytaj także: https://natemat.pl/535520,izrael-mia-schem-i-agam-goldstein-almog-o-molestowaniu-w-niewoli-hamasu