Żona Stuhra skomentowała wypowiedź żony Wąsika. Dostała groźby śmierci
Katarzyna Błażejewska-Stuhr skomentowała wypowiedź Romualdy Wąsik. Dostała groźby śmierci.
W wywiadzie, jakiego udzieliła Romualda Wąsik oraz Barbara Kamińska stacji Republika TV padło wiele kuriozalnych wypowiedzi. Wąsik m.in. stwierdziła, że nie potrafi obsługiwać termostatu. Tę wypowiedź postanowiła skomentować Katarzyna Błażejewska-Stuhr.
"Męża nie ma, zimno jest. Na szczęście mąż nie łamał prawa, więc jest w pracy, a nie w więzieniu. A co ważniejsze, ja wiem, co zrobić i gdzie szukać pomocy, kiedy jej potrzebuję. Awaria pieca skłania mnie do tego, żeby o samodzielności kilka słów powiedzieć (...)" – napisała żona Stuhra w swoim wpisie.
Po tym komentarzu wylał się na nią chęć. Błażejewska-Stuhr przyznała w rozmowie z portalem Plejada, że niektóre otrzymywane przez nią wiadomości, są bardzo ekstremalne.
"Groźby śmierci, które dostaję, i wyzwiska w ilościach masowych są bardzo nieprzyjemne, i mam ogromny żal, że ten post został przedrukowany. Moje social media są dla moich obserwatorów, którzy rozumieją, co piszę. Wydaje mi się to kuriozalne, i sądzę, że każdy, kto przeczytał post, wie, o czym on jest" – podsumowała.
Kuriozalny wywiad Wąsik i Kamińskiej w Republika TV
Wywiad Wąsik i Kamińskiej udzielony Danucie Holeckiej na antenie Republika TV wielu osobom wydał się kuriozalny. Tak jak pisaliśmy, Wąsik żaliła się, że nie potrafi ogrzać domu, natomiast Kamińska wyznała, że czerpie siłę z tego, że jej mąż wszystko, co robił, robił dla powstańców listopadowych i innych.
– Ten wyrok nigdy nie powinien zapaść – oceniła prawomocne orzeczenie z 20 grudnia Wąsik. – Nie sądziłam, że odważą się na coś takiego – mówiła Holeckiej Kamińska o doprowadzeniu skazanych do aresztu.
"To była emocja, która emanowała z tego wywiadu: niedowierzanie. Niedowierzanie lepszego sortu, który nagle zorientował się, że wbrew temu, co mówił Jarosław Kaczyński, nie ma sortów. Przerażenie władców marionetek, którzy nagle przekonali się, że oni też mają przyczepione sznurki, za które ci, których traktowali jak rekwizyty w swojej grze, mogą pociągnąć. Cierpienie wywołane – co zrozumiałe – nie tylko rozłąką, ale i utraconym statusem. Końcem bycia "ponad" i wyjątkowości" – komentowała wywiad dla naTemat Anna Dryjańska.