Płomienne wystąpienie Jachiry w Sejmie. Oto co powiedziała o Kamińskim i Wąsiku
PiS forsuje narrację, że skazani prawomocnym wyrokiem Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są więźniami politycznymi, choć zaprzeczyły temu liczne autorytety prawne, m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka. W konsekwencji politycy ogłosili protest głodowy, a 11 stycznia prezydent Andrzej Duda poinformował, że rozpoczął procedurę ponownego ułaskawienia osadzonych.
Jachira o porównaniu Kamińskiego i Wąsika do Poczobuta
Posłanka PiS Małgorzata Gosiewska porównała odsiadujących wyrok członków PiS do uwięzionego przez reżim Aleksandra Łukaszenki, polskiego niezależnego dziennikarza Andrzeja Poczobuta. Z mównicy sejmowej sprzeciwiła się temu Klaudia Jachira z Koalicji Obywatelskiej.
– Na wstępie dwa słowa do pani marszałek Gosiewskiej. To, że pani z tej mównicy porównała prawdziwego bohatera - pana Poczobuta - do przestępców skazanych prawomocnym wyrokiem przez niezawisłe sądy w Polsce, to jest hańba! – powiedziała stanowczo.
W tym momencie na sali planarnej wybuchły oklaski. Polityczka nie dała się jednak wybić z rytmu i kontynuowała ostrą przemowę.
Wniosek do Komisji Etyki Poselskiej na Gosiewską
– I powinna pani za te słowa przeprosić z szacunku dla prawdziwego bohatera, pana Poczobuta! A ja składam za te słowa na panią wniosek do Komisji Etyki, bo takie słowa nie powinny paść z tej mównicy – zapowiedziała Jachira.
Nagle polityczka zmieniła ton na spokojny, a zgromadzeni usłyszeli jednoznaczne i nieco zaskakujące słowa... pochwały pod adresem Koalicji 15 Października.
– A teraz chciałabym pochwalić rząd Donalda Tuska. Panie i panowie ministrowie, jesteście konsekwentni i pokazaliście, że nie zadrży wam ręka, żeby uczciwi ludzie wreszcie objęli należne im stanowiska, a niezawisłe sądy mogły działać tak, aby przestępcy trafili do więzienia - tam gdzie ich miejsce – kontynuowała.
– Jesteśmy to winni milionom Polek i Polaków, którzy oddali na nas głos. Jesteśmy to winni tym, którzy nie dali się przekupić przez osiem lat. Nie połakomili się na intratne stanowiska, nie skusiły ich zaszczyty i mieli odwagę pozostać sobą. Jesteśmy to winni też tym, którzy byli szykanowani, stali się celem ataków propagandy i zorganizowanego państwowego hejtu. Ich żony nie przyszły dziś na salę, ale pamiętamy o ich krzywdzie – podsumowała posłanka KO.