"Istota tego sporu zawiera się w dwóch nazwiskach". Mocna odpowiedź Sienkiewicza ws. wotum
Mocna odpowiedź Sienkiewicza ws. wotum nieufności. Wskazał dwa nazwiska
– Musimy mieć jasność, o co toczy się spór. To nie jest spór o kształt mediów publicznych. Istota tego sporu zawiera się w dwóch nazwiskach: Adamowicz i Filiks. Paweł Adamowicz i Mikołaj Filiks – tak mocno zaczął swoje wystąpienie szef resortu kultury w rządzie Donalda Tusk. Jak wskazał, "na tej sali siedzą ludzie, którzy tworzyli ten system i ci, co są najbliższymi ofiar".
Dalej mówił, że "jako minister kultury miałem wybór: wejść na trwającą miesiące, albo nawet lata drogę ustawodawczą, żeby ten hejt mógł się jeszcze sączyć, albo zakończyć to od razu".
– Działając w stanie wyższej konieczności, podjąłem działania w ramach prawa i weryfikowalne – poinformował.
Wotum nieufności ws. Sienkiewicza. Debata przed głosowaniem
Przypomnijmy: klub PiS złożył wniosek o wotum nieufności wobec ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. W środę w Sejmie odbyła się już debata, a następnie będzie głosowanie.
– Wszystkie działania podejmowane przez pułkownika Sienkiewicza w sprawie mediów publicznych są nielegalne. Nie miał pan prawa wprowadzać zmian w zarządach ani radach nadzorczych TVP, PR i PAP – grzmiał podczas tej debaty w Sejmie Mariusz Błaszczak.
Zwrócił się też bezpośrednio do ministra kultury oraz premiera Donalda Tuska. – Pułkowniku Sienkiewicz, premierze Tusk, funkcjonariusze medialni wprowadzeni przez was do neo-TVP ściągają się teraz z funkcjonariuszami TVN w prorządowej propagandzie. Funkcjonariusz Czyż zadał ostatnio Donaldowi Tuskowi pytanie: co zamierza zrobić z problemem, jakim jest siedem milionów osób, które głosowały na PiS? Polacy są dla was problemem, jesteście dumni z takich mediów? – przekonywał Błaszczak.
Przedstawiciel KO nie był mu dłużny i przypominał, czym były media publiczne za rządów PiS.
– Symboliczne jest to, że po tylu latach hejtu pierwszy wasz wniosek dotyczy właśnie obrony tego hejtu – powiedział do posłów PiS Zbigniew Konwiński z KO.
I dodał ostro: – Nie widzę specjalnej różnicy pomiędzy ruską telewizją Putina, a tym, co działo się w TVP. Jak podkreślił, "bulwersują też zarobki pracowników mediów publicznych". – Bronicie tej szczujni, bo bez niej jesteście niczym – zawyrokował polityk KO.
Czytaj także: https://natemat.pl/536792,skandaliczne-slowa-w-tv-republika