Taki pseudonim miał w kuluarach Wąsik z PiS. W tle kolejna afera z nim i Kamińskim

Dorota Kuźnik
17 stycznia 2024, 21:02 • 1 minuta czytania
Postaci Kamińskiego i Wąsika są gloryfikowane przez polityków PiS. O tym pierwszym wielokrotnie słyszeliśmy, że to człowiek "krystaliczny". Niebawem może się okazać jednak, że on i jego dawny zastępca są odpowiedzialni nie tylko za przestępstwa, za które już odsiadują wyroki, ale mogą odpowiadać też za nielegalne podsłuchiwanie politycznych konkurentów systemem Pegasus. Jak zdradził w TVN24 poseł KO Konrad Frysztak, Maciej Wąsik miał zresztą mieć w środowisku politycznym wymowny pseudonim.
Wąsik miał pseudonim Gumowe ucho? Konrad Frysztak mocno o zarzutach Fot. Tomasz Jastrzebowski / REPORTER

– Nie można bronić ludzi, którzy wykorzystywali swoje stanowiska do likwidacji politycznych konkurentów. Maciej Wąsik – przecież to nie kto inny jak on – miał pseudonim "gumowe ucho" – powiedział na antenie TVN24 poseł KO Konrad Frysztak.


– Być może on w pewien sposób upajał się tą możliwością podsłuchiwania polityków opozycji, ale też polityków związanych wtedy z PiS. Bo to nie kto inny przecież jak Andrzej Lepper został przez nich zniszczony, a w konsekwencji targnął się na swoje życie. Nie wolno tych ludzi bronić, to nie są polityczni więźniowie, to są politycy za kratami – dodał polityk.

Związek Kamińskiego i Wąsika z aferą Pegasusa i podsłuchiwaniem wrogów politycznych

Słowa posła KO wskazują bezpośrednio na możliwy związek Macieja Wąsika z zarzutami dotyczącymi nielegalnego podsłuchiwania politycznych konkurentów PiS oprogramowaniem Pegasus.

Jak informowała "Gazeta Wyborcza", to właśnie Mariusz Kamiński jako szef MSWiA, który był też koordynatorem służb specjalnych i jego ówczesny zastępca Maciej Wąsik, mogą odpowiadać za zakup systemu szpiegującego systemu Pegasus.

Dodatkowo w sprawę może być zamieszany także Zbigniew Ziobro, bo pieniądze na ten cel miały zostać przekazane przez podległy mu Fundusz Sprawiedliwości.

Gdyby okazało się, że Wąsik i Kamiński są odpowiedzialni za organizację nielegalnej inwigilacji wrogów PiS, mogliby okazać się winni nie tylko w sprawie afery gruntowej, za którą już odsiadują wyroki.

Związek Kamińskiego i Wąsika z inwigilacją Pegasusem

Jak informowaliśmy w naTemat, w czwartek 18 stycznia ma odbyć się w Sejmie głosowanie nad składem osobowym komisji śledczej ds. Pegasusa, co raczej jest tylko formalnością. Zadaniem organu (gdy zostanie powołany) będzie zbadanie podejmowanych przez poprzednią władzę działań w okresie od 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.

Wśród potencjalnych świadków mogą znaleźć się prawomocnie skazani politycy PiS, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Ich zeznania jako byłych szefów CBA, mogłyby rzucić nowe światło na sprawę.

W tej sprawie mogą pojawić się problemy techniczne, ponieważ na razie Kamiński i Wąsik nadal przebywają w zakładach karnych. Jak tłumaczyła prok. Ewa Wrzosek, ich przesłuchanie jest możliwe na kilka sposobów - musieliby zostać albo doprowadzeni przed komisję, albo przesłuchani przez przedstawiciela komisji w zakładach, w których są osadzeni. Innym wariantem jest przesłuchanie ich za pośrednictwem internetu.

Wrzosek podkreśliła, że Kamiński i Wąsik, którzy pełnili funkcje nadzoru nad służbami specjalnymi, mogą zeznawać na okoliczności objęte tajemnicą.

Czytaj także: https://natemat.pl/536723,kaminski-i-wasik-przed-komisja-ds-pegasusa-wrzosek-podwojna-trudnosc