Czas Obajtka w Orlenie ma dobiegać końca. Tego dnia były wójt Pcimia powinien zniknąć ze spółki

Jakub Noch
18 stycznia 2024, 21:50 • 1 minuta czytania
Sporą konsternację w elektoracie Koalicji 15 października wywołuje fakt, iż mijają kolejne tygodnie od upadku rządu PiS, a perłą w koronie polskiej gospodarki wciąż zarządza Daniel Obajtek. Emocje w tej kwestii dodatkowo narosły, gdy w Orlenie pojawili się działający na zlecenie gdańskiej prokuratury agenci CBA. Wątpliwe, by to oni wyprowadzili byłego wójta Pcimia ze spółki, ale jego dni na prestiżowej posadzie i tak mają być policzone.
Kiedy Daniel Obajtek straci posadę prezesa zarządu Orlen S.A.? To powinno nastąpić już wkrótce. Fot. Piotr Molecki / East News

Zmieniają się media publiczne, zmienia się administracja centralna, zmieniają się służby specjalne, policja i prokuratura, ale w najbardziej strategicznej spółce Skarbu Państwa... rządy Prawa i Sprawiedliwości zdają się wciąż trwać. Daniel Obajtek kieruje Orlenem tak, jak robił to nieprzerwanie przez ostatnie sześć lat.


Pytania o koniec kariery byłego wójta Pcimia w wielkim biznesie tylko nasiliły się w poniedziałek, gdy gruchnęła wiadomość, że do siedziby Orlen S.A. wkroczyli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Służba ta poinformowała, iż wykonała czynności procesowe na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Śledczy z Pomorza dodali zaś, że wysłali CBA do spółki kierowanej przez Obajtka, aby zrealizować "postanowienie prokuratora o żądaniu wydania rzeczy".

Więcej na razie nie wiadomo. "Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania na obecnym etapie nie udzielamy szczegółowych informacji" – zaznaczyło CBA. "Materiały mają charakter niejawny. Wobec tego nie jest możliwe przekazanie jakichkolwiek informacji o sprawie, jak też o wykonywanych czynnościach – stwierdziła PR w Gdańsku.

Dlaczego Daniel Obajtek wciąż kieruje Orlenem? Ta kariera powoli dobiega końca

Zawiedli się ci, którzy liczyli na spektakularne rozstanie Daniela Obajtka z Orlenem i udział w tym organów ścigania. Jednak dawny ulubieniec Jarosława Kaczyńskiego za sterami polskiego giganta energetycznego ma spędzać już absolutnie ostatnie chwile.

– Wiem, że w Ministerstwie Aktywów Państwowych Borys Budka i jego zespół pracują nad rozwiązaniami, które zoptymalizują proces wymiany kadr w spółkach Skarbu Państwa. (...) Mogę zdradzić, że najbliższe zmiany na pewno będą dotyczyły Orlenu – mówił kilka dni temu w rozmowie z cyklu #TYLKONATEMAT poseł Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej.

Nasz rozmówca odpowiadał też wyborcom, których oburza rzekoma zwłoka w sprawie zmian w Orlenie.

Ja te emocje rozumiem, ale tu trzeba trzymać się logiki postępowania względem osób prawnych i umiejętnie posługiwać się przepisami Kodeksu spółek handlowych, które szef MAP może wykorzystać jako organ właścicielski. Witold Zembaczyńskio tym, dlaczego Daniel Obajtek pozostaje prezesem Orlenu

– Organizacja walnego zgromadzenia akcjonariuszy, zmiany w radach nadzorczych i powoływanie nowych zarządów – to wszystko trzeba robić z wielkim rozmysłem – zauważył Zembaczyński.

Wspomniane przez niego walne zgromadzenie akcjonariuszy ma już jednak wyznaczoną datę. W trybie nadzwyczajnym zostanie ono zwołane 6 lutego 2024 roku. Tego samego dnia nastąpić mają kluczowe zmiany w składzie rady nadzorczej Orlenu. A wszystko to Danielowi Obajtkowi otworzy... drzwi wyjściowe z gabinetu prezesa zarządu.

Czytaj także: https://natemat.pl/537170,prokuratura-zabrala-glos-ws-cba-i-orlenu-nowe-informacje