Nakręcony w Polsce film hitem prestiżowego festiwalu. Gra w nim gwiazda "Sukcesji"
"A Real Pain" przebojem festiwalu Sundance
Trwa festiwal Sundance, czyli jedno z najważniejszych wydarzeń dla kina niezależnego. Hitem imprezy okazał się nakręcony w Polsce komediodramat "A Real Pain". Za jego kamerą stanął mający polskie korzenie Jesse Eisenberg, czyli aktor znany m.in. z "Social Network" i "Zombieland".
Eisenberg sam zagrał w filmie, a obok niego znany z "Sukcesji" Kieran Culkin. Aktorzy wcielają się w nim w kuzynów, którzy odwiedzają Polskę ze względu na śmierć swojej babci. Wyprawa zamieni się jednak w wycieczkę w poszukiwaniu własnych korzeni, m.in. do miejsce naznaczonych historią Holokaustu.
"Mój film to list miłosny do Polski. Kieran zauroczył się tym krajem, ponieważ grana przez niego postać zafascynowała się jego bogatą tradycją, a on zidentyfikował się z jej wiedzą oraz uczuciami. Wielu amerykańskich Żydów uważa, że Polska była negatywną częścią ich historii" – opowiadał Eisenberg jakiś czas temu w wywiadzie z polskim "Vogue'm".
"Ja czuję inaczej. Polska to miejsce, w którym moja rodzina żyła i prosperowała, dopóki Niemcy nie rozpoczęli wojny. Chciałem poprzez film pokazać jej najpiękniejszą, spektakularną stronę" – dodał. Reżyser opowiedział również o procesie produkcji filmu.
"Kręciliśmy w całym kraju. W pięciu miastach. W pociągach, samolotach, na lotniskach. Przy pomnikach Postania Warszawskiego i Bohaterów Getta w Warszawie, w obozie koncentracyjnym Majdanek, na starych cmentarzach w Lubelskiem. Pamięć o niektórych z tych miejsc wiąże się z niewyobrażalnym bólem. Zależało nam, by oddać im właściwy szacunek" – mówił.
"A Real Pain" stało się takim przebojem Sundance, że wytwórnie filmowe dosłownie biły się o niego. Ostatecznie produkcję przejęło Searchlight. Film ma trafić do kin w tym roku, ale dokładna data jeszcze nie została podana.
Eisenberg i Culkin w Warszawie
Przypomnijmy, że w maju ubiegłego roku pojawienie się aktorów w Warszawie wzbudziło niemałą sensację. O ich obecności początkowo poinformowali pracownicy lotniska. Później w internecie zaczęły pojawiać się zdjęcia zrobione przez przechodniów, którzy przyuważyli hollywoodzkiego gwiazdora oraz Culkina w stolicy.
Jedna z osób, która współpracowała z reżyserem w Warszawie, porozmawiała wówczas z Wirtualną Polską.
– Od razu się zauważa, że on słucha. Zadaje pytania. Naprawdę interesuje się osobą, z którą rozmawia, a nie tylko opowiada o sobie. Chyba nie przesadzę, kiedy powiem, że on jest zafascynowany Polską. Często tu bywa, ma rodzinę w Szczecinie, chętnie rozmawia z ludźmi, pyta o polskie sprawy – zdradził anonimowy informator portalu.