W Polsce był kinowym hitem, ale to nie pomogło. "Chłopi" bez nominacji do Oscarów
"Chłopi" bez nominacji do Oscara
"Chłopi" w reżyserii DK Welchman i Hugh Welchmana, czyli polski kandydat na Oscara, nie znalazł się na tzw. krótkiej liście filmów z szansą na nominacje w kategorii najlepszej międzynarodowej produkcji.
Polski hit na podstawie "Chłopów" Władysława Reymonta wciąż miał jednak szansę na nominację w kategorii najlepszej pełnometrażowej animacji, do której shortlisty nie są ujawniane przed oficjalnym ogłoszeniem kandydatów do złotej statuetki Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Nominacje do Oscarów poznaliśmy we wtorek i niestety "Chłopów" zabrakło wśród pięciu nominowanych filmów animowanych. Szansę na statuetkę mają: "Chłopiec i czapla", "Między nami żywiołami", "Nimona", "Pies i Robot" oraz "Spider-Man: Poprzez multiwersum".
Przypomnijmy, że producent "Chłopów" Sean Bobbitt wyjawił w grudniu, że twórcy zgłosili film aż do pięciu oscarowych kategorii. Animacja ubiegała się również m.in. o nominację za najlepszą muzykę oryginalną Łukasza Rostkowskiego (L.U.C.),, ale niestety nie znalazła się na shortliście.
Sami Welchmanowie byli już nominowani do Oscara w 2018 roku, kiedy w kategorii "najlepszy pełnometrażowy film animowany" nominowany był "Twój Vincent". Wówczas przegrali z "Coco" Disneya i Pixara.
Na tegorocznej gali będą jednak polskie akcenty. Jednym z oscarowych faworytów jest jednak brytyjsko-amerykańsko-polska koprodukcja "Strefa interesów" Jonathana Glazera. Film otrzymał nominacje w pięciu kategoriach: najlepszy film, najlepszy scenariusz adaptowany (Jonathan Glazer), najlepszy film międzynarodowy (Wielka Brytania), reżyseria (Glazer) i dźwięk (Tarn Willers, Johnnie Burn).
Kontrowersje wokół "Chłopów"
Przy najnowszym dziele Welchmanów pracowało ponad 100 malarzy – dzięki ich talentowi w ciągu 200 tys. godzin udało się stworzyć obrazy olejne inspirowane twórczością Józefa Chełmońskiego (obrazy "Babie lato" i "Bociany"), którymi zastąpiono zwykłe klatki w filmie.
Po premierze w mediach społecznościowych pojawiły się kontrowersje związane z warunkami pracy malarzy, którzy – zgodnie z doniesieniami "Wyborczej" – byli zatrudnieni na umowę o dzieło. "Mocno sugerowali, by przychodzić na siódmą rano albo zostać na noc i pracować. Niektórzy tak robili. Jedna malarka spała w studiu na karimacie" – czytamy w tekście zatytułowanym "Za miskę ryżu".
Pracę malarzy poprzedził jednak plan zdjęciowy z udziałem prawdziwych aktorów. W roli Jagny wystąpiła Kamila Urzędowska ("Żmijowisko"), w roli Antka Boryny – Robert Gulaczyk ("Twój Vincent"), zaś w Macieja Borynę wcielił się Mirosław Baka ("Krótki film o zabijaniu").
W obsadzie znaleźli się również Julia Wieniawa ("W lesie dziś nie zaśnie nikt"), Maciej Musiał ("Rodzinka.pl"), Sonia Bohosiewicz ("Inni ludzie") oraz Ewa Kasprzyk ("Kogel-mogel"). Film był ogromnym kinowym hitem i rozbił rodzimy box office: obejrzało go ponad 1,5 miliona widzów, co było najlepszym wynikiem nad Wisłą od czasów pandemii.
"'Chłopi' to przepiękny film, pełen życia, dynamizmu i emocji, chociaż nie bez wad. Bez techniki malarskiej zostałaby tylko solidna historia, ale to właśnie animacja tworzy tu magię. (...) To film lepszy od "Twojego Vincenta", w którym opowieść stworzono wokół obrazów Van Gogha i ta niestety kulała. Tutaj fabuła jest sercem filmu, za co podziękujmy Reymontowi i Welchmanom, którzy potrafili wyłuskać z młodopolskiej powieści to, co dzisiaj najbardziej istotne" – pisaliśmy w recenzji "Chłopów" w naTemat.
Czytaj także: https://natemat.pl/537968,nominacje-do-oscarow-2024-kto-ma-szanse-na-nagrode-lista