Brejza był podsłuchiwany Pegasusem i to już pewne? Przełomowe zeznania szefowej CBA
Nowa szefowa CBA potwierdza – użyto Pegasusa wobec Brejzy
Informację o tym, że Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak potwierdziła, że Krzysztof Brejza szpiegowany był za pomocą programu Pegasus, podał TVN24. Jej zeznania mogą być przełomowe. Zgodnie z nieoficjalnymi ustaleniami telewizji nowa szefowa CBA w czwartek w ostrowskiej prokuraturze potwierdziła, że część materiału w postępowaniu CBA uzyskano właśnie za pomocą tego systemu. – To było kluczowe przesłuchanie – powiedział Krzysztof Brejza. Postępowanie było wymierzone w małżeństwo Brejzów.
Jak w materiale TVN24 podkreślał Marcin Bosacki wiceprzewodniczący Komisji Śledczej ws. Pegasusa: "Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak była jedną z niewielu osób, która widząc jak jest szyta sprawa na Krzysztofa Brejzę, w czasie gdy był szefem kampanii wyborczej największej siły opozycyjnej, wycofała się z tych działań i powiedziała, że jest to sprawa polityczna, a nie kryminalna".
Kwiatkowska-Gurdak nie komentowała tej sprawy w rozmowach z dziennikarzami, zasłaniając się tajemnicą śledztwa, podobnie jak Krzysztof Brejza. Skomentowali to jednak przedstawiciele PiS-u, wskazując, że jest to dla nich "informacja niepotrzebna". Europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska stwierdziła, że "jest to jakiś komentarz pełniącej obowiązki, która wspierała koalicję ośmiu gwiazdek".
System Pegasus mógł inwigilować nawet "zwykłych" ludzi
Tomasz Trela podkreślał w materiale, że systemem Pegasus poprzedni rząd mógł inwigilować nawet 200 osób nie tylko z opozycji, Prawa i Sprawiedliwości, ale także "ludzi postronnych". Jak podano w materiale telewizyjnym: "w ciągu kilku miesięcy na dwóch telefonach Brejzy system Pegasus instalowany był 33 razy".
Krzysztof Brejza stwierdził, że skala, w której był inwigilowany była "niebywała". "Ukradziono mi SMS-y sprzed wielu, wielu lat, wiadomości z Signala, WhatsAppa, to kiedy okazało się, że nie można z tych 80 tysięcy, wiadomości znaleźć rysy na moją nieuczciwość, ludzie służb posunęli się do przekręcenia kontekstu, zmanipulowania – zauważył. Dodał, że "stworzono maila z 20 starych smsów".
Jak już informowaliśmy w naTemat, wszyscy zadają sobie pytanie, kogo komisja ma na liście do przesłuchania. Marcin Bosacki w rozmowie z PAP nie pozostawił wątpliwości, że przed komisją staną byli szefowie CBA Ernest Bejda i Jarosław Stróżny oraz ich ówcześni przełożeni, czyli byli posłowie PiS Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. To były jednak dość oczywiste nazwiska.
Bosacki przekonywał, że konieczne będzie przesłuchanie również byłych premierów: Mateusza Morawieckiego oraz Beaty Szydło. Jak zaznaczył, system Pegasus miał zostać kupiony od Izraela w czasie, kiedy Szydło sprawowała funkcję szefowej rządu.