Goss straciła kolejną posadę. Przyjaciółka Kaczyńskiego odwołana z państwowego giganta

Krzysztof Górski
31 stycznia 2024, 14:08 • 1 minuta czytania
W środowe południe rozpoczęło się nadzwyczajne walne zgromadzenie PGE Polska Grupa Energetyczna. Podczas spotkania zdecydowano o zmianach w radzie nadzorczej, a pracę straciła m.in. Janina Goss - wieloletnia przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego.
Przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego straciła pracę. Odwołali ją z PGE Fot. Adam Burakowski/REPORTER

"Szara eminencja PiS" odwołana

Walne zgromadzenie PGE odwołało z rady Janinę Goss, Artura Składanka, Mieczysława Sawaryna, Tomasza Hapunowicza i Radosława Winiarskiego. Za ich odejściem głosowało niemal 81 proc. akcjonariuszy.


Dla "szarej eminencji PiS", bo tak nazywana jest Janina Goss, to kolejny taki "cios" w ostatnim czasie. 80-latka zasiadała bowiem także w radzie nadzorczej Orlenu, skąd została odwołana w grudniu 2023 roku.

Seniorka od 2012 roku jest też członkinią zarządu spółki Srebrna Sp. z o. o, która jest zarządzana przez osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością.

Według ustaleń "Faktu" za zasiadanie w radzie nadzorczej PGE w samym 2022 r. Janina Goss zarobiła 81 tys. zł – nie ma jeszcze raportów za 2023 r.

Kim jest Janina Goss?

Janina Goss jest uważana za jedną z najważniejszych postaci w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego. Na początku lat 90. była jedną z członkiń Porozumienia Centrum. Z obecnym prezesem Prawa i Sprawiedliwości zna się od wczesnego dzieciństwa.

Polityk ma darzyć ją wyjątkowym zaufaniem. Prawniczka przyjaźniła się także z jego rodzicami – Jadwigą i Lechem Kaczyńskimi. Przydomek "szamanka" zyskała za sprawą zamiłowania do zielarstwa.

Od 2006 do 2009 roku Goss była członkinią rady nadzorczej TVP, a w 2007 roku pełniła funkcję przewodniczącej organu. Zasiadła także w zarządzie słynnej spółki Srebrna.

Goss, podobnie jak Barbara Skrzypek, uchodzi za szarą eminencję Prawa i Sprawiedliwości. O prawniczce stało się głośno w 2014 roku, gdy Jarosław Kaczyński ujawnił, że pożyczył od niej 200 tysięcy złotych na leczenie matki.

– Długi mam, bo musiałem mieć środki na obronę życia mojej ciężko chorej mamy. To dalece przekraczało moje dochody, musiałem się zapożyczyć – komentował wówczas szef PiS.

Czytaj także: https://natemat.pl/232105,kim-jest-janina-goss