Zaskakujące nominacje do spółek Skarbu Państwa w tym kraju wydają się chlebem powszednim. Przypadek Janiny Goss jest jednak wyjątkowo interesujący. "Szamanka PiS" trafiła do Orlenu i podobno ma konkretną misję. – Ma stać się uchem prezesa – powiedział anonimowy polityk obozu rządzącego. Podano też, ile ma zarobić na tym stanowisku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Janina Goss z Banku Ochrony Środowiska i Polskiej Grupy Energetycznej przechodzi prosto do Orlenu. Wszystko za sprawą nominacji ze strony Jacka Sasina
Przyjaciółka Jarosława Kaczyńskiego, nazywana "szamanką PiS", ma podobno informować szefa PiS, co dzieje się w spółce zarządzanej przez Daniela Obajtka
Według "Faktu" w ciągu roku zarobi niemałe pieniądze
"Szamanka PiS" z posadą w Orlenie. "Nieograniczony dostęp do ucha Kaczyńskiego"
"Ma nie tylko nieograniczony dostęp do ucha Kaczyńskiego, ale nawet swój pokój w centrali PiS przy Nowogrodzkiej w Warszawie" – tak o Janinie Gossw 2019 roku pisała "Gazeta Wyborcza".
Teraz o działaczce z kręgu Jarosława Kaczyńskiegopisze "Fakt". Okazuje się bowiem, że 11 stycznia prawniczka została powołana do rady nadzorczej PKN Orlen. Co najciekawsze, w sprawie miał interweniować sam Jacek Sasin.
To właśnie minister aktywów państwowych miał zarekomendować ją spółce. 79-latka, według "Faktu", będzie zarabiać w ciągu roku 136 tysięcy złotych.
Anonimowy informator tabloidu z kręgów PiS powiedział, że sprawie nowej pracy miała porozumieć się z Kaczyńskim. – Ma stać się uchem prezesa PiS i informować o tym, co dzieje się w spółce – zdradził.
Kim jest "szamanka PiS" Janina Goss?
Janina Goss jest uważana za jedną z najważniejszych postaci w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego. Na początku lat 90. była jedną z członkiń Porozumienia Centrum. Z obecnym prezesem Prawa i Sprawiedliwości zna się od wczesnego dzieciństwa.
Polityk ma darzyć ją wyjątkowym zaufaniem. Prawniczka przyjaźniła się także z jego rodzicami – Jadwigą i Lechem Kaczyńskimi. Przydomek "szamanka" zyskała za sprawą zamiłowania do zielarstwa.
Od 2006 do 2009 roku Goss była członkinią rady nadzorczej TVP, a w 2007 roku pełniła funkcję przewodniczącej organu. Zasiadła także w zarządzie słynnej spółki Srebrna. O prawniczce stało się głośno w 2014 roku, gdy Jarosław Kaczyński ujawnił, że pożyczył od niej 200 tysięcy złotych na leczenie matki.
W 2014 roku, po interwencji mediów i Komisji Etyki Poselskiej, Jarosław Kaczyński ujawnił, że to Janina Goss pożyczyła mu 200 tysięcy złotych na leczenie matki.
"Szamanka" Prawa i Sprawiedliwości wróciła do aktywności w 2016 roku, gdy zasiadła w radzie nadzorczej Banku Ochrony Środowiska. Już rok później trafiła do rady nadzorczej PGE Polskiej Grupy Energetycznej, skąd – jak już pisaliśmy – trafiła do Orlenu.