Rak endometrium. Co zrobić w Polsce, by zatrzymać niepokojące trendy?

Beata Pieniążek-Osińska
08 lutego 2024, 13:46 • 1 minuta czytania
To najczęstszy nowotwór ginekologiczny w Polsce, na który rocznie zachorowuje ok. 6 tys. kobiet, a ok. 1,8 tys. umiera z tego powodu. Niestety w naszym kraju rośnie i zachorowalność na raka endometrium, i śmiertelność z powodu tego nowotworu. Co trzeba zrobić, aby zmienić ten trend? Klinicyści mają jasne rekomendacje.
Z powodu raka endometrium nie musi umierać tyle kobiet w Polsce.Co można i trzeba zmienić? Piotr Hukalo/ East News

Nie tylko w Polsce rośnie zachorowalność na raka endometrium wśród kobiet, ale w naszym kraju niepokojące jest to, że rośnie też śmiertelność z powodu tego nowotworu.


Co można, a raczej trzeba zrobić, aby poprawić tę sytuację? - o tym debatowali uczestnicy konferencji Priorytety w Ochronie Zdrowia 2024.

W Polsce ok. 6 tysięcy kobiet co roku zachorowuje na raka endometrium, a 1800 umiera z tego powodu. Niestety, zachorowalność i śmiertelność rośną.

– Trendy są zwyżkowe – stwierdziła dr hab. Joanna Didkowska, kierownik, Zakład Epidemiologii i Prewencji Pierwotnej Nowotworów i Krajowego Rejestru Nowotworów, Narodowy Instytut Onkologii im. M. Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy w Warszawie.

Jeżeli chodzi o rosnącą zachorowalność, to prognozy nie są optymistyczne, bo głównym czynnikiem ryzyka jest otyłość, a Polska idzie w kierunku Ameryki i mamy coraz większy odsetek osób otyłych.

Jeszcze bardziej niepokojąca jest rosnąca umieralność z powodu tego nowotworu, gdzie w innych krajach udało się taki trend odwrócić.

– Bez względu na rok urodzenia mamy rosnącą umieralność na raka endometrium. Tak jak gdyby, nie było żadnego postępu w leczeniu – mówiła i dodała, że przerażające jest to, że Polska obok Węgier i Rumunii jest krajem, w którym po spadku, nastąpił regres, a potem wzrost umieralności.

Co należy zrobić, aby niekorzystne trendy odwrócić?

Właściwa diagnostyka

Prof. Jacek Sznurkowski z Katedry i Kliniki Chirurgii Onkologicznej GUMed przypomniał, że Polskie Towarzystwo Ginekologii Onkologicznej w wytycznych z 2023 r. zaleca nietraktowanie raka endometrium jako jednej choroby, podobnie jak raka piersi.

– Dlatego przygotowaliśmy ścieżkę diagnostyczno-terapeutyczną w zależności od typu tego nowotworu – mówił.

Rekomendacje dzielą raka endometrium na 4 typy i trzeba określić taki typ już na początku choroby, aby wiedzieć, komu zaoferować jaki zakres leczenia.

Dr hab. Radosław Mądry, kierownik Oddziału Ginekologii Onkologicznej Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego UM w Poznaniu podkreślił, że diagnoza w zakresie podtypu tego nowotworu powinna być stawiana w momencie rozpoznawania raka, bo ona warunkuje dalszą ścieżkę leczenia.

Tymczasem dobra wycena świadczeń z zakresu chirurgii ginekologicznej spowodowała, że wiele ośrodków podejmuje się leczenia tego nowotworu, ale tylko w zakresie chirurgii pomijając pogłębioną diagnostykę i określenie profilu molekularnego. Ma to potem wpływ na wynik terapii.

W zależności od profilu molekularnego powinno dobierać się optymalną w obecnej chwili ścieżkę terapeutyczną dla pacjentki.

Część pacjentek z rakiem endometrium - jak przypomniał prof. Paweł Blecharz, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej w Narodowym Instytucie Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie – Państwowy Instytut Badawczy Oddział w Krakowie - cechuje upośledzenie naprawy nieprawidłowo sparowanych nukleotydów oraz wysoka niestabilność mikrosatelitarna. W przypadku tych pacjentek leczeniem z wyboru jest immunoterapia.

– Charakteryzuje się ona długotrwałym utrzymaniem odpowiedzi i na tym polega wyjątkowość takiej terapii – wyjaśnił.

Jak ocenił, "immunologia w raku endometrium jest przyszłością" i leczeniem sprawdzającym się w tym nowotworze.

Leczyć skuteczniej

Od września ub. roku refundowana w Polsce jest pierwsza immunoterapia w raku endometrium (dostarlimab) dla pacjentek z nawrotowym lub zaawansowanym nowotworem z upośledzeniem naprawy nieprawidłowo sparowanych nukleotydów oraz z wysoką niestabilnością mikrosatelitarną po progresji lub po wcześniejszym leczeniu schematem obejmującym pochodną platyny. Stosowana jest więc w drugiej linii leczenia.

Terapia ta, została też już zarejestrowana w pierwszej linii leczenia w skojarzeniu z chemioterapią dla pacjentek z pierwotnie zaawansowanym lub nawrotowym rakiem endometrium z zaburzeniami mechanizmu naprawy niesparowanych zasad i niestabilnością mikrosatelitarną.

Optymalnym rozwiązaniem okazało się bowiem przesunięcie dostarlimabu do wcześniejszej linii leczenia.

U pacjentek sprofilowanych - jak mówił prof. Lubomir Bodnar, dyrektor Siedleckiego Centrum Onkologii - połączenie tego leczenia z klasyczną chemioterapią redukuje ryzyko progresji choroby nawet o 70 proc.

– Mając dostęp do takiego leczenia we wcześniejszych liniach, moglibyśmy leczyć skuteczniej. Niestety, obecne przepisy uniemożliwiają nam użycie tego leku w pierwszej linii. Dlatego oczekujemy, że to się zmieni – wskazywał prof. Bodnar.

Zdrowie kobiet priorytetem?

Tak, jak udało się w raku piersi zabezpieczyć dostęp do optymalnego leczenia, tak oczekują tego pacjentki z rakiem endometrium oraz klinicyści. Zdrowie kobiet - jak zapowiedziała nowa Minister Zdrowia Izabela Leszczyna, ma być bowiem priorytetem w tym roku.

Anna Kupiecka, prezeska Fundacji OnkoCafe odwołując się do tej zapowiedzi, stwierdziła, że zdrowie kobiet ma szansę w tym roku "wyjść na czołówkę".

– I tak, jak udało się w raku piersi, to mamy nadzieję, że uda się też w raku endometrium udostępnić pacjentkom nowoczesne leczenie. Chory zaopiekowany wcześniej, dużo skuteczniej się leczy, a więc generuje mniej kosztów w systemie i mniej kosztów pośrednich – mówiła.

To właśnie w fundacjach często pacjentki szukają informacji i pomocy w dostępie do optymalnego leczenia, ale też przekazują własne doświadczenia i mówią m.in. o tym, że nie we wszystkich ośrodkach mogą liczyć na wykonanie diagnostyki molekularnej i określenie podtypu tego nowotworu.

Według klinicystów leczeniem tego nowotworu powinny zajmować się ośrodki w tym wyspecjalizowane i zapewniające pełny dostęp do diagnostyki, w tym molekularnej, a w zależności od typu tego nowotworu - optymalnego leczenia dla każdej pacjentki. Tylko ośrodki z kompleksową opieką dają szansę na to, że pacjentki będą miały właściwie rozpoznaną chorobę i dostosowane do typu nowotworu leczenie.

Ponadto jak się okazuje, mimo że dostarlimab został wprowadzony na listę refundacyjną już kilka miesięcy temu, to dopiero teraz ośrodki podpisują umowy z NFZ na realizację programu w nowej formule.

Niestety wpisanie na listę refundacyjną nie oznacza "z automatu" powszechnego dostępu do leczenia, bo pozostają jeszcze do załatwienia kwestie administracyjne, co zajmuje od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy. Dla pacjentów oznacza to opóźnienie w dostępie do leczenia.

Anna Kupiecka zauważyła, że takie opóźnienia proceduralne powodują, że nie wszyscy pacjenci mogą skorzystać z leczenia, które mogło im uratować życie.

Profilaktyka i edukacja

Oprócz dostępu do optymalnego leczenia dla tych, którzy już usłyszeli diagnozę, aby poprawić niechlubne statystyki, trzeba też jeszcze wiele zrobić w zakresie profilaktyki.

Głównym czynnikiem ryzyka raka endometrium jest bowiem otyłość. Trzeba zwiększyć świadomość na ten temat, a jednocześnie postawić na edukację dotyczącą zdrowego stylu życia, aby zapobiegać otyłości.

– Jeżeli czegoś nie zmienimy, to będziemy mieli pierwsze miejsce na świecie pod względem zachorowalności. Chodzi o otyłość, bo tu można zadziałać profilaktycznie – przekonywał prof. Jacek Sznurkowski.

Istotne jest także jak najwcześniejsze wykrywanie tego nowotworu. Tu również trzeba postawić na edukację na temat objawów i konieczności szybkiej reakcji - konsultacji z lekarzem.