Ksiądz o tankowaniu na Orlenie. Mówi, co powinni robić "dopingujący ojczyźnie"

Agnieszka Miastowska
06 lutego 2024, 20:44 • 1 minuta czytania
Ksiądz Daniel Wachowiak to duchowny, który nie od dziś udziela się w mediach społecznościowych. Komentuje kwestie społeczne, ale także polityczne. W takim tonie wypowiedział się też ostatnio, co spotkało się z mocną reakcją internautów. Duchowny zdradził bowiem, czy tankuje na Orlenie oraz co myśli o Polakach, którzy przy korzystaniu ze stacji kierują się tym "jaki rząd sprawuje władzę".
Ksiądz Wachowiak o tankowaniu na Orlenie. Powiedział o dopingowaniu Fot. Youtube @ksiądz Daniel Wachowiak

Ksiądz Wachowiak ocenił tankowanie na Orlenie

Ksiądz Daniel Wachowiak jest proboszczem w parafii pw. Św. Brata Alberta w Koziegłowach pod Poznaniem. Nierzadko dzieli się ze swoimi obserwatorami własnymi przemyśleniami i tak było i tym razem.


Na swoim koncie w serwisie X.com (dawniej Twitter) opublikował post na temat tego, co myśli o tankowaniu na Orlenie. Przyznał, że na tej stacji tankuje i to niezależnie od tego, jaki rząd sprawuje władzę.

"Nie jestem pierwszym, który o tym mówi. Tankuję na Orlenie, niezależnie, jaki rząd sprawuje władzę. Poza granicami cieszy mnie, gdy widzę orlenowskie stacje paliw" –napisał duchowny. Ksiądz nie zatrzymał się jednak na własnej opinii i poczynaniach, skomentował też zachowanie innych Polaków. Uznał, że ci, którzy dopingują Ojczyźnie tylko wtedy, gdy u sterów jest ich ulubiona partia, "to rodzaj jakiejś aberracji".

Post kapłana spotkał się z szerokim odbiorem, zdobył ponad 1,8 tysiąca lajków. Nie wszyscy internauci zgadzają się jednak z księdzem, a niektórzy wprost żartują z jego podejścia. Jeden z komentujących zarzucił duchownemu, że ten tankuje na Orlenie, "bo ten ma zniżkę".

– A ja nie tankuję na Orlenie, bez względu na to, jaki rząd sprawuje władzę, bo mają cho*ernie drogo – napisał ktoś inny. Jeden z internautów oburzył się: "Teraz księża nas będą pouczać nie tylko, jak żyć, ale jeszcze, gdzie tankować".

Orlen i Kościół. Była nawet msza z "kazaniem" Daniela Obajtka

Jak informowaliśmy w naTemat byli również księża, którzy wprost popierali działania Orlenu i Daniela Obajtka. W bazylice św. Brygidy w Gdańsku swego czasu odbyła się msza w intencji fuzji Orlenu z Lotosem i wywołała wielkie kontrowersje. Filozof i były zakonnik prof. Tadeusz Bartoś określił incydent w rozmowie z TOK FM jako "kompromitację Kościoła".

– Tutaj musiała być danina Orlenu za odprawienie tej mszy i musiała być znacząca. Księża się po prostu łatwo sprzedają za każdą intencję – stwierdził. Dodał, że "zamówić można każdą mszę". – Bo jeśli dostają pieniądze to, czemu nie – skwitował. Na mszy w intencji fuzji Orlenu z Lotosem nie zabrakło także prezesa Orlenu Daniela Obajtka, który zabrał głos podczas uroczystości kościelnej.

Z dostępnych fotografii wynikało, że przed ołtarzem złożono też wieniec ze wstęgą Orlenu, a prezes tej spółki Daniel Obajtek przemawiał do wiernych sprzed ołtarza. Zwykle osobom świeckim raczej nie daje się takiej możliwości.