Rozenek-Majdan wylądowała w szpitalu. Gips na nodze pokrzyżuje jej plany?

Weronika Tomaszewska-Michalak
09 lutego 2024, 07:46 • 1 minuta czytania
Małgorzata Rozenek-Majdan w ostatnim czasie uczestniczyła w intensywnych treningach różnych dyscyplin sportowych. Tym samym przygotowywał się do nowego show. Tymczasem gruchnęła wiadomość o stanie jej zdrowia. Gwiazda wylądowała w szpitalu. Założono jej gips na nogę. Co dalej?
Małgorzata Rozenek-Majdan wylądowała w szpitalu. Fot. Instagram / Małgorzata Rozenek-Majdan

Małgorzata Rozenek-Majdan na przestrzeni ostatnich tygodni mocno skupiała się na rozwoju swoich umiejętności w różnych dziedzinach sportu. Przebiegła maraton z Robertem Karasiem. Ostro trenowała na basenie. Próbowała też swoich sił w jeździe na nartach, ale – jak sama podkreślała – to nie była jej ulubiona aktywność.


W ten sposób gwiazda TVN szykowała się do nowego formatu. Na wiosenną ramówkę zaplanowano program "Pokonaj mnie, jeśli potrafisz", który ma polegać na rywalizacji Małgorzaty z mężczyznami w różnych dyscyplinach.

Rozenek-Majdan trafiła do szpitala. Włożono jej nogę w gips

W czwartkowy wieczór (8 lutego) na profilu prezenterki pojawiła się nowa zaskakująca publikacja. Okazało się, że próby doskonalenia szusowania na nartach biegowych zakończyły się... wizytą w szpitalu.

– Nie tak sobie wyobrażaliśmy koniec tego wieczoru, ale dzisiaj na nartach upadłam o jeden raz za dużo. Ja nie mam po prostu talentu do sportów zimowych. Jedziemy teraz do szpitala, żeby zobaczyć nogę, bo tak się przewróciłam, tak mnie strzeliło coś w lewej nodze. Z każdą godziną (...) po prostu mi ból potwornie narasta. Teraz już nie jestem w stanie nawet chodzić – relacjonowała.

Mąż Radosław Majdan podejrzewał, że mogło chodzić o naderwanie więzadła lub uszkodzenie łąkotki. Kolejne ujęcia celebrytki były już... z gipsem na nodze.

– I tak mi mija dzień. Po prostu chodzę i próbuję się jakoś odnaleźć w tej nowej rzeczywistości, ale na razie nie idzie mi za dobrze. (...) Staram się utrzymywać optymizm w tym wszystkim, na razie to wygląda tak: siedzę z kompletnie unieruchomioną głową na takim przymusowym urlopie i staram się jakoś ogarnąć, jak to będzie z programem (...), w ogóle z normalnym życiem. Ja nie mogę chodzić po schodach, a w domu mamy schody (...). W życiu nie miałam ani złamanej nogi, ani poważnych kontuzji – opowiadała.

Ostatecznie jednak szybko zdjęto Małgorzacie gips. "Perfekcyjna" nadal jednak uskarża się na silny ból, przez który aż budzi się w nocy. Na koniec dodała, że "teraz czas na rehabilitację".