Koroniewską pomylono z Lewandowską. Komentarz doczekał się reakcji jej męża

redakcja naTemat
09 lutego 2024, 12:20 • 1 minuta czytania
Joanna Koroniewska zamieściła w swoich mediach społecznościowych krótkie wideo, na którym wraz z mężem Maciejem Dowborem sparodiowała inflencerów działających w branży fitness. Aktorka była w tej roli tak przekonująca, że ktoś pomylił ją z Anną Lewandowską. Tak zareagował na to jej mąż.
Joannę Koroniewską wzięto za Annę Lewandowską. Fot. VIPHOTO/ East News

Joanna Koroniewska pomylona z Anną Lewandowską

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor wstawili na profil na Instagramie aktorki krótkie wideo z okazji Tłustego Czwartku. Wcielają się na nim w influencerów fitness, którzy zachęcają, by zamiast pączkiem, uraczyć się zdrowym koktajlem z jarmużu. Poza tym w zabawny sposób prężą mięśnie i opowiadają o rzekomo przeprowadzonych treningach, a Koroniewska dodatkowo parodiuje "wdzięczenie się" do kamery.


"A gdzie link do darmowego webinaru?", "Jeszcze tylko tekst o wychodzeniu ze strefy komfortu... A i medytacja i wizualizacja", "Musiałem wrócić i obejrzeć jeszcze raz! Uwielbiam Was" – pisali w komentarzach zachwyceni wideo fani.

Jedna z użytkowniczek napisała nawet, że pomyliła Koroniewską z żoną jednego z najsłynniejszych polskich piłkarzy na świecie. "Ja myślałam, że to Lewandowska!!!!" – napisała jedna z użytkowniczek.

Dowbor zareagował w typowy dla siebie humorystyczny sposób. "Ja też, a tu taki zawód" – skomentował aktor.

Koroniewska o powrocie do "M jak miłość"

Koroniewska z rodziną niedawno wróciła z Hiszpanii, gdzie mieszkali przez kilka miesięcy. Część osób pomyślała z nadzieją, że być może aktorka wróci do obsady "M jak miłość", choć Koroniewska zrezygnowała ze swojej roli ponad dziesięć lat temu. Pomponik zapytał ją jednak wprost, czy myśli o powrocie na plan serialu TVP.

– Nigdy! Ja nie mam żadnej blokady, po prostu zamykam pewne etapy w życiu i idę dalej. Nie wyobrażam sobie wracać tam po takim czasie, po co miałabym to robić? Ja nie odeszłam, bo miałam taką fanaberię, ja odeszłam, bo byłam bardzo zmęczona tym rodzajem pracy i dalej jestem – podkreśliła w trakcie rozmowy.

– Nie męczyła mnie sama praca, bo uwielbiam aktorów, którzy tam grają i uwielbiam ekipę. Męczyło mnie to, że kiedy zaczęłam być mamą dorastającej córki, która miała szkołę i w określonych momentach miała wakacje tudzież ferie, to moi koledzy teraz muszą pracować, a ja wyjadę z córką na ferie. To jest dla mnie zdecydowanie ważniejsze – dodała po chwili.