Wałęsa w CNN odkłamuje propagandę z wywiadu z Putinem. "Chcesz zginąć czy żyć?"

Alan Wysocki
10 lutego 2024, 12:41 • 1 minuta czytania
Lech Wałęsa na antenie CNN w ostrych słowach zwrócił się do obywateli USA ws. wsparcia dla Ukrainy w obliczu agresji Władimira Putina. – Amerykanie prawdą nie są w stanie propagandowo, politycznie wygrać? – zapytał były prezydent. Dawny lider "Solidarności" stwierdził także, że świat ma historyczną szansę, żeby zrobić porządek z Rosją.
Lech Wałęsa w CNN. Zwrócił się do obywateli USA ws. Władimira Putina. Fot. "X" / The Lead CNN / Screen

Lech Wałęsa w CNN. Zwrócił się do obywateli USA ws. Władimira Putina

Lech Wałęsa wystąpił w programie "The Lead" na antenie CNN. Prowadzący poprosił byłego prezydenta o zwrócenie się do obywateli USA, którzy wsłuchują się w propagandę płynącą z ust Władimira Putina.


Ogromne emocje bowiem wzbudził ostatni wywiad dyktatora Rosji dla popularnego propagandysty, Carlsona Tuckera. Nawet polski MSZ wydał w tej sprawie osobne oświadczenie, prostujące kłamstwa płynące z Kremla.

Lech Wałęsa z kolei stwierdził, że mamy historyczną szansę na zrobienie porządku w Rosji. – Świat jest bardzo zmobilizowany przeciwko Rosji, dlatego należy to wykorzystać i zrobić w Rosji porządek. Mamy historyczną szansę, ona się już nie powtórzy długo – powiedział.

Były prezydent zwrócił się również do klasy politycznej w Stanach Zjednoczonych, by ci zintensyfikowali swoje wysiłki na rzecz wsparcia Ukrainy w obliczu brutalnej i nielegalnej inwazji Władimira Putina.

– Jutro po ciebie przyjdą, jutro Putin ciebie do wojska weźmie, i też zginiesz. Chcesz zginąć, czy chcesz żyć? Putin nie ma argumentów, kłamie i wygrywa. (...) Amerykanie prawdą nie są w stanie propagandowo, politycznie wygrać – kontynuował.

Polacy za oceanem w obronie Ukrainy. Gen. Andrzejczak: Żyjemy tu od tysiąca lat. Znamy Rosjan

To nie pierwszy raz, gdy polscy politycy czy eksperci wypowiadają się w amerykańskich mediach. Przypomnijmy, że równo rok temu uznanie wzbudził występ na antenie MSNBC byłego już szefa Sztabu Wojska Polskiego, gen. Rajmunda Andrzejczaka.

– Po pierwsze musimy obronić Ukrainę. Ukraina ma znaczenie. Ukraina jest zasadniczą platformą bezpieczeństwa. 100 lat temu polski marszałek Piłsudski powiedział: "Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy" i ten ścisły związek, po stu latach nadal istnieje – przekonywał.

– Żyjemy w tym miejscu od tysiąca lat, znamy Rosjan. To nie jest zaskakujące dla nas. Rosyjskie standardy społeczne i militarne są zupełnie inne niż na Zachodzie, więc nie stosujcie do Rosjan zachodniej miary – kontynuował.

"Putin się nie waha"

Równolegle jeszcze w ostatnich dniach stycznia o ryzyku dalszej eskalacji rosyjskiej agresji w rozmowie z naTemat mówili gen. Waldemar Skrzypczak i gen. Roman Polko.

– Putin się nie waha. Poza wojną w Ukrainie robi podjazdy pod Mołdawię i pod Łotwę. I będzie to robił, bo z naszej strony żadnej reakcji nie ma. Putin bez angażowania swoich sił zbrojnych demoluje Europę wojną hybrydową – powiedział gen. Skrzypczak.

– Inwazja Rosji na Ukrainę trwa nie 2, a 10 lat. I wciąż nie ma adekwatnej odpowiedzi. Rosyjska gospodarka jest napędzana produkcją zbrojeniową, a my polegamy na bezpieczeństwie, które mają zapewnić nam Amerykanie. Ze strony Amerykanów pojawiają się już głosy, że jak będziecie tak dalej postępować, to zostawimy was samych – dodał gen. Polko.