Wąsik i Kamiński zawalczą o mandaty europosłów? Polacy odpowiedzieli, co o tym myślą

Agnieszka Miastowska
15 lutego 2024, 14:38 • 1 minuta czytania
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński deklarowali w wywiadach, że ani ich partia, ani oni sami nie podjęli decyzji co do startu w wyborach do PE. Jednak w nowym sondażu zapytano Polaków, co myślą o tym, że politycy mieliby uzyskać mandaty europosłów w Brukseli. 79 proc. z ankietowanych jest w tej kwestii na nie.
Kamiński i Wąsik europosłami? Polacy w sondażu powiedzieli, co myślą Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Sondaż: Polacy wystawili Wąsikowi i Kamińskiemu czerwoną kartkę

"Czy Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński powinni zostać europosłami?" – takie pytanie Instytut Badań Pollster zadał Polakom na zlecenie "Super Expressu". Obywatele mieli szansę ocenić pomysł walki o euromandat przez ułaskawionych polityków PiS.


79 proc. badanych w sondażu uważa, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie powinni startować w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Zdania tego nie podziela co piąty ankietowany. Badanie zostało przeprowadzone 11 lutego na próbie 1060 dorosłych Polaków.

Przypomnijmy, że deputowani do Parlamentu Europejskiego oprócz wysokiej pensji oraz możliwości pracy poza granicami własnego kraju zyskują również immunitet. Wygląda więc na to, że większość Polaków Kamińskiemu i Wąsikowi wystawiło czerwoną kartę.

Tymczasem od momentu swojego wyjścia z więzień Kamiński i Wąsik przekonują, że ich mandaty poselskie nadal są ważne i pozostają posłami. Podtrzymują narracją swojej partii i żon, zgodnie, z którą byli "więźniami politycznymi".

Dodatkowo politycy PiS przekonują, że Kamiński był w więzieniu torturowany, bo został przymusowo dokarmiony, gdy ogłosił głodówkę.

– Tak duży odsetek niechętnych obu politykom oznacza, że Polacy mają bardzo dobrze rozwinięty instynkt samozachowawczy. Panowie Wąsik i Kamiński nie mają jednoznacznie określonego statutu w administracji publicznej, a z drugiej strony nie wiadomo, co mogliby wnieść do PE, jakie maja do tego kompetencje – podkreślił w rozmowie z portalem politolog prof. Kazimierz Kik.

Przypomnijmy, że w grudniu 2023 Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik usłyszeli prawomocne wyroki i dostali po dwa lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień w czasie tzw. afery gruntowej, gdy pracowali w CBA.

W styczniu trafili do zakładów karnych i wyszli po dwóch tygodniach odsiadki, gdy Andrzej Duda wszczął procedurę ułaskawiającą już drugi raz wobec tych polityków. Wcześniej zrobił to na początku swojej prezydentury w 2015 r. Wtedy wyroki dla Kamińskiego i Wąsika były jeszcze nieprawomocne. To wzbudziło wielkie kontrowersje prawne.