Trzaskowski wymownie o politykach PiS. "Wszyscy wpadli w totalną amnezję"
Rafał Trzaskowski wyraził swoją wdzięczność, że partia ponownie wystawiła go jako kandydata na prezydenta Warszawy. Zdaniem polityka w wyborach parlamentarnych 15 października KO "wygrała pierwszą rundę", ale wybory samorządowe 7 kwietnia są tak samo istotne.
– Musimy wygrać wybory samorządowe, musimy wygrać we wszystkich regionach, większości miast, miasteczek i na polskiej wsi, żeby zakończyć erę populizmu. Żeby zakończyć erę PiS – zaczął samorządowiec.
Według Trzaskowskiego przez osiem lat rządów partia Jarosława Kaczyńskiego pokazała, że "zależało im tylko na pieniądzach, tylko na stanowiskach". Następnie polityk nawiązał do ostatnich kontrowersyjnych wypowiedzi lidera opozycji.
Trzaskowski uderza w polityków PiS
– Zobaczcie państwo, co w tej chwili dzieje się z PiS, bo to jest ciekawe. Mianowicie z jednej strony liderzy kompletnie już oderwali się od rzeczywistości, bo to co oni dzisiaj wygadują o morderstwach politycznych, to co mówi Jarosław Kaczyński, powoduje panikę nawet w ich własnych szeregach – zauważył Trzaskowski.
– Nie dość, że się wszyscy tam nawzajem podsłuchiwali (Pegasusem – red.), to jeszcze do tego widzą swojego lidera i wiedzą, że dalej tak się nie da. Z jednej strony mamy odklejenie od rzeczywistości, a z drugiej wysyp nowych kandydatów... kochających demokrację, niezależnych, uśmiechniętych i broniących konstytucji – ironizował włodarz stolicy.
"Wszyscy wpadli w totalną amnezję"
Polityk wspomniał też o "zbiorowej amnezji" polityków PiS, którym przyszło stanąć przed sejmową komisją śledczą. – To jest dosyć ciekawy zabieg wybrać ludzi, którzy wpadli w totalną amnezję. Bo oni wszyscy wpadli w totalną amnezję. Tam nikt niczego nie pamięta – zażartował.
Trzaskowski stwierdził, że kwietniowe wybory samorządowe są także sprawdzianem, czy obywatele biorą sobie do serca wiarygodność polityków. – Warszawa nikomu nie wybacza, kto próbuje na Warszawie budować swoją karierę polityczną: to się nigdy nie uda – zapowiedział odnosząc się do swoich kontrkandydatów z opozycji.
Warszawa straciła 11 mld zł przez PiS?
Przypomnijmy: w piątek (16.02) wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat oznajmiła, że na skutek "fatalnych reform podatkowych Prawa i Sprawiedliwości" Warszawa straciła 11 mld zł, czyli blisko połowę budżetu miasta.
– PiS robiło wszystko, żeby zagłodzić samorządy, zwłaszcza duże miasta. Warszawa była wśród tych, które ze strony PiS nie zasługiwały na wsparcie. Mieszkańcy i mieszkanki Warszawy stracili na tym ogromne pieniądze. W ubiegłym roku była to blisko połowa budżetu miasta – komentowała, cytowana przez "Gazetę Wyborczą".
Zdaniem Biejat "PiS wiedział, że nie cieszy się w Warszawie popularnością, dlatego po prostu odebrał te pieniądze mieszkańcom i mieszkankom". Kandydatka Lewicy i ruchów miejskich na prezydentkę Warszawy zaapelowała więc bezpośrednio do premiera Donalda Tuska, domagając się zwrotu zawrotnej kwoty.
– Będę się przez cały okres kampanii domagała zwrócenia Warszawie tych pieniędzy – ogłosiła przed gmachem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Alejach Ujazdowskich.
Czytaj także: https://natemat.pl/542435,biejat-zaapelowala-do-tuska-chodzi-o-zwrot-11-mld-zl-dla-warszawy