Ziobryści wszczęli awanturę na komisji ws. Pegasusa. Sroka musiała wyłączyć mikrofon Ozdobie
Awantura na komisji ds. Pegasusa. Sroka musiała wyłączyć mikrofon posłowi Ziobry
W poniedziałek w samo południe odbyło się pierwsze posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. I już sam początek prac upłynął pod znakiem awantury. Parlamentarzyści Suwerennej Polski Jacek Ozdoba i Mariusz Gosek starli się z Magdaleną Sroką i Tomaszem Trelą.
– Ta komisja ustali krąg osób odpowiedzialnych, pokrzywdzonych i atakowanych systemem Pegasus, żeby pokazać mechanizm działania władzy marzącej o władzy absolutnej. Władzy, która łamała zasady demokracji, polityków, podsłuchiwała adwokatów, dziennikarzy i zwykłych ludzi – zaczęła przewodnicząca Sroka, wywołując reakcję Ozdoby.
– Ja się dziwię, pani przewodnicząca jest byłym funkcjonariuszem. Chce pani powiedzieć policji i wszystkim obywatelom, że państwo polskie nie ma prawa stosować specjalistycznych urządzeń końcowych, które przełamują dzisiejszy postęp technologiczny? – zapytał.
I kontynuował: – Patrzę z przerażeniem na tych posłów, którzy siedzą w komisji. I co, będziecie z tym długim językiem mówili o informacjach ściśle tajnych?
– Panie pośle, dyskutujemy na temat planu pracy. Bardzo proszę o nieobrażanie nikogo tutaj. Bardzo proszę o zachowanie zasad kultury. Panie pośle, przywołuję pana do porządku, naprawdę – ucięła Sroka i wyłączyła Ozdobie mikrofon.
W końcu doszło do starcia wiceprzewodniczącego Tomasza Treli z Lewicy z posłem Goskiem.
– Panowie przynieśli trochę książek, ale widać, że z czytaniem jest kłopot. Uchwała, która powołała komisję śledczą, mówi o konkretnej dacie. I mimo tego, że pan Gosek przyniósł sześć książek, może pierwszy raz w życiu miał tyle książek w jednym ręku – zripostował polityk Lewicy.
Gosek odparł, że jest lepiej wykształcony. – Wie pan co, akurat byłem olimpijczykiem. Jestem lepiej wykształcony od pana, chyba że mówimy tutaj o braku kultury, to faktycznie braku kultury jest u pana więcej – skomentował.
W PiS nerwowo ws. Pegasusa. "Ja też mogłem być podsłuchiwany"
Jak pisaliśmy w naTemat, w Prawie i Sprawiedliwości panuje nerwowość, bowiem w partii sami nie wiedzą, kto był podsłuchiwany przy użyciu Pegasusa.
– Ja słyszę różne plotki o zbieraniu haków na polityków PiS przez PiS. U jednych mówi się, że tym hakiem są nabyte ziemie, u innych jakieś fundusze, nieprawidłowości w biznesie. Ale to tylko kuluarowe różne domysły – przyznał związany z PiS rozmówca naTemat.
– Ja też mogłem być podsłuchiwany i wcale mnie to nie zdziwi. Moje nazwisko pojawiało się w różnych sprawach – dodał inny parlamentarzysta z PiS.
W rozmowie z naTemat tuż przed posiedzeniem komisji ds. Pegasusa głos zabrała jej przewodnicząca, Magdalena Sroka z Trzeciej Drogi.
– Słyszę doniesienia, które się pojawiają (o podsłuchiwanych politykach PiS - red.), ale jako przewodnicząca komisji już na pierwszym posiedzeniu, które odbędzie się w poniedziałek w samo południe, wystąpię do wszystkich resortów i instytucji, w tym do CBA, o przekazanie informacji, wobec kogo był stosowany system Pegasus – zapowiedziała.