Rozbił mercedesa wartego fortunę. Ale to nie koniec problemów młodego kierowcy

redakcja naTemat
22 lutego 2024, 06:56 • 1 minuta czytania
W Sójkach (woj. łódzkie) w poniedziałek doszło do zdarzenia drogowego z udziałem 23-latniego kierowcy. Mężczyzna wypadł z drogi i dachował swoim niezwykle drogim mercedesem. Mało tego, po przyjeździe policji wydmuchał ponad pół promila alkoholu. Teraz odpowie przed sądem.
Młody kierowca skasował Mercedesa. Teraz może mieć poważne problemy finansowe. Fot. KPP w Kutnie

W poniedziałek (19.02) o godz. 5.00 nad ranem funkcjonariusze z komendy w Kutnie otrzymali zgłoszenie o wypadku drogowym, który miał miejsce w Sójkach. Kierujący mercedesem 23-latek wypadł z trasy, a następnie dachował na węźle Kutno-Północ na autostradzie A1.


23-latek skasował Mercedesa

– Kierowca podróżował z dwoma osobami, na szczęście nikt podczas tego zdarzenia nie ucierpiał. Jak się okazało 23-latek miał ponad pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu – relacjonowała mł. asp. Daria Olczyk z kutnowskiej policji, cytowana przez TVN24.

Młody kierowca może mieć teraz nie tylko kłopoty z prawem, ale i problemy finansowe. Okazuje się, że zniszczone auto to... Mercedes AMG GT 63 S E Performance. Wartość tego niemal 850-konnego samochodu wynosi około miliona złotych.

Auto kosztuje fortunę

Chodzi o to, że firmy ubezpieczeniowe egzekwują od nietrzeźwych sprawców zdarzeń drogowych koszty wypłacanych odszkodowań. W przypadku 23-latka może chodzić o sporą sumę. Dodatkowo sąd może orzec świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz pomocy Postpenitencjarnej w kwocie od 5000 zł do 60 000 zł.

Mundurowi podkreślają, że jazda w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które grozi grzywna wymierzona w stawkach dziennych uzależnionych od dochodu, ograniczenie wolności lub dwa lata więzienia.

– Jeżeli sprawca dopuścił się tego czynu na przykład w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w związku ze skazaniem za to przestępstwo, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat – dodała mł. asp. Olczyk.

– Jeśli kierując pojazdem w stanie nietrzeźwości sprawca spowoduje wypadek, w którym są zabici lub ciężko ranni, trafi do więzienia na minimum 2 lata, a kara nie będzie mogła być zawieszona. Ponadto w takim przypadku sąd może orzec dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – wyjaśniła TVN24 policjantka.

Funkcjonariuszka wskazała również, że odpowiedzialność karna spada także na pasażerów, którzy nie powstrzymują nietrzeźwego przed jazdą. – Pasażer w takim wypadku jest w pewnym stopniu współodpowiedzialny za wypadek. Powinien mieć świadomość, że ryzykuje nie tylko utratą życia i zdrowia, ale także nie należy mu się odszkodowanie w pełnej kwocie – przestrzegła mł. asp. Olczyk.

Czytaj także: https://natemat.pl/543104,tragiczny-wypadek-w-ryglicach-pusty-samochod-stoczyl-sie-na-66-latka