"Znęcał się nawet przez pół godziny". Nowe informacje o napaści w Warszawie
Przypomnijmy: nieprzytomna kobieta została znaleziona naga na klatce schodowej bloku w okolicy ulicy Żurawiej w Warszawie. Była reanimowana, a następnie przetransportowano ją do szpitala. Kilkanaście godzin później policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali w tej sprawie mężczyznę.
Wstrząsające szczegóły napaści na 20-latkę w Warszawie
Stołeczna "Gazeta Wyborcza" ustaliła z kolei nieoficjalnie, że "napastnik znęcał się nad kobietą nawet przez pół godziny". "Potem miał zdjąć kominiarkę, spakować nóż i jak gdyby nigdy nic odejść w kierunku ulicy Poznańskiej" – czytamy w poniedziałkowym artykule gazety.
"GW" podała też, że przestępca ukradł jej portmonetkę, a to co było w środku, w tym dokumenty rozrzucał na sąsiedniej ulicy.
Kobietę po napaści znalazł portier. Dziennikarz Michał Żyłowski zwraca uwagę, że miejsce przestępstwa było dobrze widoczne z jego dyżurki. "GW" dowiedziała się jednak, że na noc w kamienicy przy Żurawiej portierzy przenoszą się do lobby hotelowego mieszczącego się tuż obok.
"Portier zobaczył kobietę leżącą we krwi, gdy przyszedł otworzyć drzwi i bramę kamienicy" – opisuje gazeta. Kobieta miała również rany zadane nożem.
Napaść na młodą kobietę miała być na tle seksualnym
W poniedziałek także TVN przekazał nieoficjalnie, że było to przestępstwo na tle seksualnym, czyli gwałt. Zaatakowana miała być ofiarą przypadkową.
Kobieta miała wracać ze spotkania towarzyskiego, gdy została napadnięta. Jak podała telewizja, zatrzymany mężczyzna miał być wcześniej notowany. Sprawca, co opisała też "GW", miał mieć na głowie kominiarkę, a w ręku nóż – przedmioty te zostały zabezpieczone. Tak jak nagrania z monitoringu. W sprawie trwa śledztwo prokuratorskie.
O zatrzymaniu podejrzanego w tej sprawie rozmawiał wcześniej z naTemat podinsp. Robert Szumiata. – W związku ze zdarzeniem o charakterze kryminalnym, gdzie pokrzywdzona została młoda kobieta, policjanci ze śródmieścia wczoraj wieczorem, więc zaledwie kilkanaście godzin od zdarzenia, zatrzymali mężczyznę, który może mieć związek z tym zdarzeniem – potwierdził podinsp. Szumiata.
Jak wskazał nasz rozmówca "młoda kobieta jest w szpitalu pod opieką lekarzy". Funkcjonariusz dodał, że zatrzymany mężczyzna nie usłyszał jeszcze zarzutów, ponieważ jest na to zbyt wcześnie.
Zapytaliśmy podinsp. Szumiatę, czy mundurowi dotarli już do świadków zdarzenia. – Tak, mamy takie osoby. Będziemy z nimi rozmawiać – odpowiedział.