Kolejne kłopoty byłego senatora. Józef P. wpadł w ręce CBA!

Mateusz Przyborowski
28 lutego 2024, 10:39 • 1 minuta czytania
Były senator Józef P. usłyszał zarzut powoływania się na wpływy wśród urzędników państwowych. Razem z byłym politykiem zatrzymano także jego asystenta Jarosława W. oraz dwie inne osoby. Józef P. został w przeszłości skazany w sprawie o korupcję.
Józef P. zatrzymany. Były senator znowu wpadł w ręce CBA Fot. WOJCIECH STROZYK / REPORTER

Jak informuje Prokuratura Krajowa, funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali cztery osoby w śledztwie dotyczącym powoływania się na wpływy. Wśród zatrzymanych jest były senator Józef P.


"Prokurator Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu przedstawił zatrzymanemu Józefowi P. zarzuty dotyczące powoływania się na wpływy wśród urzędników państwowych" – przekazał dział prasowy PK.

Józef P. zatrzymany. Były senator znowu wpadł w ręce CBA

Z ustaleń śledczych wynika, że Józef P. podjął działania w sprawie wydania decyzji środowiskowej dotyczącej budowy instalacji do przetwarzania odpadów niebezpiecznych. W zamian miał otrzymać fikcyjne umowy dotyczące świadczenia przez niego pracy, które przedstawił w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu, by uzyskać orzeczenie o odbyciu kary w ramach dozoru elektronicznego.

Razem z byłym senatorem i legendą "Solidarności" zatrzymano ponadto jego asystenta Jarosława W. oraz dwie inne osoby. Jarosław W. usłyszał zarzuty powoływania się na wpływy w Narodowym Funduszu Zdrowia, Wojewódzkim Inspektoracie Farmaceutycznym oraz wśród urzędników administracji państwowej. W zamian za to – według CBA – miał otrzymać podobne zaświadczenia, a także 26 tys. zł.

Dwie kolejne osoby usłyszały zarzuty dotyczące obietnicy udzielania korzyści osobistych i majątkowych w zamian za powoływanie się na wpływy w NFZ, WIF oraz wśród urzędników administracji państwowej i załatwienia określonych spraw.

Wobec Jarosława W. prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt, Józef P. ma natomiast policyjny dozór i zakaz kontaktowania się ze wskazanymi przez śledczych osobami.

"Wobec pozostałych zatrzymanych prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowe w wysokości od 10 do 50 tys. zł, zakazu opuszczania kraju, a ponadto wobec jednego z podejrzanych zakaz kontaktowania się z współpodejrzanymi i świadkami" – przekazała Prokuratura Krajowa.

Wszystkim podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.

Józef P. został w przeszłości skazany w sprawie o korupcję

Jak informowaliśmy w naTemat.pl w marcu 2021, wrocławski sąd utrzymał w mocy wyrok pierwszej instancji, zgodnie z którym Józef P. został skazany na 1,5 roku więzienia. Były senator został oskarżony o branie łapówek.

W 2016 roku były polityk został zatrzymany przez CBA, a dwa lata później skierowano przeciwko niemu akt oskarżenia. W 2015 roku na konto byłego senatora miały trafić pieniądze od biznesmena Tomasza G. Kwota 40 tys. zł miała zagwarantować odstępstwo od przepisów przy budowie centrum handlowego w okolicach Jeleniej Góry.

Według śledczych Józef P. i jego asystent Jarosław W. mieli przyjąć również obietnicę korzyści majątkowej w wysokości 20 tys. zł. Obaj utrzymywali, że są niewinni, a pieniądze przesyłane przez biznesmenów były pożyczkami.

– Ten wyrok świadczy o upadku polskiego wymiaru sprawiedliwości w państwie PiS i zostanie w historii jako symbol hańby tego, co PiS zrobił z wymiarem sprawiedliwości. Jesteśmy niewinni i jestem pewny, że tę niewinność udowodnię w europejskiej przestrzeni prawnej oraz przed Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Wykorzystamy oczywiście też te wszystkie możliwości, które zostają nam w Polsce – zapowiadał Józef P. w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" w marcu 2021.