Protestujący rolnicy wtargnęli na teren Sejmu. W ruch poszła kostka brukowa
Protest rolników w Warszawie. Weszli na teren Sejmu i były dantejskie sceny
Z relacji reportera portalu Interia Jakuba Krzywieckiego wynika, że protest rolników przed gmachem Sejmu przybrał niespokojny i konfliktowy charakter. "Demonstranci sięgnęli po kostkę brukową, którą wcześniej wyrwali z ulicy Wiejskiej. Manifestujący twierdzą, że to reakcja na atak policji" – czytamy w relacji portalu. Policja użyła bowiem gazu łzawiącego.
Co więcej, na teren Sejmu weszło dwóch demonstrantów. Policji udało się ich zatrzymać. Na proteście pojawili się też politycy Konfederacji, w tym słynący z porosyjskich poglądów Grzegorz Braun.
Policja już wydała w tej sprawie oświadczenie. "W związku z fizyczną agresją niektórych spośród osób protestujących przy ul. Wiejskiej – wobec funkcjonariuszy policji – konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego. Należy podkreślić, że wcześniej osoby te były wzywane do zachowania zgodnego z prawem" – czytamy w komunikacie KSP.
Policja wydała oświadczenie ws. zamieszek rolników
Jak dodano, "zachowania zagrażające bezpieczeństwu naszych funkcjonariuszy, w tym rzucanie w nich kostką brukową, nie mogą być lekceważone i wymagają stanowczej i zdecydowanej reakcji". "Policja nie jest stroną toczącego się sporu, w związku z którym odbywają się protesty" – wskazano.
Policja zwróciła też uwagę, że "nasze działania są w pełni transparentne, odbywają się w obecności mediów i podlegają ocenie społecznej".
"Ze swojej strony również dokumentujemy ich przebieg, a materiały te zostaną wykorzystane między innymi na potrzeby dalszych czynności procesowych" – napisano. Polsat News ustalił z kolei, że w wyniku zamieszek zostali ranni policjanci.
Następnie potwierdziła to sama policja. "W czasie wydarzeń mających miejsce przy ul. Wiejskiej rannych zostało kilku policjantów. Na obecną chwilę zatrzymano kilkanaście osób. Część spośród protestujących osób próbowała przedostać się przez barierki zabezpieczające teren Sejmu. Zostało to im uniemożliwione" – przekazano.
Wcześniej, jak wynikało z relacji dziennikarzy Wirtualnej Polski, doszło do spalenia flag Unii Europejskiej. Płonęły także śmieci i opony. W stronę policji poleciały także petardy.
W sieci nie brakuje relacji samych uczestników, którzy wprost przyznają, że niespecjalnie przejmują się obowiązującymi zakazami i planują incydenty. Rolnicy mieli zabrać ze sobą jaja i obornik.
"WARSZAWKA PANIKUJE! Wokół miasta rozkładają kolczatki. Rolnicy bez zgody miasta na użycie ciągników podczas protestu w Warszawie. „I tak przyjedziemy” Rolnicy mają już zapakowany obornik i wkładkę jajeczną w celu wynagrodzenia pracy polityków" – czytamy w relacji jednego z uczestników.
Tymczasem jak informowało RMF FM, Komisja Europejska wycofuje się z Zielonego ładu w rolnictwie. KE ma przedstawić nowe propozycje legislacyjne wychodzące naprzeciw postulatom protestujących rolników. "Będzie propozycja bardzo dużego zmniejszenia obciążeń dla rolników" – zapowiedział komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Więcej opisał nasz serwis InnPoland pod tym linkiem.
Czytaj także: https://natemat.pl/545303,warszawa-palenie-flag-ue-i-petardy-protest-rolnikow-opanowal-stolice