"Chce pani jeszcze pokrzyczeć? Nalać wody?". Kuriozalna awantura posłanki PiS w Sejmie

Jakub Noch
08 marca 2024, 11:43 • 1 minuta czytania
Piątkowe obrady Sejmu rozpoczęły się od wygłoszenia informacji dotyczącej możliwości popełnienia przestępstwa przez członków rządu PiS ws. utraty przez Polskę zaliczki z KPO, a następnie odbyła się debata. Była ona gorąca do tego stopnia, że w pewnym momencie posłance Anicie Czerwińskiej wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty musiał zaoferować nalanie szklanki wody na uspokojenie.
Posłanka PiS Anita Czerwińska była w Sejmie sprawczynią kuriozalnej awantury, na którą musiał zareagować wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty Fot. YouTube.com / Sejm RP

Anita Czerwińska z PiS sprawczynią awantury w Sejmie

Awantura podczas piątkowych obrad izby niższej polskiego parlamentu była następstwem wystąpienia Jarosława Wałęsy. – Jak patrzę na wasze miny, to się zastanawiam, jak szybko wam te miny zrzedną, jak już niedługo wasz kolega w Pałacu Prezydenckim przestanie uniewinniać waszych przestępców i będziecie z tą zazdrością patrzyli na Wąsika i Kamińskiego, którzy uniknęli zasłużonej kary – zaczął.


W dalszej części wypowiedzi poseł Koalicji Obywatelskiej zauważył, że już za kilkanaście miesięcy politycy Prawa i Sprawiedliwości "kolegi" na stanowisku głowy państwa nie będą mieli. Kto z tego obozu politycznego wpadnie w kłopoty z prawem, nie będzie więc mógł liczyć na ułaskawienie.

– Oni odpowiedzą za przestępstwa, które popełnili w ostatniej kadencji! Także nie bójcie się (...) wasi koledzy również będą odpowiadali za swoje przestępstwa. Wielu z was będzie zasiadało na ławie oskarżonych za przestępstw, a których dokonaliście w czasie swoich rządów. Na to liczę! – dodał.

Tej drugiej części Jarosław Wałęsa nie mógł już spokojnie dokończyć, gdyż zagłuszać próbowano go okrzykami dochodzącymi z tej części sali plenarnej Sejmu, którą zajmują posłowie PiS. Najgłośniejsza była posłanka Anita Czerwińska. Próbowała ona rzucać w stronę adwersarza jakimiś trudno zrozumiałymi argumentami z postaci jego ojca, czyli założyciela "Solidarności" i byłego prezydenta Lecha Wałęsy.

"Nalać pani wody, przynieść?". Tak Czarzasty uspokoił emocje na sali plenarnej

Okrzyki Czerwińskiej nie ustały, nawet gdy parlamentarzysta KO zszedł już z mównicy. Zmuszony do reakcji był więc prowadzący obrady wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty. Jednak na początku cała sytuacja i jego nieco rozproszyła – współpracownicy musieli mu przypomnieć, jak nazywa się krewka posłanka.

Następnie Czarzasty zareagował w swoim stylu. – Do pani poseł Anity Czerwińskiej: chce pani jeszcze pokrzyczeć trochę...? – zapytał spokojnym tonem. Przedstawicielka Prawa i Sprawiedliwości zaprzeczyła, choć jeszcze przez chwilę nie dawała za wygraną.

– Już, ale może jeszcze...? Już pani się uspokoiła? Nalać pani wody, przynieść? – kontynuował polityk Lewicy. Czerwińska szklanki wody na uspokojenie odmówiła, ale też odstąpiła od dalszego zakłócania obrad.

Czytaj także: https://natemat.pl/545669,sejm-debatowal-do-pozna-oto-co-sie-dzialo-kiedy-spaliscie