"Kto się czubi, ten się lubi". Tak Gosek zaczepiał Srokę na komisji ds. Pegasusa

Natalia Kamińska
15 marca 2024, 11:51 • 1 minuta czytania
Przed komisją śledczą ds. Pegasusa w piątek zeznawał dr hab. Jerzy Kosiński z Akademii Bezpieczeństwa Marynarki Wojennej. Podczas przesłuchania dochodziło jednak co chwilę do wymiany zdań między politykami obecnymi na sali. – Kto się czubi, ten się lubi – stwierdził w pewnym momencie Jacek Ozdoba, kiedy przewodnicząca komisja Magdalena Sroka wdała się w dyskusję z Mariuszem Goskiem.
"Kto się czubi, ten się lubi". Na komisji ds. Pegasusa sypią się złośliwości. Fot. Filip Naumienko/REPORTER

"Kto się czubi, ten się lubi". Na komisji ds. Pegasusa sypią się złośliwości

– Świadek nie ma za zadanie udowadniać jakichkolwiek tez – stwierdziła w pewnym momencie przewodnicząca komisji Magdalena Sroka. Mariusz Gosek (Suwerenna Polska, klub PiS) powiedział jej wtedy, aby mu nie przeszkadzała. – Nowy prowadzący się znalazł – odparowała mu Sroka, dodając, że "utrudnia on prowadzenie obrad".


Następnie Gosek zaczął zadawać pytania. Przywołał wypowiedź Mariusza Kamińskiego dotyczącą Pegasusa. – Przepraszam, czy pan odnosi do czasów sprzed naszej uchwały? – chciała dowiedzieć się Sroka.

Gosek wtedy wtrącił: – Ale niech pani się nie denerwuje. I kontynuował: – Szanowna pani przewodnicząca. Dopiero zacząłem, pani ma jakąś dziwną awersję do mnie. Ja panią pełnym sercem, sympatią darzę, a pani ciągle mnie upomina.

Wówczas do dyskusji włączył się Jacek Ozdoba (Suwerenna Polska). – Kto się czubi, ten się lubi – ocenił. – Ja zawsze miałem wzorowe zachowanie – skwitował Gosek. Pomiędzy Sroką a Goskiem dochodziło do sprzeczek także podczas dalszej części przesłuchania.

Przesłuchania Kaczyńskiego przed komisją ds. Pegasusa

W piątek również prezes PiS Jarosław Kaczyński stanie przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Lider opozycji ma być pytany o sprawy związane z aferą inwigilacyjną, do której miało dojść za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Polityk deklarował wcześniej, że pomimo swoich obaw, stanie przed sejmową komisją. – Obawiam się, że tam będzie wiele pytań, na które ja nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo po prostu moja orientacja w tej sprawie [...] obawiam się, niewiele przekracza, a może w ogóle nie przekracza tego, co jest w tej chwili w mediach – komentował 12 marca Kaczyński.

Według szefa Prawa i Sprawiedliwości, sens istnienia komisji śledczej jest propagandowy, a telewizja TVN ma być odpowiedzialną za "urojoną rzeczywistość dyktatury, nadużyć, inwigilacji".

Obecna władza informuje, że nie używa Pegasua

O sprawę Pegasusa w naTemat.pl niedawno pytaliśmy także aktualnego ministra-koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka. W rozmowie z Jakubem Nochem w cyklu #TYLKONATEMAT zapewnił on, że nowa władza tego narzędzia szpiegującego już nie stosuje.

– Nasi poprzednicy już w tej sprawie wydawali stosowne komunikaty. Ten rodzaju oprogramowania jeszcze przed wyborami parlamentarnymi przestał być w użytkowaniu polskich służb specjalnych. Oczywiście nadal mają one różne możliwości operacyjne, ale tego konkretnego narzędzia nikt nie używa – oznajmił.

Tomasz Siemoniak poinformował nas również, że kwestię zakupu i użytkowania oprogramowania antyterrorystycznego od NSO Group obejmuje audyt aktualnie prowadzony w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Wywiadu Wojskowego oraz w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym.