To on jako pierwszy ujawnił chorobę Ziobry. Teraz przekazał to, czego wcześniej nie publikował
"Gdy publikowałem kilka miesięcy temu informację, że Zbigniew Ziobro jest ciężko chory i będzie wyłączony z polityki na długi czas, to nie podawałem tego, że chodzi o nowotwór" – napisał w serwisie X Jacek Gądek z Gazeta.pl.
Gądek o chorobie Ziobry: od początku było jasne – to nowotwór
Jak wskazał, zrobił to "z szacunku dla prywatności – by on sam i jego rodzina, najbliżsi współpracownicy zdecydowali o skali podawania do wiadomości publicznej tak osobistych kwestii". "Ale od początku było jasne: to nowotwór, ciężka, naprawdę dramatyczna sytuacja. Ale rak wciąż jest operowalny" – podkreślił.
Gądek wyjawił też, że wówczas posiadał informacje, których zdecydował się również nie upubliczniać. "Kolejne godziny przynosiły informacje (nie publikowałem ich), które kazały (kazały, a nie tylko skłaniały) sądzić: to sprawa życia i śmierci. Operacja miała być na granicy wykonalności, bardzo ryzykowna i skomplikowana. Alternatywa? Co najwyżej parę lat życia" – przekazał.
Dziennikarz: to nie jest choroba symulowana, wybieg czy ściema
Jego zdaniem "znając determinację Ziobry i motywację wynikającą z faktu, że ma wciąż małych, dorastających dwóch synów (a to motywacja pewnie najsilniejsza), to można było być pewnym: 10, 5 czy choć 1 proc. szans, ale spróbuje je wykorzystać w 100 proc. Był w sytuacji absolutnie granicznej – wciąż zresztą jest".
"I od początku było dla mnie jasne: to nie jest choroba symulowana, wybieg czy ściema. To żadna ucieczka. To człowiek w – powtórzę – granicznej sytuacji. I to we wprost niewiarygodnych, ale znowuż prawdziwych politycznych okolicznościach" – podkreślił.
Gądek uważa też, że wcześniej "niedowierzanie obserwatorów można było jakoś tłumaczyć i wybaczyć". "Czas na to już się skończył" – zawyrokował. Na koniec życzył Zbigniewowi Ziobrze powrotu do zdrowia.
Przypomnijmy: 9 marca lider Suwerennej Polski przerwał milczenie i pierwszy raz osobiście poinformował, że jest chory. 12 marca dodał kolejny wpis na X i przekazał, że jest po "ciężkim zabiegu usunięcia większości przełyku i części żołądka". W sobotę zamieścił z kolei zdjęcie ze szpitalnego łóżka.
"Wciąż mam pewne trudności z mówieniem i oddychaniem. Ale żyję. To jest najważniejsze! Lekarze ocenili operację jako trudną, ale udaną" – napisał Zbigniew Ziobro.