Zbigniew Ziobro przebywa w szpitalu, gdzie mierzy się z nowotworem. Politycy Suwerennej Polski cały czas przekazują informacje, według których lider ich formacji jest w ciężkim stanie i walczy o życie. Teraz głos zabrał on sam. "Po udanym, choć ciężkim zabiegu usunięcia większości przełyku i części żołądka, przede mną długa droga do odzyskania pełni sił" – napisał.
Reklama.
Reklama.
Zbigniew Ziobro przerwał milczenie. Mówi, co dzieje się w szpitalu
"Z całego serca dziękuję wszystkim za modlitwy i życzenia powrotu do zdrowia. Daliście mi siłę do walki ze śmiertelną chorobą nowotworu złośliwego przełyku z przerzutami do części żołądka" – napisał Zbigniew Ziobro na platformie "X".
"Po wielu miesiącach wyczerpującego leczenia onkologicznego, przeszedłem skomplikowaną 8-godzinną operację. Po udanym, choć ciężkim zabiegu usunięcia większości przełyku i części żołądka, przede mną długa droga do odzyskania pełni sił" – dodał.
"Trwa walka z bólem - dostaję bardzo silne leki przeciwbólowe, mam jeszcze duże trudności z oddychaniem i mówieniem, chwilowo zanika mi głos i dostaję silnej chrypki. Dlatego mój stan zdrowia pozwala jedynie na taką drogę komunikacji z Państwem. Wszystkim życzę zdrowia i jeszcze raz gorąco dziękuję za wsparcie!" – podsumował.
Suwerenna Polska bez Zbigniewa Ziobry. "To był dla nas szok"
– Partia funkcjonuje. Oczywiście w ograniczonym zakresie jesteśmy w stanie podejmować kierunkowe decyzje. Ale one, jak udział w wyborach samorządowych z PiS, były podjęte jeszcze wtedy, gdy szef był zdrowy – powiedział nam anonimowy polityk partii Ziobry.
– I teraz bez jego fizycznej obecności, realizujemy to, co założyliśmy wcześniej. Ale z biegiem czasu jest to coraz trudniejsze, bo coraz więcej jest decyzji, do których trzeba się odnosić w długofalowy sposób. I z biegiem czasu trudniej nam się funkcjonuje, bo wiele rzeczy zmienia się dookoła – dodał.
Usłyszeliśmy też, że partia Zbigniewa Ziobry ma wypracowane wewnętrzne procedury, które sprawdziły się w czasie kampanii parlamentarnej. Np. dotyczące komunikacji internetowej.
Większość kierownictwa Suwerennej to długoletni współpracownicy Ziobry, więc doskonale wiedzą, czego by od nich oczekiwał, gdyby w tym momencie codziennie z nimi pracował.
– Tyle lat już razem pracujemy, że nie musimy dzwonić do niego, żeby wiedzieć, czego od nas oczekuje. Ale wiadomo, że na co dzień trudniej nam się działa bez szefa. Jego choroba to był szok – powiedział anonimowy polityk Suwerennej Polski.
Co dzieje się ze Zbigniewem Ziobrą? "Zbyszek miał z tą krtanią coś nie tak"
– Ja od dłuższego czasu obserwowałem, że Zbyszek miał z tą krtanią coś nie tak. Głos mu się nagle załamywał, tembr się zmieniał. Dało się to zauważyć także podczas wystąpień publicznych – powiedział.
– Niektórzy się z niego wtedy śmiali. Jego głos stawał się coraz bardziej zachrypnięty, ale nie w taki przyjemny, sceniczny sposób. Wiedziałem, że coś się dzieje, bo sam miewam problemy ze strunami głosowymi, ale nie spodziewałem się, że jest z nim aż tak źle – dodał.
– Mogę ujawnić, że pan minister Zbigniew Ziobro walczy o życie. Zmaga się z bardzo poważną chorobą onkologiczną. Myślimy tylko o tym, by jego stan się poprawił. Nie wiemy, kiedy wróci do Sejmu. Zobaczymy co dalej – stwierdził z kolei Mariusz Gosek.