Kulisy zbrodni w Jagatowie. Wiadomo, dlaczego Rafał Z. zabił swoją żonę

redakcja naTemat
19 kwietnia 2024, 21:52 • 1 minuta czytania
Od kilku dni ogólnopolskie media śledzą sprawę brutalnego zabójstwa w Jagatowie. 43-letni Rafał Z. wielokrotnie ranił żonę nożem, po czym w koszulce z krótkim rękawem uciekł w stronę lasu. Po kilku dniach udało się go zatrzymać. Teraz wyszło na jaw, czemu zaatakował i finalnie zabił żonę.
Kulisy zbrodni w Jagatowie. Wiadomo, czemu Rafał Z. zabił. Fot. Karol Makurat / REPORTER, X.com / Pomorska Policja

Radio RMF 24 podało w piątek, iż gdański sąd zdecydował o 3-miesięcznym areszcie dla Rafała Z. Mężczyzna w czwartek usłyszał zarzut zabójstwa swojej żony, do czego się przyznał.


Kulisy zbrodni w Jagatowie. Wiadomo, czemu Rafał Z. zabił

Radio dowiedziało się także, iż śledczym tłumaczył, że nie mógł się pogodzić z rozpadem swojego małżeństwa i to było motywem jego zachowania.

– Sąd orzekł, że tymczasowe aresztowanie musi być wykonywane w zakładzie psychiatrycznym – powiedział rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku do spraw pionu karnego sędzia Mariusz Kaźmiercza, co cytuje RMF 24.

43-latka z Jagatowa zatrzymano w środę wieczorem. Mężczyzna przez trzy dni skutecznie ukrywał się przed policją. Jak się okazało, schował się pod nosem śledczych. Do zatrzymania doszło bowiem zaledwie 5 km od miejsca zbrodni.

Mieszkańcy Jagatowa nadal nie mogą uwierzyć w to, co stało się w ich wsi. 43-latek wraz z żoną, dorosłymi dziećmi i ciotką mieli sprowadzić się tam 2-3 lata temu. 40-latka bardzo szybko zadomowiła się w nowym miejscu. Była otwarta, a podczas spacerów z psem lubiła rozmawiać z sąsiadami. Rafał Z. był uprzejmy, ale bardziej wycofany.

Dla nas to byli naprawdę spokojni, uczciwi ludzie! Można było normalnie z nimi porozmawiać – powiedziała "Faktowi" pani Honorata Pałacha, mieszkanka Jagatowa. Właśnie dlatego zdarzenia z niedzielnego popołudnia tak bardzo zaskoczyły lokalnych mieszkańców.

Poszukiwania Rafała Z. trwały kilka dni

Jak relacjonował tabloid, w niedzielę ok. godziny 16 z domu wybiegł syn pary i zaczął wzywać pomoc. Na miejscu sąsiedzi znaleźli 40-latkę całą we krwi. Podobno próbowali ją reanimować, ale kobieta zmarła na skutek odniesionych obrażeń. W tym czasie z domu uciekł 43-letni Rafał Z. Jak mówili świadkowie, w samej koszulce miał biec w stronę lasu.

Do szczegółów środowego zatrzymania mężczyzny dotarło również radio RMF FM. – W czasie trwania poszukiwań mężczyzny podejrzanego o zabójstwo w Jagatowie dyżurny KPP w Pruszczu Gdańskim otrzymał zgłoszenie od właściciela jednej z posesji mieszczącej się na terenie powiatu gdańskiego, że ktoś prawdopodobnie włamał się do budynku gospodarczego i może tam przebywać – powiedział Karol Kościuk z KPP w Pruszczu Gdańskim.

16 kwietnia podano też wstępne informacje dotyczące wyników sekcji zwłok kobiety. Ta zginęła na skutek wykrwawienia. Z powodu licznych ran kłutych i ciętych doszło do uszkodzenia tętnic.