Szwedzki artysta poparł Palestynę na Eurowizji. Nie mógł pokazać flagi, więc zrobił coś wymownego
Eurowizja 2024. Tym gestem Eric Saade poparł Palestyńczyków
W 2011 roku Eric Saade reprezentował Szwecję podczas 56. Konkursu Piosenki Eurowizji w Dusseldorfie, gdzie wykonał utwór "Popular". Szwedzki artysta dołączył do eurowizyjnych absolwentów, którzy we wtorek (7 maja) wystąpili podczas otwarcia pierwszego półfinału tegorocznej imprezy.
Saade wszedł na scenę w Malmö z czarno-białą kefiją, czyli tradycyjną arabską chustą i tym samym symbolem narodowym Palestyny, zawiązaną na nadgarstku. Jak podaje dziennik "Aftonbladet", 33-latek, którego ojciec jest Palestyńczykiem z Libanu, już wcześniej wyrażał się krytycznie na temat działań Izraela.
EBU (Europejska Unia Nadawców) szybko odpowiedziała na protest Saade'a. "Konkurs Piosenki Eurowizji to program telewizyjny na żywo. Wszyscy wykonawcy zostali zapoznani z zasadami imprezy, dlatego żałujemy, że Eric Saade podjął decyzję o złamaniu zasady dot. apolityczności wydarzenia" – czytamy.
W 2019 roku zespół Hatari z Islandii trzymał palestyńską flagę w loży dla reprezentantów, za co dostał później grzywnę od organizatorów Eurowizji. Dodajmy, że konkurs odbywał się w Tel Awiwie.
Przypomnijmy, że bombardowania na terenie Palestyny nasiliły się po wydarzeniach z 7 października, gdy Hamas przeprowadził serię ataków terrorystycznych w południowym Izraelu. Zginęło wówczas 1139 osób.
W Gazie z dnia na dzień rośnie liczba ofiar śmiertelnych (bilans wynosi obecnie ponad 34 tys., z czego 70 proc. stanowią kobiety i dzieci). Zgodnie z doniesieniami UNRWA (Agencji Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie) Palestyńczycy i inni mieszkańcy Gazy stoją w obliczu klęski głodu wywołanej przez człowieka. Ponadto Izrael jest oskarżany o ludobójstwo na Palestyńczykach.
W poniedziałek, dzień poprzedzający pierwszy eurowizyjny półfinał, Izrael kontynuował operację w Rafah na południu Strefy Gazy, mimo doniesień o zaakceptowaniu warunków zawieszenia broni przez Hamas.
Udział Izraela w Eurowizji 2024 owiany skandalem
Po wykluczeniu Rosji z konkursu w 2022 roku (z powodu inwazji na Ukrainę) Europejska Unia Nadawców stanęła przed kolejnym pytaniem – czy zabronić występu Izraelowi? Koniec końców w drugim półfinale Eurowizji usłyszymy izraelską reprezentantkę, Eden Golan i jej utwór zatytułowany "Hurricane".
Burza wokół Izraela stała się na tyle duża, że piosenka reprezentantki Jerozolimy została poddana szczegółowej weryfikacji (w poszukiwaniu aluzji do październikowego zamachu), a wiele państw rozważało wycofanie się z konkursu w ramach bojkotu.
Pierwszy szkic utworu "October Rain" (taką nazwę nosił kawałek przed "Hurricane") zawierał takie wersy jak: "Godziny, godziny i kwiaty / Życie to nie gra dla tchórzy". Tu nadmieńmy, że "kwiaty" w wojskowym żargonie Izraela oznaczają poległych żołnierzy. W tekście "October Rain" zamieszczono także słowa: "Wszyscy byli dobrymi dziećmi, każde z nich" i "Brakuje powietrza do oddychania / Nie ma miejsca, nie ma mnie z dnia na dzień".
Czytaj także: https://natemat.pl/553385,bojkot-eurowizji-2024-o-co-chodzi-ze-skandalem-dot-izraela-i-eden-golan