Ziobro znów zniknął. Ekspert wyjaśnia, co może dziać się ze zdrowiem polityka

Alan Wysocki
12 maja 2024, 08:03 • 1 minuta czytania
Stan Zbigniewa Ziobry pogorszył się. Lider Suwerennej Polski znów zapadł się pod ziemię. Jego współpracownicy tłumaczą, że polityk znów będzie musiał poddać się kolejnemu zabiegowi. Ekspert z kolei wyjaśnia, co dokładnie mogło się stać. Wiele wskazuje na komplikacje pooperacyjne lub postępy choroby.
Stan Zbigniewa Ziobry się pogorszył. Ekspert wyjaśnia, co mogło się stać. Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News

Jak pisaliśmy w naTemat, po skomplikowanej i radykalnej terapii raka przełyku Zbigniew Ziobro znów pojawił się w mediach. Niedługo później jednak zniknął. Według najnowszych doniesień "Super Expressu" stan lidera Suwerennej Polski ponownie się pogorszył.


Stan Zbigniewa Ziobry się pogorszył. Ekspert wyjaśnia, co mogło się stać

– Proces powrotu do zdrowia Zbigniewa Ziobry nie przebiega niestety dobrze. Pojawiły się powikłania i minister w najbliższym czasie ponownie trafi do szpitala – przekazał pod koniec kwietnia informator tabloidu.

Niedługo później w rozmowie z "Faktem" głos zabrał Marcin Warchoł. Współpracownik Ziobry potwierdził, że "sytuacja nie jest najlepsza".

– Chcę powiedzieć jasno, że sytuacja nie jest najlepsza. Pan minister będzie musiał się prawdopodobnie poddać kolejnemu zabiegowi z powodu komplikacji, które nastąpiły – stwierdził.

– Zgadza się, potwierdzam, że taka sytuacja ma miejsce. To była operacja, która jest trudniejsza niż bajpasowa, 90 proc. jest śmiertelności – dodał.

Teraz w rozmowie z Wirtualną Polską specjalista w zakresie onkologii i hematologii, prof. Cezary Szczylik powiedział, że nowotwór Zbigniewa Ziobry jest niezwykle trudny do leczenia.

Ekspert o stanie Zbigniewa Ziobry: Być może są to powikłania pooperacyjne

Jak wyjaśnił, poza leczeniem radykalnym, ciężko o inne skuteczne metody terapii. – Ten typ nowotworu jest bardzo trudny do leczenia. Nie mamy w tej chwili w zasadzie żadnej metody, która poza leczeniem radykalnym, czyli pierwotnym usunięciem wczesnej postaci nowotworu, daje możliwość wyleczenia – skomentował.

Jak podkreślił, choroba Ziobry została wykryta najprawdopodobniej w późnym stadium. Wyjaśnił również, że nowotwór byłego ministra jest "średniowrażliwy" na chemioterapię.

– W tym przypadku wiedzieliśmy o leczeniu, które pacjent otrzymał w Lublinie, czyli chemioterapii. A to jest nowotwór, który jest średniowrażliwy na chemioterapię – powiedział.

I dodał: – Z reguły dajemy ją po to, żeby zmniejszyć wielkość zmian i umożliwić operowanie. Ale ta część leczenia operacyjnego odbywała się poza Polską, nie wiemy, jaki był zasięg tej operacji.

Ekspert powiedział również, co mogło być przyczyną pogorszenia się stanu Ziobry. – Być może są to powikłania pooperacyjne, bo z Belgii przyjechał do Polski prawdopodobnie samochodem? Jeżeli to był wczesny okres pooperacyjny, to mogą być powikłania pooperacyjne. Wysoce prawdopodobne jest też to, że doszło do progresji samej choroby nowotworowej – podsumował.