Popłoch w Suwerennej Polsce po materiale TVN24. Stacja prostuje twierdzenia Jakiego

Natalia Kamińska
24 maja 2024, 15:04 • 1 minuta czytania
W jednym z ostatnich programów TVN24 "Czarno na białym" zajęto się nadużyciami, których miała dopuszczać się fundacja Ex Bono. Materiał ten rozwścieczył Partyka Jakiego, czemu polityk Suwerennej Polski dał wyraz w mediach społecznościowych. Pod koniec tygodnia telewizja wydała jednak oświadczenie w tej sprawie i wskazała, że Jaki mija się z prawdą.
Jaki zaatakował TVN24 ws. materiału o Ex Bono. Stacja odpowiada. Fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER

TVN24 wyemitował w tym tygodniu materiał "Pieniądze za nic" o Ex Bono. – Tą fundacją nie kierowały osoby, które formalnie były wykazane jako jej kierownictwo – powiedział reporterowi "Czarno na białym" inspektor Najwyższej Izby Kontroli.


Jaki zaatakował TVN24 ws. materiału o fundacji Ex Bono. Stacja odpowiada

Stacja ustaliła też, że "jednocześnie dostęp do konta fundacji miała osoba z fundacją niezwiązana". Fundacja Ex Bono z państwowego Fundusz Sprawiedliwości miała dostać dofinansowania w łącznej wysokości dziewięciu milionów złotych. Było to w czasach urzędowania w MS Zbigniewa Ziobro. Dziennikarz stacji w swoim materiale zajął się też wykazaniem powiązań fundacji z Suwerenną Polską.

Materiał ten wywołał popłoch w Suwerennej Polsce. Europoseł Patryk Jaki wystosował wobec niego liczne zarzuty, do których TVN24 już się odniósł.

"Banasiowy NIK złożył 5 zawiadomień do prokuratury. Fakty: Już 4 sprawy fundacja prawomocnie przed sądem wygrała. Co w 28 min materiale się oczywiście nie zmieściło" – przekonywał ziobrysta. A jak jest w rzeczywistości?

Telewizja przypomniała w oświadczeniu w tej sprawie, iż w reportażu jasno informowano, że "z pięciu zawiadomień NIK po kontroli, cztery prokuratura – jeszcze za czasów poprzedniej władzy – umorzyła. "Jedno, dotyczące wyłudzenia dotacji, jest objęte śledztwem Prokuratury Krajowej, która bada aferę Funduszu Sprawiedliwości" – czytamy w komunikacie TVN24.

Jaki pisze o wygranych w sądzie. TVN24 dementuje

"Skoro śledczy umorzyli postępowania, to nie mogły się toczyć sprawy sądowe. Nic nie wiadomo, aby jakiekolwiek inne sprawy toczyły się przed sądem. Być może europoseł "umorzenie" nazywa "wygraną sądową" – wskazała telewizja.

Jaki przekonywał również: "TVN pisze fundacja na ten projekt, dostała 9 mln. Fakty: Ten konkurs był na ok. 6 mln. A w rzeczywistości fundacja otrzymała 850 tys. z czego 500 tys. oddała do MS".

Telewizja i ten zarzut sprostowała. "TVN24 informuje w reportażu, a także podaje w jego opisie w TVN24 GO, że Ministerstwo Sprawiedliwości przyznało fundacji w dwóch konkursach w sumie 9 mln zł. Wysokość przyznanego dofinansowania w jednym z konkursów to 5,1 mln zł, w drugim – prawie 4 mln. Takie kwoty podaje w swoim raporcie NIK (str. 56), na co się powołujemy. Nie wiemy, o jakiej kwocie 6 mln zł pisze Patryk Jaki" – wyjaśniono.

TVN24 przypomniał jednocześnie, że w reportażu jasno powiedziano, że "z przyznanych 5 mln zł (w ramach jednego z dofinansowań – przyp. red.) fundacja Ex Bono dostała ponad 800 tys., z czego – do czasu rozwiązania umowy – zdążyła wydać ponad 300 tys. Resztę musiała zwrócić".

Tomasz Mraz zdradził, co działa się w Funduszu Sprawiedliwości za czasów Ziobry

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, kierowany przez Romana Giertycha zespół ds. rozliczeń PiS w środę wysłuchał obszernej relacji na temat tego, jak miał funkcjonować Fundusz Sprawiedliwości pod rządami Zbigniewa Ziobry. Opowiedział o tym Tomasz Mraz, czyli były dyrektor departamentu FS w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Dowiedzieliśmy się od niego między innymi, że dokumenty konkursowe "co do zasady, były przygotowywane w taki sposób, aby nie można było na ich podstawie poznać prawdy o tym, jak to funkcjonowało".

– Wiele razy minister Ziobro, minister Romanowski informowali podmioty przez siebie preferowane o tym, że konkurs zostanie ogłoszony, jakie będą jego warunki jeszcze przed ogłoszeniem tego konkursu. Podmioty, na których zależało ministrowi Ziobro i ministrowi Romanowskiemu, otrzymywały pomoc w pisaniu, przygotowywaniu oferty – informował Mraz.