"All Eyes on Rafah" podbiło sieć. O mieście w Gazie mówi cały świat, oto, co trzeba o nim wiedzieć

Katarzyna Zuchowicz
29 maja 2024, 16:27 • 1 minuta czytania
Nic tak nie nagłośniło izraelskiego ataku na obóz dla uchodźców w Rafah, jak ta reakcja internetu. Grafika z hasłem "All Eyes on Rafah" jest dosłownie wszędzie. Udostępniają je celebryci, gwiazdy zwykli ludzie. Sieć dosłownie się pod nią ugina. Jeśli widzieliście to hasło, jeśli jeszcze nie do końca orientujecie się, co się tam wydarzyło, jeśli pierwszy raz słyszycie nazwę "Rafah", zobaczcie nasze podsumowanie. Oto fakty, które o Rafah trzeba wiedzieć.
"All Eyes on Rafah" – trafika zwracająca uwagę na konflikt palestyńsko-izraelski została udostępniona dziesiątki milionów razy. Fot. Media społecznościowe

Rafah to dziś centrum izraelskiej ofensywy na Strefę Gazy. Miasto, w którym kiedyś mieszkało ok. 190 tys. ludzi. A ostatnio stało się schronieniem dla blisko 1,5 mln Palestyńczyków, którzy uciekli tu z innych miejsc na północy przed rozpoczętą w październiku 2023 roku akcją odwetową izraelskich wojsk.


"To jedno z najgęściej zaludnionych miejsc na ziemi" – grzmiał kilka tygodni temu UNICEF, alarmując, że wśród uchodźców jest ok. 600 tys. dzieci. "Rafah jest teraz miastem dzieci, które w Strefie Gazy nie mają już dokąd uciec" – ostrzegał.

Miasto ma powierzchnię ok. 64 km kwadratowych. To trochę mniej niż Gdańsk, liczący ok. 500 tys. mieszkańców.

Przypomnijmy, izraelska ofensywa rozpoczęła się po ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku. Na początku maja dotarła do Rafah. Wtedy zaczęła się kolejna wędrówka uchodźców. W ciągu trzech tygodni, jak alarmuje agenda ONZ ds. pomocy uchodźcom palestyńskim (UNRWA), z miasta uciekło już około miliona ludzi, którym nie ma jak pomóc.

Sytuacja jest katastrofalna – brakuje żywności, wody, leków, szpitali.

A 26 maja świat usłyszał o izraelskim nalocie na obóz dla uchodźców w Rafah, który wywołał pożar. Zginęło ponad 40 Palestyńczyków, w tym dzieci.

Zdjęcia i relacje poraziły ludzi na całym świecie.

"Wyciągaliśmy ludzi, którzy byli w niewyobrażalnym stanie. Wyciągaliśmy kawałki dzieci, młodych i starszych" – relacjonował AP jeden z mieszkańców.

Oto co jeszcze warto wiedzieć o Rafah.

1. Rafah, miasto na końcu Strefy Gazy

Leży na południu Strefy Gazy, tuż przy granicy z Egiptem. Patrząc na mapę, po drugiej stronie granicy widać drugie, egipskie Rafah. Ale tak naprawdę to jedno miasto, które znajdowało się i pod wpływami Izraela, i Egiptu, a od 1982 roku, na mocy porozumienia izraelsko-egipskiego, zostało podzielone między Autonomię Palestyńską i Egipt.

Centrum Rafah praktycznie zostało zburzone przez siły Izraela i Egiptu. Wzdłuż granicy utworzono strefę buforową. Mieszkańcy zaczęli zaś – żeby ominąć różne ograniczenia dotyczące przekraczania granicy – kopać pod nią tunele.

"Wykopano je około 15 metrów pod ziemią, a wiele z nich prowadziło z domu w Strefie Gazy do domu w Egipcie. Podziemne tunele w Rafah stały się ratunkiem dla przemytu niezbędnych towarów do Strefy Gazy, zwłaszcza po tym, gdy w 2007 roku terytorium to znalazło się pod izraelską i egipską blokadą. Wykorzystywano je także do przemytu broni" – podaje Brittanica.

I ciekawostka – ponad 20 lat temu istniał tu Międzynarodowy Port lotniczy Jasera Arafata. Nie działał długo, zaledwie ok. 3 lata. W 2001 roku lotnisko zostało zniszczone przez siły izraelskie.

W połowie maja 2024 roku media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać – według palestyńskich opisów – jak podczas obecnej ofensywy siły izraelskie niszczą jego pozostałości.

Rafah – tak nazywa się też przejście graniczne. Jedyne dotąd w Strefie Gazy, którego nie kontrolował Izrael i którym do Gazy docierała pomoc humanitarna. Jednak w czasie majowej ofensywy Izrael przejął nad nim kontrolę.

2. Izraelska ofensywa na Rafah

Na poniższych mapach Instytutu Studiów nad Wojną idealnie widać, jak na przestrzeni ostatnich miesięcy izraelskie siły zbliżały się do Rafah.

W listopadzie 2023 roku odcięły północ Strefy Gazy od reszty palestyńskiego regionu. Do stycznia 2024 roku ponad 2 mln ludzi zostało zmuszonych do ucieczki na południe. Na początku maja usłyszeli zaś, że mają ewakuować się na północny zachód.

7 maja siły Izraela przejęły kontrolę nad przejściem granicznym Rafah.

26 maja usłyszeliśmy o nalocie na obóz uchodźców. Wcześniej Hamas przeprowadził ataki rakietowe na Tel Awiw, według Izraela wystrzelono co najmniej 8 rakiet.

27 maja w regionie miało dojść do kolejnego ostrzału – wówczas rakiety spadły na miasteczko namiotowe nieopodal Rafah. Zginęło 21 osób, ale Izrael zaprzecza, jakoby miał coś wspólnego z tym atakiem

Z kolei 28 maja świat usłyszał, że izraelskie czołgi wjechały do centrum miasta. Jak podała agencja Reuters, zauważono je w okolicy meczetu Al-Awda, który jest uważany za symbol Rafah.

3. Dlaczego Izrael wkroczył do Rafah

Izrael uznaje miasto za ostatni już w Strefie Gazy bastion Hamasu. Tu mają być przetrzymywani jego zakładnicy i ukrywać się tysiące terrorystów. To stąd w ostatnich dniach wystrzelono rakiety w kierunku Izraela. I tu w ubiegłym tygodniu izraelska armia miała odkryć około 50 tuneli pod granicą z Egiptem, które miały służyć do przemytu również broni i ludzi.

Społeczność międzynarodowa od początku ostrzegała, że wejście izraelskich wojsk do Rafah jeszcze bardziej pogłębi katastrofalną sytuację w Strefie Gazy. Od początku Izrael spotykał się z międzynarodową krytyką.

Na przykład UNICEF wyliczał, że ok. 65 tys. dzieci w Rafah to dzieci niepełnosprawne. Że ok. 78 tys. jest poniżej 2. roku życia i blisko 8 tys. z nich jest poważnie niedożywionych.

Po ataku na obóz dla uchodźców na Izrael spadła lawina międzynarodowej krytyki.

"Gaza jest piekłem na ziemi" – grzmi UNRWA.

4. Reakcje świata na wydarzenia w Rafah

Potępienie jest polityczne i społeczne. Mocna reakcja napłynęła m.in. z sojuszniczego dla Izraela Waszyngtonu. "Izrael nie powinien przeprowadzać ataków w wyznaczonych strefach bezpiecznych, do których skierował ludzi" – oświadczył rzecznik Departamentu Stanu USA.

Rząd Stanów Zjednoczonych wezwał Izrael do przeprowadzenia śledztwa.

– Doniesienia o śmierci cywilów są straszne, po prostu łamią nam serca, skutkiem tego konfliktu nie powinno być ani jedno stracone niewinne życie – zareagował też rozmowie z dziennikarzami rzecznik Białego Domu John Kirby.

W sieci trwa zaś akcja z tajemniczą grafika "All Eyes On Rafah", czyli "wszystkie oczy na Rafah". Udostępniają ją celebryci i zwykli użytkownicy. Grafika została udostępniona już dziesiątki milionów razy.

To kolejna próba zwrócenia uwagi opinii publicznej na to, co dzieje się w Palestynie. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.

5. Odpowiedź Izraela ws. nalotu w Rafah

Izrael stwierdził, że... ostrzegał o ataku. Według niego użyto "precyzyjnej amunicji". Ale władze przyznały się do błędu.

– Doszło do awarii technicznej – oświadczył premier Benjamin Netanjahu. Zapewnił też, że dochodzenie w tej sprawie prowadzi jego rząd. – W Rafah ewakuowaliśmy milion osób i pomimo naszych największych wysiłków miał miejsce tragiczny wypadek – powiedział.

Czytaj także: https://natemat.pl/557720,all-eyes-on-rafah-o-co-chodzi-swiat-sprzeciwia-sie-kolejnej-zbrodni