"All eyes on Rafah" lotem błyskawicy obiegło media społecznościowe. Grafika zwracająca uwagę na konflikt palestyńsko-izraelski została udostępniona dziesiątki milionów razy. Wiadomo, co stoi za tym projektem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"All eyes on Rafah", czyli "wszystkie oczy na Rafah" to odpowiedź na izraelską ofensywę w Rafah – miejscu, które od miesięcy było schronieniem dla ok. miliona osób, które musiały uciekać przed spadającymi rakietami w Strefie Gazy. Jednak od początku maja na namiotowe miasteczko spadają kolejne pociski, a Palestyna próbuje nagłośnić ten problem. Właśnie jej się to udało.
"All eyes on Rafah" to wyjątkowe działo stworzone przez AI
Celebryci, sportowcy, aktorzy, muzycy i zwykli użytkownicy od kilkudziesięciu godzin dzielą się na swoich profilach w mediach społecznościowych grafiką "All eyes on Rafah". Jak podaje NBC News, w ciągu niespełna 24 godzin została ona udostępniona 37 milionów razy. To prawdziwy fenomen.
Amerykańscy dziennikarze postanowili zbadać, kto stoi za tą grafiką. W tym celu skontaktowali się z ekspertem, który nie miał wątpliwości. "All eyes on Rafah" została wygenerowana przy użyciu sztucznej inteligencji.
Marc Owen Jones, profesor nadzwyczajny studiów bliskowschodnich na Uniwersytecie Hamad Bin Khalifa w Katarze wskazał, że obraz jest nienaturalny. Zawiera nietypowe cienie, a przedstawiony obóz jest nierealnie rozległy i symetryczny. To wszystko jest typowe dla algorytmów wykorzystywanych przez AI.
Nawet Meta nie mogła zatrzymać "All eyes on Rafah"
Zaskakujące jest również to, że mimo przekazu o nacechowaniu politycznym, grafika nie została zablokowana przez Metę, do której należą Facebook i Instagram. Firma ta od wielu miesięcy nie ukrywa faktu blokowania treści politycznych, na rzecz tych informacyjnych i wydarzeniowych. Wcześniej wielokrotnie usuwała lub cenzurowała treści, które dotyczyły ataków na Rafah.
Jak podkreślił ekspert od mediów społecznościowych Matt Navarra, można przypuszczać, że automaty Mety nie działają w przypadku grafik wygenerowanych przez AI. "Prawdopodobnie omija to część automatycznej moderacji na platformie, ponieważ jest to obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję i nie ma w nim niczego szczególnie niebezpiecznego lub kontrowersyjnego" – stwierdził.
"All eyes on Rafah" – o co chodzi z grafiką?
"All eyes on Rafah", czyli grafika, która obiega od kilku dni media społecznościowe, to odpowiedź na niedzielny atak Izraela na Rafah. W wyniku ostrzału doszło najprawdopodobniej do wybuchu zbiornika z paliwem w miasteczku namiotowym.
Konsekwencje były tragiczne. W obozie wybuchł pożar, w którego płomieniach zginęło co najmniej 45 cywilów. Ostrzał był związany z trwającą od początku maja ofensywą Izraela mającą na celu likwidację ostatnich przyczółków Hamasu.
Sprawę ataku, a także śmierci dziesiątek osób wymownie skomentował premier Izraela Benjamin Netanjahu. Całość nazwał "tragicznym wypadkiem".