Wyjaśniono zagadkę zaginięcia żołnierza. Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia
Lipiec 2022 roku. Nad brzegiem rzeki Wieprz, niedaleko Lotniczej Akademii Wojskowej ktoś znajduje rower i ubrania. Okazuje się, że należą do Szymona Masarskiego, żołnierza i studenta dęblińskiej "Szkoły Orląt". On sam zniknął. Poszukiwania na lądzie i w wodzie nie przynoszą rezultatu.
Luty 2023 roku. Inny żołnierz z tej samej jednostki udaje się do lekarza. Nigdy do niego nie dotrze. Ślad po 21-letnim Kordianie Świstku ginie. Szeroko zakrojone poszukiwania nic nie dają. Studenta, ani jego ciała nie udaje się odnaleźć.
Śledczy próbowali na różne sposoby. Nic dziwnego. Jeden zaginiony może być przypadkiem. Dwóch w odstępie zaledwie kilku miesięcy to już coś zastanawiającego.
Czyj to szkielet? Miesiące niepewności
W styczniu 2024 roku na terenie dęblińskiej jednostki odnalezione zostają ludzkie szczątki. Leżą starym bunkrze, otoczonym zaroślami. Od lat nikt tam nie zaglądał. Bo i po co?
Z ciała pozostał w zasadzie tylko szkielet. Śledczy pobierają z niego DNA i porównują z próbkami pobranymi od członków rodzin obu studentów. Wynik badania, jak donosi WP.pl, został właśnie poznany. Podejrzenia się potwierdzają, jedna z rodzin będzie mogła pochować swojego bliskiego. Druga rodzina ciągle żyje w niepewności.
Jak pisze WP.pl, szczątki znalezione w starym schronie należą do Szymona Masarskiego. Tego, który zniknął pierwszy. Którego rower i ubranie były nad rzeką. Śledczy nie podają przyczyny śmierci żołnierza.
Drugi ciągle jest poszukiwany. Kordian Świstek ma około 180 centymetrów wzrostu, szczupłą sylwetkę, ciemne włosy, brązowe oczy i bladą cerę. W dniu zaginięcia był ubrany w czerwoną kurtkę, białą bluzę z kapturem, ciemne spodnie dresowe i białe buty sportowe. Kogokolwiek, kto widział zaginionego Kordiana Świstka lub zna miejsce jego pobytu, policja prosi o kontakt pod numerem telefonu 47 846 52 11 lub pod numer alarmowy 112.