Turystyczny raj w ogniu. Mieszkańcy ewakuowani, sytuacja w stolicy szybko się pogarsza

Konrad Bagiński
12 sierpnia 2024, 13:13 • 1 minuta czytania
Okolice Aten stoją w ogniu. Grecka stolica spowita jest dymem. Z pożarami walczą setki strażaków, ale sięgające 25 metrów wysokości płomienie są trudnym przeciwnikiem. Mieszkańcy kilku miejscowości pod Atenami są ewakuowani. Z Grecji uciekają też turyści, pomni tego, co zdarzyło się w tym kraju rok temu.
W Grecji szaleją pożary, zagrożone są Ateny Fot. Marios Lolos/Xinhua News/East News

W ciągu ostatniej doby w okolicy Aten wybuchły przynajmniej dwa bardzo groźne pożary. Ponad 500 strażaków stara się ugasić pożar w pobliżu miejscowości Warnawas, położonej zaledwie 35 km na północ od Aten. Jak informują greckie służby, strażakom nie udało się opanować ognia i zaczął on trawić domy.


Pożar idzie w kierunku jeziora Maraton, będącego rezerwuarem wody pitnej dla greckiej stolicy. Płomienie mają nawet 25 metrów wysokości. Niebo w Atenach zasnuł dym z tego pożaru. Mieszkańcom kilku okolicznych miejscowości wysłano wezwanie do ewakuacji.

Obszar objęty pożarem ma aż 107 km kwadratowych. Strażacy mają do dyspozycji 152 pojazdy, 29 samolotów zrzucających wodę oraz dziesiątki wolontariuszy.

Pomimo nocnych wysiłków na rzecz powstrzymania pożaru, urzędnicy ostrzegli w poniedziałek, że "rozprzestrzenia się on gwałtownie" i zmierza w kierunku Penteli, około 16 kilometrów na północny wschód od Aten.

Minister ds. kryzysu klimatycznego i ochrony ludności kraju, Vassilis Kikilias, ostrzegał w weekend, że "ekstremalne i niebezpieczne warunki pogodowe" utrzymają się do czwartku.

Minister zdrowia Adonis Georgiadis powiedział, że ze szpitala dziecięcego w Penteli ewakuowano pacjentów. Strażacy dodali, że ewakuowali kolejne dwa szpitale w okolicy.

Drugim zarzewiem ognia pod Atenami był las w okolicy Megary. Ten pożar strażakom udało się opanować. Ale nie znaczy to, że sytuacja jest lepsza. Ogień strawił kilka domów, w Grecji ciągle jest gorąco, sucho i wieje silny wiatr. To idealne warunki do rozprzestrzeniania się ognia.

"Wiatry w nocy były nadal silne, co stwarzało niebezpieczne warunki. Niestety, ich intensywność prawdopodobnie wzrośnie w ciągu najbliższych kilku godzin, a mieszkańcy obszarów, na których rozwija się pożar, powinni w każdym razie postępować zgodnie z instrukcjami władz" – powiedział rzecznik straży pożarnej Vasilios Vathrakoyiannis.

Co z turystami?

Grecy ostrzegają turystów nie tylko przed pożarami i wiatrem, ale również przed wysokimi temperaturami. Na terenie tego kraju obserwuje się wzrost liczby zaginięć. Tylko w czerwcu znaleziono kilkoro martwych turystów, którzy nie dali sobie rady z ekstremalnymi upałami.

Pożar lasów wzbudził obawy, że Grecja może zmierzać w kierunku powtórki zeszłego lata, kiedy to pożary strawiły kilka regionów i wysp, w tym silnie zalesiony park narodowy, znany jako "płuca Aten".

Grecka straż pożarna przekazała, że w ciągu ostatniej doby w całym kraju wybuchło aż 40 pożarów, 33 z nich udało się szybko ugasić.

Na razie Grecja nie wystosowała żadnych oficjalnych zaleceń czy ostrzeżeń przed pożarami dla turystów. Faktem jest, że kraj przed sezonem intensywnie przygotowywał się na ryzyko pożarów.

Personel hoteli jest odpowiednio przeszkolony, dzięki dronom i satelitom dane o pożarach są przekazywane szybko i sprawnie. Efekt jest taki, że ogień na razie nie zagroził turystom w sposób bezpośredni. O wiele groźniejsze są obecnie upały.

Czytaj także: https://natemat.pl/566399,turcja-w-kryzysie-turystycznym-polska-moze-skonczyc-jak-raj-all-inclusive