Błaszczak zdradził, ile kosztuje nas PiS. Tyle kasy wydają w ciągu miesiąca
Po decyzji PKW obcinającej Prawu i Sprawiedliwości część wypłat z państwowej kasy, władze partii zaapelowały o wpłaty na konto ugrupowania. Do tej pory sympatycy tej partii wpłacili na konto PiS ok. 5 mln zł. W rozmowie z Polsat News Szef klubu partii Mariusz Błaszczak ocenił, że w obecnej sytuacji to kwota niewystarczająca.
– Kredyt, który zaciągnęło Prawo i Sprawiedliwość na wybory parlamentarne, samorządowe, europejskie wynosi 35 milionów złotych, miesięczne funkcjonowanie Prawa i Sprawiedliwości to jest 2 miliony złotych, więc bardzo prosimy o wsparcie – tłumaczył.
– W przyszłym roku będą wybory prezydenckie i w moim głębokim przekonaniu władzy o to chodziło, żeby umniejszyć możliwości naszego kandydata – dodał Błaszczak. Kandydata, którego na razie nie ma.
Mówił też, że jego zdaniem PKW inne kryteria zastosowała w stosunku do rozliczeń partii tworzących obecną koalicję rządzącą, czyli Koalicji Obywatelskiej, PSL, Polski 2050 i Nowej Lewicy, a inne wobec Prawa i Sprawiedliwości.
– To jest nierówność w traktowaniu. To działanie, które urąga przyzwoitości – ocenił.
Nawiasem mówiąc, Błaszczak prawdopodobnie zapomniał, że inne partie traciły już subwencje i dopłaty z o wiele bardziej prozaicznych przyczyn, niż finansowanie swojej kampanii z publicznych pieniędzy.
Osiem lat temu PKW odrzuciła sprawozdania finansowe Nowoczesnej i Partii Razem. Obie formacje przelały pieniądze z rachunku partii bezpośrednio na konto komitetu wyborczego. Zgodnie z prawem po drodze powinien pojawić się jeszcze przelew na fundusz wyborczy. Nowoczesna straciła ponad 4,5 miliona złotych, Partia Razem ok. 30 tysięcy złotych.
PKW trzy razy odrzucała też sprawozdania PSL. Partia stanęła kiedyś na krawędzi bankructwa.
PiS stracił wagon pieniędzy
Przypomnijmy: Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że komitet Jarosława Kaczyńskiego dopuścił się nieprawidłowości w wysokości 3,6 mln zł w finansowaniu kampanii wyborczej. Tym samym PKW odrzuciła sprawozdanie złożone przez PiS. – PKW postanawia odrzucić sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego PiS o przychodach, wydatkach i zobowiązaniach finansowych tego komitetu, w tym o uzyskanych kredytach bankowych i warunkach ich uzyskania związanych z udziałem w wyborach do Sejmu RP i do Senatu RP przeprowadzony w dniu 15 października 2023 roku z powodu naruszenia art. 132 § 5 oraz art. 135 § 1 w związku z artykułem 199 § 1 i art. 259 § 1 Kodeksu wyborczego – przekazał pod koniec sierpnia szef PKW Sylwester Marciniak.
– Skutki są takie, że PiS jako partia uzyskała największą ilość mandatów i ta dotacja wynosiłaby przeszło 38 mln zł, ale na skutek przekroczenia powyżej 1 proc., dotacja zostanie pomniejszona o 10 mln zł – wyjaśnił Marciniak.
Na tym jednak konsekwencje się nie kończą. PiS straci także subwencje. W ciągu najbliższych trzech lat, w zależności od sprawozdania finansowego partii za 2023 rok, może być ich całkowicie pozbawiona. Do tego potrzebna jest jednak osobna uchwała, która prawdopodobnie zostanie przegłosowana za kilka tygodni
Czytaj także: https://natemat.pl/568952,wybory-prezydenckie-2025-czego-boi-sie-pis