Na Odrze w Ostrawie pękła zapora ochronna. Zaraz potem jest Racibórz – co to oznacza?

Mateusz Przyborowski
16 września 2024, 15:56 • 1 minuta czytania
Czeski minister środowiska Petr Hladík poinformował, że w kilku dzielnicach Ostrawy na nabrzeżu Odry pękła zapora ochronna. Jak podają lokalne media, dwa pęknięcia mają długość około 50 metrów. Co ta informacja oznacza dla Raciborza, który od czeskiego miasta dzieli nieco ponad 40 km?
Okolice miejscowości Chalupki na granicy polsko-czeskiej (15 września 2024) Fot. Lukasz Kalinowski / East News; Google Maps

Dramatyczna sytuacja powodziowa jest nie tylko w południowej Polsce. Służby i mieszkańcy z zalewanych terenów muszą oglądać się też na Czechy, które również brykają się z niszczycielskim żywiołem. W poniedziałek po południu od naszych sąsiadów napłynęły natomiast złe informacje.


"Sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, zwłaszcza w Ostrawie, gdzie na tamie na Odrze pojawiły się dwa 50-metrowe pęknięcia" – informuje czeski portal Deník.cz.

Jak czytamy, "alerty przeciwpowodziowe obowiązywały rano w 207 miejscach, z czego cztery najniebezpieczniejsze obowiązywały na Chrudimce, Odrze i dwóch miejscach na Opawie". Poziom wody w regionach Jesenice, Krnov, Opawa i Ostrawa osiągnął najwyższy poziom – dodano.

Na Odrze w Ostrawie pękła zapora. Co to oznacza dla Raciborza, Chałupek i Krzyżanowic?

Jak podaje Deník.cz, sytuacja w Ostrawie jest bardzo skomplikowana. Przed godz. 10:00 rozpoczęła się tam ewakuacja dzielnicy Přívoz. Zapora pękła na prawym brzegu Odry. "Przez szczeliny może przepływać około 100 metrów sześciennych wody na sekundę" – przekazali czescy dziennikarze.

Tak wyglądała w poniedziałek rano sytuacja w Ostrawie:

Informacje z Czech są bardzo znaczące dla Polski. Nawet 40 proc. wód z Moraw i Śląska Cieszyńskiego może spłynąć do naszego kraju. Według pierwszych prognoz szczytowy przepływ na Odrze miał osiągnąć około 2000 metrów sześciennych na sekundę.

– Teraz te prognozy zostały dopracowane i szczytowy przepływ jest obecnie szacowany na 1500 do 1600 metrów sześciennych na sekundę. Obecnie nie uwalniamy niczego z zapór, ponieważ zatrzymujemy całą znajdującą się w nich wodę – powiedziała rzeczniczka Povodi Odry Szarka Vlczkova.

Pękniętej zapory w Ostrawie nie powinni bagatelizować mieszkańcy i władze między innymi Raciborza, który również położony jest nad Odrą. Ostrawa leży 35 km od polskiej granicy, natomiast oba miasta dzieli nieco ponad 40 km.

Po drodze jest jeszcze wieś Chałupki (województwo śląskie, powiat raciborski) i wieś Krzyżanowice. W niedzielę woda nie oszczędziła niestety przejścia granicznego Chałupki-Bohumin – droga została całkowicie zalana. Na profilu TVP Info w serwisie X pojawiło się kilka zdjęć, jak wyglądają okolice tego przejścia granicznego.

Z jednej strony można zaryzykować tezę, że skoro woda z Odry rozlała się na Ostrawę, to do Chałupek, Krzyżanowic czy Raciborza spłynie jej mniej. Sytuacja hydrologiczna jest jednak dynamiczna i niczego nie można uznawać za pewnik. Mieszkańcy zagrożonych terenów muszą stosować się do komunikatów służb.

Polska ma jeszcze jeden atut po swojej stronie – Zbiornik Racibórz Dolny na Odrze, który rozpoczął piętrzenie wezbranych wód Odry w niedzielę nad ranem. Ma on także przyjąć wodę z Odry, która przepływa przez Czechy.

"Zbiornik Racibórz zgodnie z instrukcją gospodarowania piętrzy wezbrane wody Odry. Do godz. 6:00 przyjął ok. 55 mln m3" – poinformował w poniedziałek przed godz. 11:00 Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach.