Wywożą z lasów samochody pełne grzybów. Co za wysyp! Tylko spójrzcie na te zdjęcia

Klaudia Zawistowska
29 września 2024, 14:39 • 1 minuta czytania
Wreszcie nadszedł czas, na który czekali wszyscy miłośnicy grzybobrania. W polskich lasach pojawiły się grzyby i to nie byle jakie. Całymi samochodami zbieracze wywożą stamtąd największy przysmak – borowika szlachetnego. Po wysypie można znaleźć setki okazów podczas jednego spaceru.
Wysyp grzybów w polskich lasach. Ruszył sezon na grzybobranie Fot. Flickr/ lraul06/Lubuscy Łowcy Burz

Czy jest coś piękniejszego niż jesienny spacer po lesie, z którego wraca się z koszykiem, a najlepiej całym samochodem pełnym grzybów? Chyba nie, zwłaszcza że grzybobranie to u nas sport narodowy. Ci, którzy na poszukiwania udali się w ostatni weekend września, na pewno tego nie pożałowali.


Tylko spójrzcie na te grzyby. Sezon na grzybobranie właśnie ruszył

Wystarczyło kilka dni z większymi opadami deszczu, a później słońca i wysokich temperatur, żeby w wielu polskich lasach pojawił się wysyp grzybów. Zbieracze donoszą, że ich łupem padają kozie brody, kanie, ale i największy przysmak rodem z polskich lasów – borowiki szlachetne zwane także prawdziwkami.

Bardzo udane grzybobrania mają za sobą zwłaszcza zbieracze w woj. lubuskim. Jak informują Lubuscy Łowcu Burz, wysyp prawdziwków zaczął się już w okolicach Zielonej Góry. "Warto wybrać się na grzyby" – wspomniano w poście, do którego dołączono zdjęcie zbiorów pana Pawła. Widać na nim co najmniej kilkadziesiąt dorodnych prawdziwków.

Wcześniej zdjęciem bardzo udanych zbiorów z administratorami tego profilu podzielił się także pan Piotr. Jego łupem padło przynajmniej kilkadziesiąt młodych prawdziwków. "Po ostatnich deszczach w lasach pojawiły się grzyby. Oto zbiór borowików z okolicy Sulechowa (lubuskie)" – pisali łowcy burz.

Zachęcali także do tego, żeby użytkownicy dzielili się zdjęciami swoich zbiorów, do czego i ja zachęcam. Zdjęcia możecie przesyłać na adres klaudia.zawistowska@natemat.pl. Mile widziany będzie także krótki opis – jakie okazy udało się zebrać, ile trwało grzybobranie i gdzie udało się znaleźć piękne okazy.

W polskim eldorado grzybiarzy już zacierają ręce. Wysyp grzybów coraz bliżej

Nie tylko w woj. lubuskim lasy lada moment będą pełne zbieraczy mających nadzieję na znalezienie pięknych okazów. Kanie i prawdziwki można zbierać także w polskim grzybowym eldorado, czyli w Bieszczadach. Zdjęcia dorodnych okazów udostępniło już Nadleśnictwo Baligród.

"Przedwieczorny wypad na grzyby w Szczoby pomiędzy Cisowcem, a Mchawą. Zaczyna się wysyp borowików. Gdyby tak jeszcze popadało" – informowali leśnicy jeszcze w piątek. Dodali przy tym, że oprócz prawdziwków trwa tam istny wysyp borowików ceglastoporych. A grzybów niebawem może być jeszcze więcej. Wszystko za sprawą sobotnich opadów deszczu. Jeżeli po nich nie przyjdą przymrozki, to można tam liczyć na bardzo udane zbiory.

Ale w mediach społecznościowych nie brakuje także doniesień o bardzo udanych grzybobraniach także w innych częściach kraju. W woj. lubelskim pani Annie w niedzielę udało się znaleźć 96 dorodnych okazów. Były to głównie prawdziwki, ale nie tylko. Zbieracze chwalili się także udanymi zbiorami w woj. świętokrzyskim czy podlaskim.

Jeżeli więc nie macie planów na najbliższe dni, to ruszajcie śmiało do lasów. A po udanych zbiorach pochwalcie się, jakie grzyby udało wam się zebrać.