Kolejny niż genueński nadciąga do Polski. Ekspert mówi nam, czy jest niebezpieczny

Natalia Kamińska
04 października 2024, 16:23 • 1 minuta czytania
Południe Polski znajdzie się w kolejnych dniach w obszarze oddziaływania kolejnego niżu genueńskiego o nazwie Cassandra. Jego centrum znajdzie się jednak nad Węgrami. Czy deszczowa pogoda kolejny raz zagrozi Polsce? Zapytaliśmy o to eksperta z popularnego stowarzyszenia i portalu Łowcy Burz.
Kolejny niż genueński nadciąga do Polski. Ekspert mówi nam, czy jest niebezpieczny. Fot. NewsLubuski / East News; Windy.com

IMGW podało w swojej najnowsze prognozie pogody, że w najbliższy weekend dominować będzie pochmurna aura z okresowymi opadami deszczu, które będą nieco silniejsze na południu kraju.


Weekend przyniesie deszczową pogodę. Czy jest zagrożenie powodzią?

"W sobotę i niedzielę północna i zachodnia Polska znajdzie się w zasięgu wyżu, tam w dzień więcej słońca, ale nocami spadki temperatury nawet do 2-4°C. Południe i wschód kraju pozostanie w weekend pod wpływem niżu, który przyniesie opady deszczu" – przekazali synoptycy. Temperatura będzie się wahać od 10 do 15 stopni. Cieplej będzie na zachodzie Polski.

Zanim jednak tak się stanie, IMGW wydało dla południa Polski alert przed silnym deszczem.

Czy jednak ten deszcz może zagrozić jakoś południowym obszarom Polski? Zapytaliśmy o to eksperta z popularnego stowarzyszenia i portalu Łowcy Burz.

– To nie jest jakiś dramat, gdyż 30-40 mm deszczu w ciągu doby może zwykle na południu Polski spaść. Tutaj nie ma jakiegoś wielkiego zagrożenia, jeśli chodzi o te opady. One nie spowodują powodzi – powiedział naTemat.pl rzecznik Piotr Żurowski.

Komentarz eksperta ws. niżu, który dotrze na południe Polski

Wyjaśnił jednocześnie, że w najbliższych dniach należy spodziewać się również w innych częściach Polski, że będą występowały opady umiarkowane i słabe – ale szczególnie na południu kraju.

– Tam poprawa pogody będzie dopiero w przyszłym tygodniu około poniedziałku lub wtorku – doprecyzował.

Polacy mogą zatem spać spokojnie – żadne gwałtowne zjawiska nie dotrą do naszego kraju. Żurowski odniósł się do też alertu wydanego przez IMGW dla południa kraju.

Jak tłumaczył, jest on wydawany ze względu na deszcz, który spadnie tam w ciągu doby. – Musi być wydane ostrzeżenie przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – mówił, podkreślając, że "jakichś dramatów, zalań czy powodzi na szczęście nie będzie".

A to nas czeka w kolejnych dniach

Od poniedziałku nad Polskę zacznie napływać cieplejsze powietrze. Jedynie na krańcach południowo-wschodnich i zachodnich możliwe będą słabe opady deszczu. W dzień na termometrach od 13°C na północy do 18°C na południu.

Jeszcze cieplej będzie we wtorek. Na przeważającym obszarze kraju nie zabraknie też słońca, a temperatura wyniesie od 17°C do 21°C. Tylko na północy i zachodzie okresami pojawi się więcej chmur i słaby deszcz.

Według prognoz IMGW taka aura nie pozostanie z nami jednak zbyt długo, ponieważ w środę nad Polską ponownie pojawią się chmury i opady deszczu, ale będzie też ciepło – od 16°C do 20°C. W czwartek w centrum i na południu powinno być słonecznie i ciepło – do 21°C. Poza tym pochmurno i miejscami przelotne opady deszczu, z temperaturą od 16°C do 20°C.

Przypomnijmy też, że we wrześniu powódź nawiedziła południowy-zachód Polski. Niestety, były też ofiary śmiertelne powodzi. Komendant Główny Policji w sobotę podał kilka dni temu liczbę ofiar śmiertelnych tej tragedii. – Liczba wynosi obecnie dziewięć – oświadczył nadinsp. Marek Boroń.

Czytaj także: https://natemat.pl/571774,niemcy-sprawdzili-i-juz-wiedza-takie-sa-prognozy-dla-europy-na-te-zime