Żona Krzysztofa Piątka wyjawiła, na co choruje. "Realne zagrożenie życia"

Ola Gersz
24 października 2024, 16:46 • 1 minuta czytania
Paulina Piątek kilka dni temu zaniepokoiła swoich obserwatorów postem ze szpitala. Nie zdradziła jednak, z jaką chorobą się zmaga. Teraz żona piłkarza Krzysztofa Piątka opowiedziała więcej o swoim stanie: choruje na małopłytkowość, która, jak podkreśliła na Instagramie, "może skończyć się wewnętrznymi krwotokami i śmiercią".
Paulina Piątek wyjawiła, na co choruje Fot. Instagram / Paulina Piątek (@paulynaaa_a)

19 października Paulina Piątek opublikowała na relacji na Instagramie niepokojące zdjęcie z kroplówką, które wskazywało na to, że prawniczka trafiła do szpitala.


"Przetoczenie płytek krwi po raz kolejny uratowało mi życie (chociaż nadal nie jest dobrze i walczymy)" – napisała żona Krzysztofa Piątka. "Jeśli kiedykolwiek zastawialiście się czy zostać dawcą krwi, to tak, zdecydowanie WARTO. Realnie ratujecie cudze życie, nie tracąc przy tym nic" – dodała.

Piątek opublikowała też drugą relację, tym razem ze słowami w języku angielskim. "Możesz mieć w swoim życiu tysiąc problemów, dopóki nie masz jednego problemu ze zdrowiem. Wtedy masz tylko jeden problem" – czytamy. Nie zdradziła jednak szczegółów.

Paulina Piątek choruje na małopłytkowość. Żona Krzysztofa Piątka poinformowała o swoim stanie

Po kilku dniach Paulina Piątek znowu zabrała głos w sieci. Na InstaStories podziękowała obserwującym za "wszystkie wiadomości, słowa wsparcia i motywacji".

"Gdy w czwartek trafiłam do szpitala, zaapelowałam do Was o oddawanie krwi, bo po raz kolejny uratowała mi życie. A tej krwi realnie brakuje... Od kilkunastu osób dostałam zdjęcia z punktów pobrań, także wiem, że było warto" – napisała żona napastnika tureckiego klubu İstanbul Başakşehir, którą na Instagramie obserwuje ponad 73 tysiące osób.

Wyjawiła też, z jakim problemem zdrowotnym się zmaga. "Choruję na małopłytkowość. Gdy normy u zdrowego, dorosłego człowieka wynoszą od 150 do 450 tysięcy, ja trafiłam do szpitala jedynie z 3 tysiącami. Tak że tak. Jest to realne zagrożenie życia, które może skończyć się wewnętrznymi krwotokami i śmiercią. Najgorsze jest to, że nie odczuwasz żadnych objawów – opisała swoją chorobę.

Dodajmy, że chodzi o płytki krwi (trombocytów). Małopłytkowość, inaczej trombocytopenia, polega na obniżeniu ich liczby, co zwiększa ryzyko krwawień. Przyczyny mogą obejmować choroby autoimmunologiczne, infekcje, niektóre leki lub zaburzenia szpiku kostnego.

"Nie życzę nikomu, aby kiedykolwiek musiał przechodzić przez coś takiego. Nie życzę nikomu, aby ktoś z jego bliskich chorował, czy zmagał się z tak poważnymi problemami. Życzę po prostu wszystkim trochę więcej empatii i zdrowego rozsądku. Dbajcie o siebie i badajcie się" – zaapelowała Paulina Piątek na Instagramie.

Dodała, że "stara się wrócić do normalności zgodnie z zaleceniami lekarzy, ale jeszcze trochę przed nią".

Przypomnijmy, że Paulina Piątek (wcześniej Paulina Procyk) poznała Krzysztofa Piątka, gdy ten był jeszcze graczem klubu Zagłębie Lubin. Gdy ich związek rozkwitał, prawniczka przenosiła się wraz ze sportowcem m.in. do Krakowa, Genui, a następnie do Mediolanu i Stambułu, w którym obecnie mieszkają. Para zaręczyła się 2018 roku, a rok później wzięła kameralny ślub.

Czytaj także: https://natemat.pl/573940,jakubiak-zbiera-na-leczenie-tymczasem-ktos-probuje-sie-pod-niego-podszyc