Brutalny gwałt i zabójstwo Lizy wstrząsnęły Polską. Sąd podał ważną informację

Antonina Zborowska
25 października 2024, 12:49 • 1 minuta czytania
Wraca sprawa brutalnego gwałtu i morderstwa 25-letniej Lizy w centrum Warszawy. Sąd Okręgowy wyznaczył termin rozprawy przeciwko oskarżonemu, 23-letniemu Dorianowi S. Prokuratura potwierdziła, że przeprowadzone badania wykazały poczytalność mężczyzny, który przyznał się do zarzucanych czynów.
Wraca sprawa gwałtu i morderstwa 25-letniej Lizy. Sąd wyznaczył termin rozprawy. Fot. Policja/KRPI Śródmieście

Zbrodnia dokonana na warszawskiej ulicy Żurawiej wstrząsnęła Polską i Białorusią, skąd pochodziła ofiara – 25-letnia Liza. Kobieta została brutalnie zaatakowana i zgwałcona w samym centrum stolicy. Jej życia nie udało się uratować.


Do napaści i morderstwa przyznał się Polak, 23-letni Dorian S., który w grudniu stanie przed sądem, by odpowiedzieć za swoje czyny. Jego proces zaplanowano na 4 i 16 grudnia 2024 roku – poinformował Sąd Okręgowy w Warszawie.

Atak na kobietę na ulicy Żurawiej

Do zbrodni doszło 25 lutego, w niedzielę nad ranem. Liza szła ulicą Żurawią. Wracała do domu, gdy zauważył ją Dorian S. Śledczy ustalili, że mężczyzna najpierw ją minął, lecz po chwili zawrócił. Założył kominiarkę i wyjął nóż, którym groził młodej kobiecie. Następnie wciągnął Lizę do bramy jednej z kamienic i zaatakował. Dorian S. dusił ją, bił, a następnie zgwałcił. Po brutalnym ataku zabrał jej telefony komórkowe, karty płatnicze i portfel, pozostawiając Lizę nagą i ciężko ranną na bruku.

Przerażająca napaść miała miejsce w ścisłym centrum Warszawy, jednak żaden z przechodniów, którzy mijali bramę, nie wezwał pomocy. Dopiero około godziny 5:30 nad ranem dozorca znalazł nieprzytomną kobietę i natychmiast powiadomił służby ratunkowe. Liza trafiła do szpitala w stanie krytycznym, gdzie przez pięć dni walczyła o życie. Mimo starań lekarzy zmarła 1 marca nie odzyskawszy przytomności.

Szybkie zatrzymanie podejrzanego i kolejne zarzuty

Dorian S. został zatrzymany przez policję zaledwie 13 godzin po napaści. W toku śledztwa policjanci przeszukali jego mieszkanie, znajdując kluczowe dowody rzeczowe – duży kuchenny nóż i kominiarkę, których użył do napaści. Znaleziono także przedmioty zrabowane ofierze. Już wtedy sprawca przyznał się do popełnionych czynów, co pozwoliło postawić mu zarzuty gwałtu, rozboju oraz usiłowania zabójstwa.

W sierpniu Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście wniosła do sądu akt oskarżenia, który uwzględniał zarzut zabójstwa kwalifikowanego, za co sprawcy grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Z czasem zarzut ten zmodyfikowano, dodając, że zabójstwo miało szczególne znamiona okrucieństwa oraz motywację zasługującą na szczególne potępienie. Oznacza to, że Dorian S. odpowiadać będzie za zbrodnię, podczas której przestępca działał z premedytacją i z wyjątkową brutalnością. Przestępstwo to zagrożone jest karą co najmniej 12 lat więzienia, a maksymalnie dożywociem. Równocześnie postawiono mu zarzut gwałtu ze szczególnym okrucieństwem, co w polskim systemie karnym wiąże się z karą przynajmniej pięciu lat więzienia.

Potwierdzona poczytalność oskarżonego

W celu oceny stanu psychicznego oskarżonego prokuratura zleciła szczegółowe badania psychiatryczne mężczyzny, mające określić, czy Dorian S. w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny. W raporcie przekazanym przez prokuraturę wskazano, że oskarżony został uznany za osobę w pełni świadomą swoich czynów.

Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej, prokurator Piotr Skiba, w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że badania jednoznacznie wykazały poczytalność Doriana S., co oznacza, że będzie on odpowiadał przed sądem na początku grudnia br. na pełnych zasadach prawa karnego.

– Dorian S. jest poczytalny – przekazał mediom prok. Skiba. Podkreślił również, że śledczy przeanalizowali inne nierozwiązane sprawy o podobnym charakterze w Warszawie i na terenie całej Polski, jednak nie znaleziono dowodów, które wskazywałyby na powiązania Doriana S. z innymi przestępstwami. Tym samym wykluczono, aby gwałciciel i morderca mógł popełnić inne zbrodnie tego rodzaju.