Nagrała, co działo się w Ryanairze na Ibizę. Internauci: Ludzie zachowują się jak szaleni

Karolina Kurek
29 października 2024, 09:25 • 1 minuta czytania
Podczas podróży samolotem mogą wystąpić różne nieprzewidziane sytuacje, takie jak turbulencje, problemy techniczne czy uciążliwe zachowanie pozostałych pasażerów. To ostatnie miało miejsce podczas piątkowego lotu z Stansted na Ibizę. W sieci pojawiło się nagranie wideo z tej podróży samolotem linii Ryanair.
Piosenkarka nagrała co działo się w Ryanairze na Ibizę. Internauci: Ludzie zachowują się jak szaleni Fot. Przemek Świderski/East News

O sytuacji poinformowała irlandzka piosenkarka Roisin Murphy, która leciała z lotniska Stansted na hiszpańską wyspę Ibiza. Jej lot, który miał miejsce 25 października linią Ryanair, nie należał do najprzyjemniejszych. Murphy podzieliła się nagraniem w mediach społecznościowych, na którym relacjonowała, jak spędziła podróż.


Na pokładzie samolotu znajdowało się wiele młodych osób, które jeszcze przed dotarciem na wyspę, znaną z rozrywek i imprez, postanowiły zabawić się podczas lotu. Młodzi pasażerowie puszczali muzykę z przenośnych głośników, śmiali się, krzyczeli i śpiewali. Roisin Murphy miała jednak zastrzeżenia co do takiego zachowania, ponieważ planowała w spokoju przeczytać książkę, co okazało się niemożliwe.

"Próbuję się edukować, a tymczasem tak wygląda lot ze Stansted na Ibizę w piątkowy wieczór. Jestem całkowicie pewna, że tylko ja próbowałam czytać w samolocie Dostojewskiego" – napisała w swoim poście. Wpis ten prawdopodobnie należy traktować z przymrużeniem oka.

https://www.instagram.com/reel/DBG4mO1IUjV/?utm_source=ig_web_copy_link

Reakcje internautów

Pod postem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci tłumnie dzielili się swoimi opiniami na temat sytuacji na pokładzie samolotu Ryanair. Część z nich wskazywała, że zachowanie młodych pasażerów jest zrozumiałe w kontekście celu lotu – Ibizy.

"Uwielbiam ten lot. Tyle frajdy. Trzeba by być totalnym niszczycielem nastroju, żeby nie poczuć wakacyjnego klimatu podczas tych lotów", "Nic nie dorównuje energii na wieczornym locie z UK na Ibizę!", "To normalne, przecież lecą na wakacje" – to treść wybranych komentarzy.

Jednak inni zwracali uwagę, że takie zachowania mogły być uciążliwe dla pozostałych pasażerów i zakłócać ich lot, co jest nie w porządku.

"Ten samolot potrzebuje porządnych turbulencji, żeby wszystkich uspokoić", "Loty na Ibizę zawsze mnie niepokoją. Ludzie zachowują się jak szaleni. Ciężko usłyszeć komunikaty załogi, a w razie turbulencji byłoby to niebezpieczne. Nie lubię latać w takiej atmosferze", "O nie, wyskoczyłbym z tego samolotu na spadochronie" – brzmią inne komentarze.

Ryanair zakaże spożywania alkoholu podczas lotu?

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, prezes Ryanair, Michael O'Leary, jakiś czas temu ogłosił, że planuje wprowadzenie nowych przepisów dotyczących spożywania alkoholu na pokładzie samolotów.

W rozmowie z "The Telegraph" powiedział, że podróżni powinni mieć możliwość wypicia maksymalnie dwóch drinków przed lotem. Jest to jego odpowiedź na coraz częściej występujące przypadki agresji podczas lotów. Zdaniem O'Leary'ego alkohol odgrywa w tym dużą rolę, dlatego apeluje o ograniczenie sprzedaży w barach na lotniskach.

– Liniom lotniczym nie jest łatwo zidentyfikować osoby, które są pijane przy bramce, szczególnie jeśli wchodzą na pokład z dwoma lub trzema innymi osobami – wyjaśnił szef Ryanaira. – Dopóki potrafią stać i się poruszać, przejdą. Ale kiedy samolot startuje, wówczas widzimy niewłaściwe zachowanie – dodał.

Podkreślił również, że alkohol to nie jedyny czynnik, ponieważ inne substancje również mogą powodować niewłaściwe lub agresywne zachowanie pasażerów.

– Dawniej ludzie, którzy pili za dużo, w końcu zasypiali w samolocie. Ale teraz ci pasażerowie biorą również tabletki i proszek – mówił.

Czytaj także: https://natemat.pl/573889,limit-drinkow-lekiem-na-bojki-w-samolocie-wizz-air-o-pomysle-ceo-ryanaira