Brutalny napad na proboszcza w Szczytnie. "Jest bardzo dotkliwie pobity"

Natalia Kamińska
03 listopada 2024, 21:44 • 1 minuta czytania
W niedzielę po wieczornej mszy św. w Szczytnie miał miejsce napad na plebanii w parafii św. Brata Alberta. Pobity proboszcz trafił do szpitala. Jego stan ma być poważny.
Szczytno. Brutalny napad na proboszcza parafii, ksiądz w szpitalu. Fot. "Tygodnik Szczytno"/Fb/zrzut ekranu

Jak podaje "Tygodnik Szczytno", w niedzielny wieczór doszło do brutalnego napadu na plebanii w parafii św. Brata Alberta w Szczytnie (woj. warmińsko-mazurskie).


Napad w Szczytnie. Proboszcz parafii ciężko pobity

"W wyniku ataku ciężko pobity został proboszcz – ksiądz Lech, który w stanie poważnym trafił do szpitala" – ustalili dziennikarze. Sprawcę spłoszyła gosposia duchownego. Miała ona użyć wobec niego gazu pieprzowego.

Na miejscu zdarzenia działa obecnie policja. – Ksiądz został przewieziony do szpitala, udzielana jest mu pomoc medyczna. Jest bardzo dotkliwie pobity – powiedziała z kolei polsatnews.pl st. sierż. Emilia Pławska ze szczycieńskiej komendy. 

Na razie nie wiadomo, ilu było napastników oraz czemu zaatakowali tego duchownego. Będą badać to śledczy.

W ostatnim czasie Kościół katolicki dotknęła też inna przykra historia – w wypadku zginął ksiądz Grzegorz Szmyt. Do zdarzenia doszło w miejscowości Wołomin w województwie mazowieckim. W piątek (11 października) w okolicy lokalnego szpitala kierowca autobusu potrącił przechodzącego przez ulicę księdza.

W październiku ksiądz z Mazowsza zginął w wypadku

Duchownemu natychmiast udzielono pierwszej pomocy, jednak reanimacja nie przyniosła skutku. 65-letni ksiądz został przetransportowany do szpitala. Wkrótce podano, że duchowny zmarł. Informację o śmierci księdza Grzegorza Szmyta potwierdził także zakon Orionistów.

"Nieszczęśliwy wypadek przerwał wczorajszego wieczoru nić jego życia, które było już nieco nadwątlone przez udar, który go dotknął go kilka lat wcześniej" – brzmiała treść oświadczenia.

Duchowni wyrazili wdzięczność za posługę zmarłego oraz zaznaczyli, że zmagał się on z problemami zdrowotnymi będącymi konsekwencją udaru sprzed kilku lat. "Dziękujemy ks. Grzegorzowi za jego pracę i zaangażowanie w ciągu całego jego życia. Polecamy go miłosierdziu Bożemu" – dodano.

Ksiądz Grzegorz Szmyt złożył śluby w 1985 roku, a posługę rozpoczął rok później. Do parafii w Wołominie trafił zaledwie dwa miesiące przed śmiercią.

Czytaj także: https://natemat.pl/574961,smierc-na-plebanii-w-drobinie-rodzina-ujawnila-przerazajace-informacje