Mówię: sprawdzam! Samsung Galaxy Ring – przyszłość na Twoim palcu

Albert Długoszewski
29 listopada 2024, 11:27 • 1 minuta czytania
Gadżety technologiczne bywają zaskakujące. Od zegarków, które rozmawiają, po lodówki podpowiadające, co zjeść – innowacje nigdy nie przestają nas zadziwiać. Tym razem Samsung postanowił wcisnąć funkcje inteligentnego zegarka w... pierścień. Brzmi jak science fiction? Niekoniecznie. Sprawdziłem to osobiście – oto mój test Samsung Galaxy Ring. Mówię: sprawdzam!
Mówię: sprawdzam! Test Samsung Galaxy Ring redaktor testuje funkcjonalności gadżetu Fot. naTemat

Minimalistyczny, elegancki design, maksymalne możliwości

Samsung Galaxy Ring wygląda niepozornie, a to chyba jego największa siła. Na pierwszy rzut oka to po prostu elegancki pierścień, który nie wyróżnia się niczym szczególnym. Minimalistyczny design sprawia, że pasuje zarówno do sportowego stroju, casualowego ubioru, jak i do garnituru – to uniwersalny dodatek. Nawet osoby, które na co dzień nie noszą biżuterii, docenią jego subtelność. Przy codziennym użytkowaniu niemal zapomniałem, że mam go na palcu – jest lekki, wygodny i zupełnie nieinwazyjny.

Ciekawym elementem jest wykończenie pierścienia, które nie tylko wygląda stylowo, ale także jest odporne na zarysowania i uszkodzenia mechaniczne. To ważne, bo gadżet noszony przez cały dzień i noc – musi być trwały. Galaxy Ring udowadnia, że technologia nie musi być nachalna, by działać skutecznie. Dodatkowo pierścień występuje w kilkunastu rozmiarach, co pozwala idealnie dopasować go do ręki użytkownika.

I tutaj możemy się nad tym zatrzymać. W momencie gdy decyduje się na zakup Samsung Galaxy Ring - na początku przychodzi do nas specjalny kit, który pozwoli dobrać odpowiedni rozmiar. Wygląda to tak jak specjalne metalowe miarki do mierzenia obwodu naszego palca. Dzięki temu zawsze wybierzemy rozmiar, który będzie dla nas idealny. Kolejny krok to zamówienie właściwego Samsung Galaxy Ring z poziomu aplikacji.

Twoje zdrowie pod kontrolą

Galaxy Ring to nie tylko stylowy dodatek, ale przede wszystkim narzędzie monitorujące zdrowie. Zaskoczyło mnie, jak dokładne dane potrafi zebrać. Pierścień liczy kroki, mierzy aktywność fizyczną, a nawet analizuje poziom stresu. Szczególnie przydatna okazała się funkcja monitorowania snu – z aplikacji dowiedziałem się, jak długo spałem, ile miałem faz REM i czy moje tętno było stabilne. To trochę jak osobisty trener i lekarz w jednym, który stale czuwa nad moją kondycją.

Nie sposób nie wspomnieć o dokładności pomiarów. Nawet w dni, kiedy moje aktywności były zróżnicowane – od spokojnego spaceru po dynamiczne bieganie – Galaxy Ring potrafił dokładnie rozpoznać, co robię, i odpowiednio to zarejestrować. Po kilku dniach użytkowania miałem pełen obraz mojej codziennej aktywności, który pomógł mi zauważyć, gdzie mogę poprawić swoje nawyki. Monitorowanie poziomu stresu również było ciekawe – pierścień przypominał mi, kiedy warto zrobić przerwę i odetchnąć.

Potrzebujemy telefonu marki Samsung

Trzeba jednak zaznaczyć jedną ważną rzecz: Galaxy Ring działa najlepiej w ekosystemie Samsunga. Aby w pełni wykorzystać jego możliwości, musisz posiadać smartfon tej samej marki. Ja testowałem go z Galaxy S23 Ultra, i muszę przyznać, że integracja działała perfekcyjnie. Aplikacja Samsung Health oferuje przejrzysty wgląd w dane zebrane przez pierścień, co czyni analizę zdrowotną naprawdę intuicyjną.

Jeśli jednak jesteś użytkownikiem innej marki telefonu, to korzystanie z Galaxy Ring może być nieco ograniczone. Choć podstawowe funkcje, takie jak liczenie kroków czy monitorowanie snu, mogą działać, to zaawansowane analizy i synchronizacja będą wymagały urządzenia Samsunga. To typowy zabieg w świecie technologii – marki starają się budować zamknięte ekosystemy, które zachęcają do korzystania z ich produktów.

Test ekstremalny – morsowanie z Galaxy Ring

W ramach testu postanowiłem sprawdzić, jak Samsung Galaxy Ring radzi sobie w ekstremalnych warunkach. Zabierając go na morsowanie w jeziorze Czerniakowskim, obawiałem się, czy poradzi sobie z lodowatą wodą. Okazało się, że pierścień jest wodoodporny i nie miał najmniejszego problemu z zanurzeniem. W czasie tej próby nadal rejestrował tętno i temperaturę mojego ciała.

Galaxy Ring jest odporny na wodę do głębokości kilku metrów, co oznacza, że można w nim pływać, myć ręce, a nawet brać prysznic. Po wyjściu z jeziora z ciekawości sprawdziłem, czy dane dotyczące mojego stresu wzrosły (bo przecież morsowanie to jednak lekki szok dla organizmu). Wyniki były zaskakująco precyzyjne – mogłem zobaczyć, jak moje ciało zareagowało na zimno. Dzięki temu testowi upewniłem się, że Galaxy Ring to naprawdę solidny gadżet, który sprawdzi się w każdych warunkach.

Czy warto kupić Samsung Galaxy Ring?

Samsung Galaxy Ring to gadżet, który zaskakuje swoją funkcjonalnością. Minimalistyczny design, precyzyjne monitorowanie zdrowia i integracja z ekosystemem Samsunga sprawiają, że jest to urządzenie godne uwagi. Dla mnie największym plusem jest jego subtelność – noszę go codziennie, a jednocześnie nie czuję się przytłoczony technologią.

Oczywiście, wymóg posiadania telefonu Samsunga może być pewnym ograniczeniem, ale jeśli jesteś już użytkownikiem tej marki, to Galaxy Ring świetnie uzupełni Twój zestaw urządzeń. Jest idealny dla osób, które cenią sobie zarówno styl, jak i funkcjonalność. Czy to gadżet, bez którego nie można żyć? Niekoniecznie. Ale jeśli szukasz subtelnego, a jednocześnie funkcjonalnego urządzenia, które pomoże Ci lepiej zadbać o zdrowie i zrozumieć swoje ciało, Samsung Galaxy Ring jest jak najbardziej wart rozważenia.

Podsumowując – to mały krok dla technologii, ale wielki krok dla codziennego komfortu. Moim zdaniem, warto dać mu szansę i sprawdzić, czy stanie się Twoim nowym ulubionym gadżetem.