Co za zwrot. Takich słów o aborcji nikt się po Kaczyńskim nie spodziewał

Karolina Kurek
04 grudnia 2024, 10:53 • 1 minuta czytania
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński udzielił niedawno wywiadu "Tygodnikowi Sprawiedliwości". W rozmowie z Igorem Zalewskim zaskoczył słowami odnośnie aborcji.
Jarosław Kaczyński w zaskakujących słowach o wyroku TK z 2020 roku ws. aborcji. Fot Jan Graczyńsi/East News

Przypomnijmy: w 2020 roku Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej zaostrzył prawo aborcyjne w Polsce. Orzeczono, że przepisy zezwalające na przerwanie ciąży w przypadku ciężkiego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby są niezgodne z Konstytucją. Decyzja ta wywołała masowe protesty w całym kraju.


Kaczyński w wywiadzie odniósł się do tych wydarzeń, zaskakując nowym stanowiskiem. Przyznał on, że "naruszało to poczucie prywatności".

– Zdajemy sobie sprawę, że państwo nie powinno zbyt głęboko ingerować w ludzką prywatność. Mamy świadomość, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji naruszała to poczucie i dlatego wywołała tak silny sprzeciw – powiedział polityk.

Kompromisy i różnice zdań w PiS

W rozmowie Kaczyński poruszył także temat kompromisów światopoglądowych w Polsce. Lider PiS zaznaczył, że "trzeba przynajmniej spróbować zbudować w sprawach obyczajowych kompromis między myśleniem konserwatywnym a liberalnym".

Kaczyński przyznał, że w jego partii istnieją różnice zdań. Niektórzy politycy prezentują bardziej radykalne poglądy na temat aborcji, podczas gdy inni opowiadają się za znalezieniem kompromisu.

My się jakoś tam ze sobą dogadamy. Prawdziwym problemem jest porozumienie się z tą drugą stroną, bo nie wiem, czy ona jest zainteresowana kompromisem. Być może przyjdzie czas, w którym taki kompromis będzie możliwy – wyznał.

Przyłębska idzie na emeryturę

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, Julia Przyłębska wkrótce zakończy swoją kadencję jako prezes Trybunału Konstytucyjnego. Jej sześcioletnia kadencja jako sędzi kończy się 9 grudnia 2024 roku. Już 6 grudnia sędziowie TK wskażą jej następcę. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się Bartłomieja Sochańskiego oraz Bogdana Święczkowskiego.

Według ustaleń "Faktu", Przyłębska otrzyma odprawę w wysokości sześciokrotności miesięcznego wynagrodzenia, które wynosi około 43 tys. zł brutto. Łączna kwota odprawy może wynieść około 260 tys. zł brutto. Po odejściu Przyłębska przejdzie w stan spoczynku, stając się sędzią emerytką. Julia Przyłębska i Jarosław Kaczyński utrzymują także prywatne kontakty. W wywiadzie dla brukselskiej redakcji "Politico" w 2022 roku Przyłębska podkreślała jednak, że ich rozmowy dotyczą wyłącznie sztuki i literatury, a nie polityki.

Czytaj także: https://natemat.pl/579377,julia-przylebska-odprawa-pieniadze-z-tk