Nowe fakty ws. zaginięcia Beaty Klimek. Brutalna szczerość policjanta
Na początku grudnia, z uwagi na wagę sprawy, śledztwo przeniesiono z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie do Prokuratury Rejonowej.
Beata Klimek mieszkała z trójką dzieci i teściami, a w momencie zaginięcia była w trakcie rozwodu z mężem, Janem. Od dnia jej zniknięcia policja trzykrotnie przeszukiwała dom w Poradziu – ostatnie miało miejsce 6 grudnia.
Co nowego wiadomo ws. zaginięcia Beaty Klimek?
Jak czytamy we "Wprost", funkcjonariusze dokładnie sprawdzili również działkę w pobliżu domu, należącą do Jana Klimka. W akcji uczestniczył pies tropiący wyspecjalizowany w wykrywaniu zapachu ludzkich zwłok, jednak nie natrafiono na żadne ślady, które wskazywałyby na trop zaginionej. O efektach tych prac teraz jeden z funkcjonariuszy rozmawiał z "Wprost".
– Niestety nic nie wskazuje na to, że miałby tu nastąpić jakiś przełom. Ostatnio działania służb utknęły w tej sprawie w miejscu – miał przekazać jeden z policjantów w rozmowie z dziennikarzami magazynu.
Sprawa zaginięcia Beaty Klimek
Jak pisaliśmy w naTemat.pl Beata Klimek zaginęła 7 października. Ostatni raz widziano ją w godzinach porannych, gdy odprowadzała dzieci na przystanek autobusowy. Miała tego dnia jechać do pracy, ale nigdy tam nie dotarła.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Wiele spekulacji krąży wokół męża Beaty, Jana Klimek. Zaprzecza on, jakoby miał coś wspólnego z zaginięciem żony. W rozmowie z mediami stwierdził, że jego zdaniem żona uciekła. Partnerka mężczyzny, Agnieszka B., podzieliła tę opinię, sugerując, że zniknięcie mogło być zaplanowane.
– To nieprawda, że ona nie żyje. Taka osoba, która wychodzi z domu i znika, nie robi tego pod wpływem chwili. Ona to planuje – powiedziała. – Nie wiem, co się stało, może poszło jej na psychikę. Mi się wydaje, że ona wyjechała, uciekła po prostu – przekazała Agnieszka B.
Mąż Beaty Klimek chce przejąć opiekę nad dziećmi
Jan Klimek zapowiedział, że zamierza ubiegać się o opiekę nad dziećmi i chce wychowywać je razem z nową partnerką. Obecnie rodzeństwo znajduje się pod opieką siostry i szwagra Beaty.
– Janek jest bardzo dobrym człowiekiem, kocha te dzieci. On krzywdy im nie robił. Ludzie i rodzina ze strony pani Beaty zrobili z niego mordercę i kata, a to nieprawda – przekonywała Agnieszka B.
W tej sprawie Jan Klimek i jego partnerka złożyli już wniosek do Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Rodzina Beaty Klimek nie ustaje w poszukiwaniach i apeluje do społeczeństwa o pomoc w odnalezieniu kobiety.
Czytaj także: https://natemat.pl/580979,zaginiecie-beaty-klimek-taki-plan-ma-jej-maz-ws-ich-dzieci