Zachowanie Agnieszki B., obecnej partnerki męża zaginionej Beaty Klimek, budzi coraz więcej pytań. Jak podał "Fakt", współpracownicy kobiety opowiedzieli o jednym zdarzeniu, które mocno ich zaskoczyło. Rodzina zaginionej wciąż walczy o wyjaśnienie zagadki tajemniczego zniknięcia 47-latki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Beata Klimek zaginęła 7 października po tym, jak odprowadziła swoje dzieci na autobus szkolny. Kobieta mieszka w Poradzu (woj. zachodniopomorskie) i jest w trakcie rozwodu z mężem. W dniu zaginięcia kamera w jej domu zarejestrowała jedynie moment, gdy opuszcza mieszkanie o godz. 7:05. Później kamera została odłączona, a telefon kobiety przestał działać.
Od tego dnia nie ma po niej śladu. Policja oraz zrozpaczona rodzina nie ustają w poszukiwaniach. Na jaw co chwilę wychodzą też nowe informacje dotyczące nie tylko męża 47-latki, ale również jego nowej partnerki Agnieszki B.
Agnieszka B. i Jan Klimek pod lupą
Według ustaleń "Faktu" para wzbudza spekulacje swoim zachowaniem, co potwierdzają w rozmowach mieszkańcy i osoby z ich bliskiego otoczenia. Jan Klimek twierdzi, że jego żona mogła uciec, a Agnieszka B. w zeznaniach sugeruje, że 47-latka zaplanowała swoje zniknięcie.
Tymczasem – jak podaje tabloid – Agnieszka B., mająca kryminalną przeszłość, w dniu zaginięcia Beaty Klimek nie przyszła do pracy. Kilka tygodni po zaginięciu miało także dojść do nietypowej sytuacji, która zadziwiła współpracowników Agnieszki B.
– Była taka sytuacja, jakieś 2-3 tygodnie po zaginięciu Beaty Klimek, że któraś z klientek przyszła do sklepu i powiedziała, że znaleźli Beatę. Wówczas Agnieszka B. nagle wybiegła z sali sprzedaży na zaplecze i zaczęła płakać. Każdego zdziwiło jej zachowanie – powiedziała w rozmowie z dziennikarzami "Faktu" osoba, która pracowała w Biedronce z partnerką męża zaginionej kobiety. Agnieszka B. niedługo po zdarzeniu miała zrezygnować z pracy.
Poszukiwania Beaty Klimek wciąż trwają. Rodzina prosi o pomoc
Rodzina Beaty nieustannie apeluje o pomoc w jej odnalezieniu. Siostrzenica zorganizowała zbiórkę na wynajęcie detektywa, który mógłby pomóc rozwikłać sprawę. W opisie zbiórki zaznaczyła, że ciotka czuła się zagrożona, dlatego zainstalowała kamerę w domu.
Ostatnio wśród mieszkańców miejscowości, w której mieszkała zaginiona, pojawiły się plotki o odnalezieniu jej ciała w lesie. Szybko zostały one jednak zdementowane przez policję. Poszukiwania wciąż trwają, ale jak dotąd nie udało się ustalić, co stało się z kobietą.
***
Znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze lub chcesz pomóc osobie zagrożonej samobójstwem – pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych:
800 70 22 22 – Całodobowe centrum Wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym
800 12 12 12 12 – Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka (całodobowy)
116 111 – Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (całodobowy)
116 123 – Telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych (czynny codziennie od 14:00 do 22:00)
112 – numer alarmowy w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia