Burza po słowach Ochojskiej o śmierci żołnierza. Jest już reakcja szefa MON
Janina Ochojska w rozmowie z Polsat News krytycznie oceniła temat zaostrzenia strategii polityki migracyjnej. Była europosłanka i założycielka PAH wyraziła swoje współczucie dla rodziny zmarłego żołnierza, który został raniony przez jednego z migrantów, ale w sposób kontrowersyjny oceniła przyczyny jego śmierci.
– Bardzo współczuję młodemu żołnierzowi, że stracił życie. Współczuję jego rodzinie. Ale on stracił życie dlatego, że był niezabezpieczony, nieprzeszkolony i nie miał kamizelki kuloodpornej. Nie ma hord napierających na nasze granice – powiedziała.
Ochojska podkreśliła, że Polska powinna prowadzić bardziej pokojową politykę migracyjną, aby uniknąć sytuacji, w której dochodzi do prób destabilizacji w kraju. – Mieliśmy rzeczywiście do czynienia z próbami destabilizacji krajów UE, kiedy w Usnarzu i po Usnarzu grupy migrantów były o wiele większe i przylatywały samolotami, napierając na granicę. Bardzo szybko to się jednak zmieniło – dodała.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – zachęcamy do wsparcia seniorów w potrzebie.
Szef MON reaguje na zarzuty
Na słowa Janiny Ochojskiej zareagował Władysław Kosiniak-Kamysz. Minister obrony narodowej napisał na portalu X: "Wbrew słowom pani Janiny Ochojskiej sierżant Mateusz Sitek był odpowiednio przygotowany, wyszkolony i wyposażony".
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Mateusz Sitek "zginął z ręki jednego z bandytów, którzy chcą zagrozić naszemu bezpieczeństwu". Wicepremier dodał, że agresja, której doświadczył polski żołnierz, była celowa.
Śmierć młodego żołnierza na granicy polsko-białoruskiej
6 czerwca 2024 roku wojsko poinformowało o śmierci 21-letniego żołnierza Mateusza Sitka, który zginął po wielu dniach walki o życie w szpitalu w Warszawie. Młody wojskowy, który służył w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej, został raniony 28 maja w pobliżu miejscowości Dubicze Cerkiewne, gdzie próbował interweniować, gdy migrant z Białorusi usiłował nielegalnie przekroczyć granicę.
Mateusz Sitek pochodził z powiatu wyszkowskiego, a jego życie zawodowe rozpoczęło się w liceum mundurowym w Wyszkowie. Po ukończeniu szkoły w 2022 roku wstąpił do wojska, gdzie pełnił służbę aż do tragicznej śmierci. Żołnierz został pośmiertnie odznaczony i awansowany decyzją ministra obrony narodowej do stopnia sierżanta.
Czytaj także: https://natemat.pl/558899,kim-byl-mateusz-sitek