Zacznijmy od wyjaśnienia, czym w zasadzie jest fobia. Należy ona do zaburzeń nerwicowych (wchodzących w skład większej grupy: zaburzeń lękowych) polegających na odczuwaniu ciągle powtarzającego się, trudnego do wyzbycia się lęku, czyli irracjonalnego strachu przed rzeczami, osobami lub określonymi sytuacjami czy zjawiskami.
Według Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego fobie dzieli się na:
Odrębnym rodzajem jest agorafobia (często powiązana z fobią społeczną) – bardzo silny lęk przed otwartą przestrzenią i miejscami publicznymi: dokładniej przed sytuacjami lub miejscami, z których trudno się wydostać (zatłoczona ulica, winda, transport publiczny, kino itp.), a które mogą wywoływać uczucie zakłopotania, paniki, bezradności oraz uwięzienia.
Osoby cierpiące na te zaburzenia nerwicowe starają się za wszelką cenę unikać kontaktu z czynnikami wywołującymi lęk, jednak w przypadku bezpośredniej ekspozycji na nie występuje u nich irracjonalny głęboki strach (niekiedy pomieszany z awersją, czyli silną niechęcią, a wręcz wstrętem i obrzydzeniem). Czasem nawet wpadają w panikę i krzyczą.
Wśród objawów fobii są też: przyspieszone bicie serca, napięcie mięśni, skurcze żołądka, drżenie ciała i nadmierne pocenie. Mogą pojawić się również: duszności, mdłości lub wymioty, uderzenia gorąca, dzwonienie w uszach, zamazanie obrazu, zawroty głowy, a nawet omdlenia. W ekstremalnych przypadkach może dojść do zawału serca.
Fobie bywają bardzo różne, podobnie jak ich nasilenie. U niektórych osób posiadanie ich może powodować na dłuższą metę niewygodę i dyskomfort, jednak u innych takie zaburzenie może bardzo utrudnić codzienne życie i normalne funkcjonowanie.
Objawy fobii specyficznych pojawiają się najczęściej w dzieciństwie lub między 20-30 rokiem życia, choć niektóre dopiero w średnim lub nawet podeszłym wieku. Tego typu zaburzenia nerwicowe rozwijają się pod wpływem czynników biologicznych (w tym genetycznych), społecznych oraz psychologicznych.
Istnieje kilka proponowanych przez naukowców wyjaśnień przyczyn fobii. Jedna z nich mówi o tym, że u niektórych osób są one spowodowane nieprawidłowym funkcjonowaniem struktur mózgowych odpowiadających za lęk (w tym ciała migdałowatego).
Czytaj także: Budzisz się... i wiesz, że będzie źle. Z porannymi napadami lęku zmaga się wielu z nas
Psychologia ewolucyjna wskazuje na podatność genetyczną. W trakcie ewolucji ze względu na kwestie przystosowawcze i potrzebę przetrwania gatunku niektóre grupy ludzi mogły wykształcić i nabyć pewne cechy, takie jak np. odczuwanie lęku przed jadowitymi pająkami, które mogą być przekazywane przedstawicielom następnych pokoleń.
W psychoanalizie podkreśla się, że fobie pojawiają się m.in. w wyniku mechanizmów obronnych podobnych do regresji, przeniesienia lub projekcji. Człowiek może np. przenieść własne wypierane negatywne emocje na jakiś obiekt i przez to zacząć niesłusznie postrzegać go jako zagrożenie.
Ostatnią najbardziej rozpowszechnioną teorią jest warunkowanie klasyczne. Dana osoba zaczyna odczuwać lęk wobec jakichś obiektów czy sytuacji pod wpływem bardzo mocno stresującego przeżycia z przeszłości z udziałem tych czynników. Przykładowo, jeśli w dzieciństwie została ukąszona przez węża, teraz może kojarzyć te zwierzęta z bólem i niebezpieczeństwem.
Fobie można leczyć, choć jest to długotrwały i trudny proces – przede wszystkim w przypadku fobii społecznych i agorafobii. Tam najczęściej poza terapiami poznawczo-behawioralnymi i technikami relaksacyjnymi (np. kontrolą oddechu czy trikami odwracającymi uwagę od źródła lęku) stosuje się dodatkowo leczenie farmakologiczne w celu złagodzenia objawów.
W leczeniu fobii u pacjentów podczas terapii poznawczo-behawioralnej psychoterapeuci mogą używać m.in. takich technik jak:
Na różne fobie cierpi od 7 do 9 proc. ludzkiej populacji (co ciekawe, więcej kobiet niż mężczyzn). Niemal wszyscy z nas słyszeli o lęku wysokości czy panicznym strachu przed ciemnością, choć nie każdy zna nazwy tych fobii. Pierwsza z nich to akrofobia, zaś druga: nyktofobia.
Równie często występują klaustrofobia (lęk przed małymi zamkniętymi pomieszczeniami) i arachnofobia (przerażenie pająkami). Dość rozpowszechnione są ponadto: lęk przed widokiem krwi (hemofobia), ostrymi przedmiotami takimi jak igły (aichmofobia) oraz przed burzą i piorunami (brontofobię), a także mniej znana jatrofobia (strach przed wizytą u lekarza i badaniami).
Jednak fobii jest mnóstwo, a wśród nich są takie, które, choć mogą wywołać niemałe zdziwienie u większości ludzi, to rzeczywiście widnieją często jako zaburzenia psychiczne i są wpisane na listę Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób autorstwa WHO. My przedstawiamy listę 25 najbardziej zaskakujących fobii.
Dendrofobia jest z pewnością jedną z bardziej uciążliwych fobii, ponieważ dotyczy irracjonalnego silnego strachu przed drzewami i lasami.
To kolejna bardzo utrudniająca codzienne funkcjonowanie rzadka fobia. Na hafefobię cierpią osoby, które lękają się dotykania innych osób i rzeczy, jak i bycia dotykanymi. Podłoże lęku może być społeczne, ale też związane z seksualnością.
Na palcach osób cierpiących na gamofobię może być trudno znaleźć obrączki. Wszystko dlatego, że odczuwają one przerażenie na myśl o zawarciu małżeństwa. Może być to związane z niezdecydowaniem, niechęcią do brania na siebie odpowiedzialności czy obawami o utratę wolności i niezależności.
Fobia ta jest uważana szczególnie za przypadłość XXI w. Podobne podłoże może mieć też filofobia, a więc irracjonalny strach przed zakochaniem się i byciem w związku.
Ktoś z tą rzadką fobią nie sprawdzi się raczej na farmie. Alektorofobia pochodzi od greckich słów "alektor”, czyli "kogut" i "phobos", czyli "strach". Oznacza lęk przed kurczakami oraz kurami: nie tylko żywymi, ale czasami także tymi na talerzach.
Choć w kulturze zachodniej nie brakuje osób, które są przesądne i uważają, iż liczba 13 przynosi pecha, to są też wśród nich takie, które odczuwają tak silny lęk przed "trzynastką", że utrudnia im to wręcz funkcjonowanie. To właśnie one cierpią na triskaidekafobię.
Termin ten został pierwszy raz użyty już w 1910 r. przez amerykańskiego psychiatrę Isadora Coriata. Triskaidekafobię była przypadłością wielu znanych postaci, w tym Napoleona oraz amerykańskich prezydentów: Franklina D. Roosevelta i Herberta Hoovera. Numeru 13 nie ujrzymy też zbyt często w sportach motorowych czy na drzwiach pokoi hotelowych.
Nomofobia jest z kolei zdecydowanie wynikiem szybkiego rozwoju technologicznego w XXI w. To skrócona forma od "no mobile phone phobia", a więc oznacza paniczny strach przed brakiem telefonu i niemożnością korzystania z niego.
Nie jest to już zwykła powszechna obawa przed zgubieniem telefonu, tylko ciągła potrzeba posiadania przy sobie włączonej komórki.
Eizotrofobia to silny lęk przed oglądaniem własnego odbicia w lustrze. Może być spowodowany wstydem, problemami z postrzeganiem własnego wizerunku, czy też obawą o to, że lustra zniekształcą obraz.
Na koumpounofobię cierpią osoby, które odczuwają bardzo silny niepokój, widząc lub dotykając guzików. Może to być szczególnie uciążliwe podczas zakupów lub spania w zapinanej na guziki pościeli.
Ombrofobia jest przypadłością osób, które panicznie obawiają się deszczu, a nawet mżawki. Wywodzi się od wymyślonego w XIX w. przez botanika Juliusa Wiesnera terminu "ombromofob" oznaczającego rosnącą w suchym klimacie roślinę, która nie jest w stanie znieść dużej ilości deszczu.
Tafefobia jest lękiem, o którym wiele słyszało się od końca XVII do połowy XIX w. – chodzi o lęk przed byciem pogrzebanym żywcem. Wynikało to z faktu, że szczególnie popularna była wówczas literatura grozy i krążyło sporo doniesień o przypadkach chowania osób, które okazywały się nie być martwe.
Osoby z koulrofobią raczej nie powinni czytać powieści Stephena Kinga pt. "To", a szczególnie oglądać adaptacji filmowej. Nie będą też chodziły do cyrku. Wszystko przez paniczny lęk przed klaunami.
Na co dzień bardziej męczące jest zmaganie się z entomofobią, a więc patologicznym strachem przed jednym lub wieloma gatunkami owadów. Można wyróżnić tu m.in. mirmekofobię (lęk przed mrówkami), apifobię (lęk przed osami, pszczołami lub trzmielami) czy lepidopterofobię (lęk przed motylami i ćmami).
Emetofobia to rzadko występująca fobia odznaczająca się lękiem przed wymiotowaniem oraz jego skutkami. Osoby z tą przypadłością obawiają się nie tylko, że się ośmieszą, ale np. też, że uszkodzą sobie układ pokarmowy lub skrajnie się odwodnią. Silny strach wzbudza w nich także widok innych wymiotujących osób.
Na trypofobię cierpią osoby, które odczuwają bardzo silny niepokój na widok skupiska niewielkich dziur, szczególnie o nieregularnych kształtach, ale nie tylko. Co prawda na razie fobia ta nie znalazła się w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10, jednak wbrew pozorom występuje dość często.
Przypuszcza się, że taki lęk mógł wytworzyć się u ludzi w wyniku mechanizmu obronnego wobec zakaźnych chorób skórnych lub obaw przed gniazdami owadów.
Aerofobia to lęk przed powietrzem, a dokładniej przed przebywaniem na wietrze, w przeciągu lub przed poruszaniem się w powietrzu: wznoszeniem, opadaniem (np. w windzie). Najczęściej objawia się silnym strachem przed lataniem.
Osoby z pediofobią raczej stronią od Barbie i wystaw sklepowych, ponieważ boją się różnego rodzaju lalek, manekinów, pacynek, figurek czy masek: wszystkiego, co ma odwzorowywać ludzkie oblicze.
Wiele nieprzyjemnych dolegliwości psychosomatycznych mogą również wzbudzać głośne, dźwięki, a nawet własny głos. Takie lęki nazywamy fonofobią.
Bardzo uciążliwa w codziennym życiu może być też mizofobia, czyli paniczny strach przed brudem, zanieczyszczeniami, drobnoustrojami i wirusami.
Z pewnością jedną z dziwniejszych fobii jest gynofobia, a więc strach przed kobietami oraz przedmiotami, które się z nimi kojarzą, takimi jak np. szminka. Występuje też analogicznie irracjonalny strach przed mężczyznami: androfobia.
Lęk taki może wywodzić się np. z traumatycznego przeżycia z dzieciństwa lub przeświadczenia o braku własnej atrakcyjności i obawie przed ośmieszeniem się w oczach potencjalnej partnerki/partnera.
Wyjątkowo uciążliwe są też dwie inne fobie. Nozofobia to silny lęk przed chorobami i zachorowaniem, zaś tanatofobia objawia się panicznym strachem przed śmiercią.
Codzienne funkcjonowanie znacznie utrudnia także somnifobia (inaczej hipnofobia). Osoby, które na nią cierpią, odczuwają duży strach przed zasypianiem i snem.
Ichtiofobia to strach przed rybami: tak żywymi, jak i nieżywymi. Jeśli ktoś odczuwa lęk wyłącznie przed rekinami, wówczas ma galeofobię.
Zbliżenie z drugą osobą potrafi wzbudzać u niektórych osób zakłopotanie i stres, jednak u osób z genofobią strach przed seksem może być tak silny, że wywołuje szereg uciążliwych dolegliwości psychosomatycznych.
Wiele osób chce jak najdłużej dobrze wyglądać i dlatego dba o swoją cerę. Jednak są również ludzie, którzy na widok lub myśl o zmarszczkach doznają silnego lęku. Cierpią oni na rytifobię. Może ona też prowadzić do uzależnienia od operacji plastycznych.
Osoby z eosofobią często ze względu na swoją przypadłość funkcjonują jak książkowe i filmowe wampiry. Odczuwają bowiem silny lęk przed przed słońcem, światłem słonecznym lub jakimkolwiek jasnym światłem. Są więc bardziej aktywne wieczorem i w nocy.