Nawet kilkanaście procent Polaków myje zęby "na sucho". I nie chodzi o brak wody. Niby każdy z nas wie, że zęby są na całe życie i lepiej o nie dbać niż leczyć, zwłaszcza że do dentysty chodzimy głównie prywatnie. Teoria to jednak zupełnie coś innego niż praktyka. Może idea klubów "Wiewiórki" nie była taka zła?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Każdy marzy o hollywoodzkim uśmiechu, ale z podstawową higieną jamy ustnej wciąż jesteśmy na bakier. Dentyści są niekiedy przerażeni tym, z czym przychodzi im się mierzyć.
Okazuje się, że jeden na 10 Polaków między 18. a 24. rokiem życia nie używa pasty do zębów!
Nie lepiej wygląda sytuacja, jeżeli chodzi inne akcesoria służące do higieny jamy ustnej i ochrony zębów przed próchnicą. Nici dentystyczne i płyny do płukania ust to nie jest podstawowe wyposażenie w łazience wszystkich Polaków. Skutek?
Szczoteczka i pasta do zębów nie zawsze idą w parze
Mimo że wygląd jest dla większości z nas ważny, a 20- i 30-latkowie spędzają godziny w social mediach, marząc o idealnym uśmiechu influencera lub gwiazdy, nie wszyscy w ramach podstawowej higieny jamy ustnej trzymają się choćby podstawowych zasad.
Najnowsze badania populacyjne (zlecone przez Medicover Stomatologia) nie pozostawiają wątpliwości - problem jest większy, niż przypuszczano.
Aż 14 proc. Polaków w wieku od 24 do 40 lat nie korzysta na co dzień z pasty do zębów. W młodszej grupie, pomiędzy 18. a 24. rokiem życia, sytuacja jest niewiele lepsza, bo tu z pasty nie korzysta regularnie aż 11 proc. osób.
Dentyści potwierdzają, że wciąż zaskakują ich podczas wizyt pacjenci, gdy okazuje się, że nie wiedzą, jak prawidłowo szczotkować zęby czy jak dobrać szczoteczkę lub pastę.
Czy kluby "Wiewiórki" powinny wrócić?
Według lek. dent. Beaty Kowalewskiej-Bachanek problem z dbaniem o zęby dentyści obserwują od lat. Jest to pokłosie m.in. braku odpowiedniej edukacji w młodszym wieku i braku profilaktyki w szkołach.
- To nawet nie tyle zaniedbania tych konkretnych osób, co całego systemu, który w porę nie nauczył tego, jak dbać o zęby i uchronić się przed próchnicą. Teraz jest to nadrabiane, często dopiero w wieku 20 kilku lat, a nawet później – dodaje stomatolog.
Nić dentystyczna? Nie używam!
Jak pokazały badania, problem dotyczy nie tylko pasty do zębów, ale też innych środków do higieny jamy ustnej. Tu sytuacja jest jeszcze gorsza.
Tylko co drugi Polak w wieku od 18 do 40 lat sięga po specjalne płyny do płukania ust, a zaledwie co trzeci (30 proc.) korzysta z nici dentystycznej, a w grupie 18-24 lata jest to zaledwie co czwarta osoba.
Nieco lepiej wyglądają deklaracje dotyczące szczoteczek do zębów.
18 proc. Polaków korzysta ze szczoteczek sonicznych, a 21 proc. z elektrycznych. Wciąż najpopularniejsza jest szczoteczka tradycyjna, czyli manualna. Z takiej szczoteczki korzysta ponad połowa z nas (55 proc.).
Wiele osób deklaruje, że korzysta z tych szczoteczek naprzemiennie.
Wnioski jednak i tak są niepokojące.
– Higiena jamy ustnej Polaków jest bardzo, ale to bardzo podstawowa, o ile w ogóle jest. Przeważa zwykła szczoteczka, często używana niewłaściwie oraz nieraz przypadkowo dobrana pasta, kupiona pod wpływem reklamy czy promocji w sklepie. I na tym najczęściej koniec – mówi lek. dent. Beata Kowalewska-Bachanek.
Jak dodaje, wciąż niechętnie sięgamy po nici dentystyczne, aby usunąć resztki z przestrzeni międzyzębowych, do których nie sięgają szczoteczka. Nie wszyscy korzystają też z płynu do płukania ust, których antybakteryjne działanie chroni m.in. dziąsła.
- Zdecydowanie za rzadko w kosmetyczce pojawiają się też specjalne szczoteczki do higieny języka czy irygatory – dodaje stomatolog.
Próchnica to codzienność
Skutki tego widać w badaniu:
42 proc. Polaków w wieku od 18 do 40 lat nie jest zadowolonych z tego, jak wygląda ich uśmiech.
45 proc. negatywnie ocenia stan zdrowia swoich zębów.
53 proc. negatywnie ocenia stan dziąseł.
58 proc. mówi, że nie podoba im się kolor ich zębów.
Stomatolog wskazuje, że mamy dziś poważne zaniedbania w podstawowej higienie, w efekcie czego nawet bardzo młode osoby borykają się ze schorzeniami stomatologicznymi, które są typowe dla 40-, 50-latków, np. chorobami przyzębia, które nie omijają już 30-latków.
Także przebarwienia z jedzenia i picia, ale także kamień nazębny, często nawet bardzo obfity, to częste zjawisko, które dentyści obserwują powszechnie także u 20-, 30-latków. Zaś próchnica, nieraz rozległa i nieleczona, to codzienność.
Dlatego obecnie, aż 67 proc. wizyt u dentysty osób w wieku od 18 do 40 lat wiąże się z leczeniem próchnicy, w tym z założeniem wypełnienia.
W grupie najmłodszej, tj. 18-24 lat, odsetek ten wynosi aż 55 proc. Co trzeci pacjent natomiast kierowany jest na profesjonalną higienizację, czyli scaling i piaskowanie, aby oczyścić zęby z kamienia i miękkich osadów nazębnych.
U co czwartego pacjenta konieczna jest niestety ekstrakcja. Tak wysoki wskaźnik obserwuje się także wśród osób 18-24 lat – czytamy w badaniach ARC Rynek i Opinia.
– Z jakiegoś powodu Polacy wciąż, zamiast zapobiegać, wolą leczyć. Większość schorzeń, które obecnie obserwujemy to konsekwencje zaniedbań związanych z podstawową higieną i profilaktyką, ale także niewiedzy o tym, jak dbać o zęby. Niechęć do leczenia zębów wynika także z negatywnych doświadczeń u dentysty. Znaczna część pacjentów niestety doznała traumy w fotelu, co skutkuje stresem i strachem przed leczeniem – mówi lek. dent. Beata Kowalewska-Bachanek.
"Łykamy" informacje z internetu
Według stomatolog, zjawisko unikania past do zębów to też efekt tego, że część osób przesadnie wierzy w to, co wyczyta w internecie, np. o szkodliwości past z fluorem.
Potwierdzają to badania, w których wynika, że co siódmy z nas (14 proc.) nie weryfikuje prawdziwości informacji o zdrowiu i higienie jamy ustnej, jakie znajduje w sieci.
Co trzeci z badanych (29 proc.) przyznał, że nie potrafi odpowiedzieć, czy przeczytana porada jest prawdziwa, czy nie.
Takie zaskakujące wyniki płyną z najnowszych badań ARC Rynek i Opinia dla Medicover Stomatologia.
O badaniach:
Badania ARC Rynek i Opinia wykonano w kwietniu 2022 r. na próbie 1000 os. w wieku od 18 do 40 lat z wykorzystaniem metody CAWI.
Dziennikarka działu Zdrowie. Ta tematyka wciągnęła mnie bez reszty już kilka lat temu. Doświadczenie przez 10 lat zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Następnie poznawałam system ochrony zdrowia „od środka” pracując w Centrali Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym przystankiem w pracy zawodowej był powrót do dziennikarstwa i portal branżowy Polityka Zdrowotna. Moja praca dziennikarska została doceniona przez Dziennikarza Medycznego Roku 2019 w kategorii Internet (przyznawaną przez Stowarzyszenie Dziennikarze dla Zdrowia) oraz w 2020 r. II miejscem w tej kategorii.
Bywają 20-, 30-latkowie, których dotykają schorzenia jamy ustnej typowe dla 50-latków.
lek. dent. Beata Kowalewska-Bachanek
stomatolog
Zdarzają się 20-, 30-latkowie, których w gabinecie dopiero uczymy tego, jak prawidłowo szczotkować zęby i jak dobierać środki higieny, w tym m.in. pastę z fluorem czy szczoteczkę